-
Dieta kontra imprezy
Hej dziewczyny.
Stosujecie diety,w domu jest łatwo się upilnować.
Gorzej gdy w grę wchodzę liczne spotkanie towarzyskie,grille->na wiosne i lato będzie takich pełno.
Jak zachowujecie sie na imprezie gdy ktoś was np.częstuje tłustą kiełbasą do tego dodaje chelebek i zawiesisty czosnkowy sos...?(a w myślach juz obliczacie wartość kaloryczną tej bobmy...)
Pozdrawiam Imprezowiczki!
-
no niestety imprezy to moja największa słabość wyjście do pubu zawsze kończy się większa dawką kalorii piwnych :P grille też się zaczynają...
no cóż, ja się po prostu tym jednym wieczorem nie przejmuję jeżeli takie imprezki nie są zbyt częste to chyba nie zaszkodzi to diecie
-
Ja po prostu nie jem, potrafię sobie odmówić ale na swięta najczęściej oidpuszczam dietkę
-
Oj te imprezy. Ja tez zawsze mam z nimi problem tylko, ze u mnie zdarzaja sie one dosc czesto. Jednak prawda jest taka, ze nie trzeba pic piwa ja potrafilam siedziec ze znajomymi w pubie przy szklance soku albo wody z cytrynka. Gorzej zaczynalo sie robic gdy padło słowo "PIZZA" i co?? No i szlam z nimi na ta pizze czasami udawalo sie sie oprzec pokusie a czasami zjadałam dwa kawałki, ale przeciez od dwoch kawalkow pizzy raz na jakis czas nie przybedzie mi 5 kg.
-
Zazwyczaj odpuszczam sobie dietkę na czas imprezy, chociaż staram się też nie obżerać.
Najczęśniej jednak chodzę na dyskoteki, więc te kalorie po wypiciu piwka spalam tańcząc całą noc
-
Fakt dyskoteka to dobre rozwiazanie. Szkoda tylko, ze ja nie lubie dyskotek.
-
Na imprezach klubowych po prostu tańczę. Nie jem na nich, a to, co wypiję, spalam w mgnieniu oka. Na grillach jem, owszem, ale nie kiełbaskę, tylko kawałek kurczaczka. I nie z chlebkiem, tylko samego. Chlebek mi niepotrzebny. Czasem zagryzę pieczonym na grillu kartofelkiem. Piję mało albo wcale. Ot, cała filozofia
Acha: nikomu, oczywiście, nie mówię, że się odchudzam. To nie jest temat na spotkania towarzyskie
-
Dla mnie nie sa problemem imprezy - dyskoteki jesli jestem na dietce
staram się nie pić alkoholu, czasem się zdarza,ze wypije piwko ale tylko jedno.
Gdy jestem spragniona ( bo duuuzo tańcze) pije wodę z lodem i cytrynkę bądź soczek
Jesli chodzi o grille to tak jak maggie wybieram kurczaczka lub szszłyki
(tam gdzie wiecej jest warzyw) oraz (jeśli są) lekkie sałatki - którę wręcz uwielbiam
Najgorsze sa dla mnie "imprezy rodzinne" gdzie babcia lub ciocie podsuwają
wszelkie smakołyki Wtedy rzeczywiście jem ale tylko na spróbowanie
-
odp.
Karinn jaka Ty dietkę stosujesz,że przez tydzien dwa kg zrzuciłaś?:>
Swoją drogę mi nareście waga drgnęła w lewo.Jestem na diecie SB.
Najgorsze jest to,ze nie jestem głodna i na dzien nie jem wiecej niz 400kcal;/;/;/
Btw juz mi sie...ekhm nie powiem na co zbiera jak widze zielone...ale dotrwam do konca 1 fazy,potem bedzie lepiej:]
-
RudyRydz prze ten 1wszy tydzien miała byc dietka kapusciana..
miała być bo wytrzymałam 4 dni a tak ogólnie jadłam 800-900 kcal
i ćwiczyłam 5 razy w tamtym tygodniu po 20 min w domku.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki