miłego dzionka życze =*
Wersja do druku
miłego dzionka życze =*
Witam dziewczynki... Wracam do Was po kilkudniowej nieobecności. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałyście. Po wielkim, piątkowym opijaniu podwyżki i urodzin koleżanki wczoraj oczywiście zdychałam cały dzień. Zdychałam ale grzecznie :D Nie było żadnej pizzy czy czegoś w tym rodzaju. Zjadłam serek wiejski z dodatkami i Sonko, fasolkę szparagową ze smażoną bułeczką i wypiłam kefir. Wstałam ok 16stej, więc nawet nie było kiedy zgrzeszyć. Dziś od rana pełna mobilizacja. Na razie zjedzony serek wiejski z ogórkiem i szczypiorkiem z dwoma Sonkami i wypita kawka. Oprócz tego woda z cytrynką. No i wzięłam się za wielkie sprzątanie. W tym tygodniu będę miała mało czasu, więc muszę to wszystko zrobić dziś. Swoją drogą chyba serio trochę schudłam bo chłopak, który mnie nosił na rękach w piątek nie zemdlał heheheheheheh. Buziaki wielkie niedzielne:*
czyli dzisiaj dzionek na plusikkk :?: :)
miłego dzionka życze :)
Niedziela stracona. Byłam na koncercie, oczywiście piwko... Dziś spóźniona godzinę do pracy ale to i tak cud, że dotarłam. Wrócę do domku i idę spać i tym spaniem zaczynam grzeczny tydzień. Nigdzie nie wychodzę :!: :!: :!: Żadnych znajomych :!: :!: :!: Ale.... Jest pewien plus tej całej sytuacji. Nie pisałam o tym wcześniej. Pani Joasia chyba się z kimś spotyka. Chyba bo za wcześnie operować pewnikami. To żadne konkretne usprawiedliwienie ale jakieś na pewno. Dziś w menu: jogurt Fruttis, serek wiejski, jogurt pitny grejpfrutowo-zielonoherbatkowy, Sonka ze cztery, zupa pomidorowa z ryżem i kawka z mlekiem. Oprócz tego oczywiście woda, woda, woda....Wracam do dietki, wracam do Was... mam nadzieję, że na stałe.
nono to jeszcze nie gratuluje mężczyzny żeby nie zapeszyc ;)
3mam za słowo że będzie to grzeczny tydzień :)
Jeszcze nie..... żeby nie zapeszyć :mrgreen: A za słowo możesz spokojnie trzymać bo już jestem zmęczona tymi wszystkimi imprezami. Wczoraj wszystko było ok do momentu kiedy się okazało, że mam identyfikator organizatora koncertu. Gdyby nie to siedziałabym grzecznie w domu bo na bilet nie było mnie stać. Ale, że mój potencjalny chłopak pracuje w obsłudze.....
ciesze się że wróciłaś / wracasz na dietkową posłuszna drogę :) lool ale to brzmi :D :D
Mam nadzieję, że sprostam :D To też nieźle brzmi :wink:
Hej :D
Super że wracasz do nas na stałe ;) :D Na pewno będziesz sie ładnie trzymac :D
Trzymam za Ciebie kciuki i życze powodzenia :D
Milego dnia