-
Zawsze będę gruba
Ciągle się odchudzam i ciągle nie daje rady. Wytrzymuję tydzień góra 2 na diecie i znowu się obżeram. Mam dość. Po prostu nie daje rady. Tyle razy już próbowałam.Kiedy zaczęłam fitness po 2 tygodniach rozwaliłam sobie kolana i teraz wogóle mam zakaz ćwiczeń, a fitness bardzo mi się spodobał.Mam 32 lata i nie wierzę że kiedykolwiek mi się uda schudnąć moje wymarzone -10 kilo.
-
Hej. Głowa do góry. Napewno z takim nastawieniem nie schudniesz. A próbowałaś kiedyś diety 1000 lub 1200 kcal, jeśli nie to spróbuj i staraj się jeść dużo ale mniej kalorycznych posiłków 5 razy dziennie. Ale najważniejsze to jest twoje nastawienie. Jeśli niemożesz chodzić na fitness to chociaż rób brzuszki, załatw sobie jakiś pilates na cd i spaceruj. Możesz osiągnąć to czego pragniesz! główka do góry
-
Próbowałam diet najróżniejszych.Myślę że załamałam się tym że nie mogę chodzić na fitness a bardzo mi się podobało i małe efekty widziałam juz po 2 tygodniach. Teraz zaczynam basen - takie mam przykazanie od lekarza. Mam nadzieję ze mi to pomoże.
-
Po pierwsze zmien nastawienie, jesli od razu nastawic sie na porazke to nigdy nie osiagniesz celu!! No juz... pomysl jak bedzie fajnie wygladac o te 10kg mniej.. to ubrania ktore na Ciebie czekaja.. tez wzrok innych pelen podziwu...
Zacznij od ulozenia planu dzialania:
cel - utrata 10kg
a jak to osiagnac.. hm moze ograniczenie cal do 1000 czy 1200 na dzien. Basen to fajna sprawa, a moze aquaerobik? Traci sie podobno duzo kalorii, a zabawa przy tym pewna, no i chyba nie obciaza za bardzo kolan - ale upewnij sie u lekarza, porozmawiaj co mozesz a czego nie, powiedz mu otwarcie jak sie sprawa ma.
Teraz usmiech na twarzy glowa do gory i oby 10kg odeszlo w zapomnienie.
Pozdrawiam cieplutko i zycze powodzenia
Ps. w chwilach slabosci wpadaj na forum, znajdziesz tutaj ludzi ktorzy pomoga Ci odpedzic "zle" mysli
-
Trzymam kciuki, napewno ci się uda
-
No dobra no to biorę się do roboty. Dziś już zaliczyłam prawie 2h baseniku - w tym pół godziny takcih masaży wodnych różnych. Zjadłam jak narazie 2 kromeczki wasa z ramą twarożkiem, 1 malutką bułkę grahamkę i wypiłam kefirek 250g48
-
Kurcze z nasza pomoca dasz rade. Tu jest mnostwo takich osob jak Ty wlacznie ze mna. Musimy sie troche postarac razem damy rade !!!! Pozdrawiam.
-
Nie łam się. Ja też należę (a właściwie należałam) do osób, które uważają że nie dadzą rady wytrzymać na diecie. Nigdy nie wytrzymałam dłużej nic tydzień.Ale teraz odchudzam sie od 1,5 miesiąca i schudłam 3 kg. może to nie dużo, ale cieszę się codziennie rano jak staję na wagę i widzę 200 gram mniej. Mi to wystarczy, będę pomalutku chudla.
A co najważniejsze, jeżeli przyjdzie kiepski dzień i pochłoniesz z 2500 kcal, to nie przekreśli diety. ważne by na drugi dzień znowu wziąć się w garść. Ja na przykład w sobote rano ważyłam już 61,6 kg. no ale niestety przez weekend się wyluzowałam i kilogram wrócił, ale nie martwię się tym, bo wiem że go zgubię na nowo.
Także bądź wytrwała i walcz cały czas, a to że będziesz miała gorszy dzień to normalne. Chyba każda/y z nas miewa takie dni.
To chyba na tyle. Życzę powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki