Witam serdecznie.Ta strona towarzyszy mi od długiego czasu,ale dopiero teraz ośmielam sie napisać kilka słów.Mam problem z nadprogramowym jedzeniem.Najtrudniejsze są wieczory,jak dla wielu z Was zresztą.Są dni lepsze,kiedy udaje mi się wytrwać w zdrowych pięciu posiłkach,ale zazwyczaj wieczory mnie gubią-zachowuję się jak opętana.Jem..Pożeram..Nigdy wcześniej nie miałam kłopotów,a teraz,od września przybyło mi 8 kg.Czuję się zle w moim ciele i trudno mi się zebrać.Wasze zmagania przypominają mi,że każdy dzień jest walką,że można pokonać swoja łapczywą słabość.Będę próbowała,żeby mnie też się udało.Pozdrawiam wszystkie 'kilogramowe'Wojowniczki.