-
moja walka ze zbędnymi kilogramami
Jestem mamą 2-letniej Julki. To moje oczko w głowie
Przed ciążą ważyłam zawsze 65-68kg przy wzroście 170cm. Podczas ciąży naprawdę dużo przytyłam. W ostatniej fazie ważyłam prawie 105kg. Nie do pozazdroszczenia Obecnie ważę 76kg.
Po ostatnich zakupach stwierdziłam, że kupując świetne spodnie na "oko" pomyliłam się no i wiadomo moja dupcia do nich nie weszła No i tu się skończyły dni pobłażania i oszukiwania się. Postanowiłam wziąść się za siebie Tak, by może podczas wakacji móc pokazać się w stroju kąpielowym - który najpierw muszę sobie zakupić
Nie stosuję żadnej konkretnej diety, ponieważ są rzeczy, które naprawdę lubię a są rzeczy, których niestety nie trawię. Ale postanowiłam odchudzić się znanym wszystkim sposobem - MŻ - mniej żryj
Chodzę na spacerki z moją Julką no i zakupiłam sobie steperek Ściągnęłam jeszcze dodatkowo z internetu program ćwiczeń na brzuszek z osobistym trenerem - dziś wszystko mnie boli.
Mam nadzieję, że efekty za niedługo się pojawią, choć przez ostatnie dwa tygodnie ubyło mnie już o 2kg :P
pozdrawiam gorąco i czekam na kolejne ochotniczki chętne zrzucić ze mną te "parę" kilo
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
witaj!!!
mam podobna wage do Cieibie i ten sam cel...
na pewno Ci sie udda
jeśli bedziesz trwałam w swoich postanowieniach
i bedziesz ćwiczyła to na pewno zobaczysz efekty
3mam za Cieibie mocno kciuki!!!
-
miło mi słyszeć, że nie jestem sama w swoim postanowieniu
-
Te ciążowe kilogramy są najgorsze, ale mam w rodzinie jeden przypadek pogromczyny ich, moja bratow po urodzeniu wazy 10 kilo mneij niż przed ciążą Wierze że i tobie się uda, trzymam kciuki
-
ooo...ale by było!!!Jeszcze dodatkowe 10kg mniej??? To byłby szczyt marzeń...hmmm takie 55kg - czułabym się jak w średniej - bo wtedy tyle ważyłam
Na razie muszę zejść na ziemię i pozbyć się tych "pierwszych" 10 kg!!! A potem to pomyślimy - ale nic na siłę
tak, te ciążowe kilogramy to przekleństwo
-
Witam
Ja co prawda jeszcze nie mam dzidziusia i na razie nie planuję, ale z chęcią będą tu wpadać, żeby dopingować Nasze odchudzanie.
Trzymam kciuki i pozdrawiam!!!
tu jestem
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...r=asc&start=20
-
witajcie ponownie
Trochę mnie nie było, ponieważ na weekend wyjechaliśmy do znajomych na "pępkowe". Obawiałam sie wyjazdu oczywiście ze względu na wagę. A właściwie na jej przybranie. Ale powiem szczerze, że nie było tak żle
Teraz trochę o moich spostrzeżeniach na temat mojego "zdrowego odżywiania"
Po pierwsze: zauważyłam, że moim problemem jest cukier. A właściwie jego dodawanie do wszelkich herbatek. Powolutku staram się oszukiwać moje napoje, to znaczy daję mniej niż zwykle. A zwykle słodzę dwie łyżeczki. Wiem, że nie mogę drastycznie zmienić słodzonej herbaty na gorzką, bo ta wogóle mi nie przejdzie przez gardło.
Po drugie: Nie daję rady zjeść dziennie 1000 kalorii. Ja wiem, że może to wydać sie dziwne, ale niestety nie dam rady. Zjadam śniadanie, obiad, kolację i różne smakołyki między posiłkami <jabłko, pomarańcz> ale niestety nie daję rady przekroczyć tego pułapu. Martwię się, bo nie chcę, by to żle wpłynęło na mój organizm
pozdrawiam wszystkich i...do zobaczenia do następnego ważenia :P
-
witaj
ja tez niestety nie dawalam rady z=stale bylam glodna i mialam doly z tego powodu,wiec przerzucilam sie na inna diete ktora kolezanka mi polecilai mm nadzieje ze beda lepsze wyniki niz na 1000 bo jest o niebo lepsza.pozdrawiam
-
tylko rzecz w tym, że ja jestem zawsze najedzona i nie przekraczam 1000 kalorii.
Gdzieś tam wyczytałam, że najlepiej zawsze zacząć dietę od stosowania 1200 kalorii. No ale skoro ja nawet przy największym wysiłku nie potrafię przekroczyć pułapu 1000 kalorii?...
-
Hej,
widzę że mamy podobny ciazowy balast
Trzymam kciuki i pozdrawiam Zagladne czas od czasu zobaczyc co słychać no i zapraszam do siebie czasami bo doping sie przyda kazdej z nas
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki