-
Już dość nadwagi!!!Już dość tych fałdek tłuszczu!!!
Witam. Czy ktoś ma ochote się do mnie przyłączyć???Chciałabym schudnąć do końca sierpnia....oczywiście schudnąć ale z głową. Mam za sobą już walkę z 17 kilogramami w tej rundzie było 1:0 dla mnie Postanowiłam do końca lata nie jeść białego chleba oraz dietka 1000kcal.
Czekam na Was.
Mam nadzieje że z Wami mi się uda))
Pozdrawiam Wszystkich.
Kaśka
-
ja chcę schudnąć ..ale moim problemem jest chyba to że aż tak bardzo mi moja nadwaga nie przeszkadza...oczywiście jak patrzę na szczupłe babeczki to im strasznie zazdroszcze ale ja wierzę w siebie i dlatego się nie załamuje...może nie mam dostatecznej motywacji
a co mi tam...jestem gruba mogę być chuda...to tak jak obcięcie włosów
dobra biorę się za siebie 3,2...1 start
życzę powodzenia innym
-
Witaj,
Życzę powodzenia.
Ochudzam się od 2 tygodni ubyło mi 2 kg i dalej waga ani drgnie. Nie jadam białego pieczywa itd, ćwiczę. Chyba jestem za stara na odchudzanie
pozdrawiam
Jola
-
katarzyna1 - ja się chętnie dołączę! Mnie udało się pozbyć 11kg, teraz chcę powolutku zrzucić ostatnich 5kg. Nie spieszę się nigdzie, więc mam czas nieograniczony - może być do końca sierpnia i ja też wczoraj zaczęłam prowadzić swój dietkowy wątek - "Dziennik diety finałowej"
zrazka - go! go! go! Zaaaaaacczynamy! Dawaj, dawaj! Jesteśmy z Tobą!
-
Magnolcia - zatrzymanie wagi to normalna sprawa. To, co zrzuciłaś przez te dwa tygodnie, to przede wszystkim woda - zwykle dopiero właśnie po dwóch tygodniach zaczyna się spalać tłuszcz. Twój organizm musi się przyzwyczaić, daj mu troszkę czasu. A najważniejsze, to nie poddawać się - utrzymuj dietę, ćwicz, wierz w sukces. Ja byłam na diecie 90 dni i zdarzały się nawet 3-tygodniowe przestoje. Trzeba to przeczekać.
Buziaki
-
Witam was!
Czesc wszystkim ))Jest mi niezmiernie miło ze sie do mnie przyłaczyłyscie....razem sie nam uda!!
Hmm no ale przyznac musze ze dzis to sie zmobilizowałam. Cwiczyłam na rowerze stacjonarnym pół godziny i musze przyznac ze nawet nie poczyłam kiedy przejechałam ponad 15 kilosów a to z tego wzgledu ze na licznik położyłam notatki i sie uczyłam......bo jutro sie bronie i musze przyznac ze mialam chwile ataku na lodowke(oczywiscie to ze stresu)ale uzbroiłam sie w chelbus wasa i dżemik niskotłuszczowy, pół kilo fasolki szparagowej i tyle samo bobu...zatkałąm sie.
Gdzieś tu wyczytałam ze najlepoiej jest jesc to co duzo wazy. Osobicie bardzo lubie warzywa ale wiem tez ze sie nie powinno jesc tych strączkowych bo powodują wzdęcia czy któraś z was wie czy można jeść fasolkę szparagową???Bo ja ja uwlebiam ale dodam ze bez masełka)
3mam za was kciuki.
Aha i tym razem postanowiłam na wage nie patrzyć na od razu ale dopiero 31 lipca.
Mam nadzieje ze pokarze coś miłego.
Przed wczoraj zaczełam i było 72 kilo...jakby tak pokazała 69 kilo na koniec lipca to bym sie wcale nie pogniewała.
A do końca sierpnia chce mieć 65kilo a mam 173 cm wzrostu i mam 24 lata.
A u was jak jest z postanowieniami?Ile macie do zgubienia?>?>
Milego dzionka
papa
-
Kurcze........:/ ja teraz tez sie zoobowiazuje zwazyc dopiero 31 lipca, bo mam taka manie ze wstaje i waze sie masakra,
a tak to waze 86 kg i narazie chce schudnac do 80 a pozniej do 70 ))
Ta pogoda mnie denerwuje ani rowerq, wpadne na silownie chyba a na steperze cwicze ale wogole sie na nim nie mecze tylko czuje ze miesnie cos tam pracuja co jest bo ja nie wiem?????? czy ma sens zebym cwiczyła na nim??? no i brzuszki robie przynajmniej 100 dziennie
-
Malinnna19,
Stepper jest świetną rzeczą, naprawdę.. Ja ćwiczę na swoim od Gwiazdki. Najpierw cwiczylam około godzinki dziennnie (ruszając przy tym tyłkiem i biodrami ) a potem, kiedy zrobiło się ciepelj i wyciągnelam rower, roki itp, to ćwiczę może ze 3 razy w tygodniu.
Ale naprawdę bardzo polecam, bo jak już napisalas nie męczysz się za bardzo, ale efekty będą. 100% gwarancji
-
Jestem z wami!! Chce schudnąć 10kg, ale na pewno mi się nie uda do końca wakacji teraz waga stoi w miejscu jak zaklęta chociaż odchudzam się 4miesiące
-
:-)))))))
witam))
Mialam wczoraj zalamanie bo obronilam magistra......i poszłam na piwkoi na kebaba...
Dzis w pracy byl lekki kacyk ale mysle ze odpokutuje to na rowerze stacjonarnym.
Malina powiem ci ze ja kupilam stacjonarny rower ale jak cwiczylam na stepperze to bylam bardziej zadowolona i jakos mialam wiecej zapału))
Ide sie relaksowac.
Pasowało by zeby sie zrobilo goraco....nie chciałoby mi sie jesc z tego upału i ja uwielbioam pływac i sie opalac..kto to widział obzeranie sie na plazy???
Moze bedzie jeszcze lato w tym roku a co za tym idzie zgubie troche centymetrów))
3maj cie sie papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki