Wątek: Moje zmagania z 10 kg tłuszczyku;)

Witam!
Postanowiłam opisywać tu swoje zmagania z moją otyłością.
Postaram się jeść zdrowo i mniej niż 1000kcal dziennie.

Nie boję się Jo-Jo, bo zamierzam stosować dłuugi efekt diety stabilizacyjnej

3majcie za mnie kciuki

Zaczynamy od jutra

hmm... zycze powwodzenia ale nie popieram tego co zamierzasdz zrobić!!!!!!
ale twoja sprawa

Pulpecjaa nie mniej niż 1000kcal tylko równo 1000kcal!! a ponoć najlepsze efekty są przy diecie 1200kcal. ja mam czasem wrażenie, że jem właśnie ok. 1200kcal, ale jakos sie tym nie przejmuję naprawdę nie opłaca się jeść mniej niż 1000... przemyśl to
ja Ci życzę powodzenia

cześć

nie ma sensu się głodzić lepiej troszke dłużej czekać na zgubienie kilogramów, niż mieć później problemy... i nie mówię tu tylko o jojo

mimo wszystko trzymam kciuki i życzę powodzenia

Zamieszczone przez Pulpecjaa

Postaram się jeść zdrowo i mniej niż 1000kcal dziennie.

przeczysz sama sobie

ale jojo jest tragiczne sama na nie wpadłam

Witam

Widzisz ile osób jest tego samego zdania, naprawde wszyscy dobrze Ci radzą.
1000 kcal i nie mnie, bo może sie to źle odbić na Twoim zdrowiu.
A zobaczysz efekty i tak będą.

Trzymaj sie cieplutko i odchudzaj się z głową

Tu jestem
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...r=asc&start=10

Witaj Pulpecja!

Po pierwsze - o jakiej otyłości Ty mówisz?? 64kg to może być jedynie nadwaga - zależy od wzrostu, ale nie otyłość...

Po drugie - dziewczyny mają rację, nie schodź poniżej tysiaczka. Ja zaczęłam właśnie od tylu. Czasem zdarzało się ciut więcej (o 100-150) i naprawdę ładnie schudłam. Ostatnio nie dojadam do tysiaka i waga stoi. Wiem, że może nie powinnam Ci doradzać, bo sama źle robię, ale uwierz, że to dla Twojego dobra.

Zastanów się jeszcze raz nad tym. Ja zdecydowanie radzę pełny 1000 kalorii - nie mniej.