-
Na imprezach klubowych po prostu tańczę. Nie jem na nich, a to, co wypiję, spalam w mgnieniu oka. Na grillach jem, owszem, ale nie kiełbaskę, tylko kawałek kurczaczka. I nie z chlebkiem, tylko samego. Chlebek mi niepotrzebny. Czasem zagryzę pieczonym na grillu kartofelkiem. Piję mało albo wcale. Ot, cała filozofia 
Acha: nikomu, oczywiście, nie mówię, że się odchudzam. To nie jest temat na spotkania towarzyskie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki