kurde.. nie moge zasnąć tak na głodniaka :( postanowiłam nie jesc po 19tej :D a zazwyczaj kolacje jem koło 23 :oops: ah te przyzwyczajenia........
Wersja do druku
kurde.. nie moge zasnąć tak na głodniaka :( postanowiłam nie jesc po 19tej :D a zazwyczaj kolacje jem koło 23 :oops: ah te przyzwyczajenia........
Witam Kali :) Mnie tez trudno bylo sie odzwyczaic od poznych kolacji i zasypiania z burczacym brzuszkiem :( Ja bylam na diecie 1200-1300 kcal i schudlam 9 kilogramow, chcialabym jeszcze ok 5 i od jutra zaczynam SB :) mozesz mi powiedziec kochana co jesz tzn podac swoj przykladowy dzienny jadlospisik :?: Bede bardzo wdzieczna :lol: I ogolnie jak sie na niej czujesz :?: Wytrzymujesz bez owocow i .. chlebka :?: :evil: Pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
Właśnie, właśnie.. Podłączę się do prośby pinky87. Jeżeli możesz, napisz po kolei co jesz przez cały dzień :D To byłoby spore ułatwienie. Z góry dzięki :D
to może wczorajszy :) bo dzis jeszcze nie wiem co zjem :)
Sniadanie :
omlet z 2 jaj, 3pieczarek i pół cebuli ( to akurat było z książki :D )
Drugie śniadanie:
świerzy ogórek cały
zielona papryka
( to akurat moje wymysły bo w książce był ser mocarella a ja nie lubie )
obiad:
cała torebka czerwonej soczewicy :oops:
kolacja:
3 jajka
( 3 kawy z mlekiem odtłuszczonym w ciągu dnia )
Ja sobie poprostu jem produkty dozwolone w tej diecie bo te przepisy z książki są mało zachęcające, pracochłonne i część składników jest niedostępna :)
Dziś np.
śniadanie:
zielona soczewica 1/2 torebki
drugie śniadanie:
i tu mała porazka 2x redbull light ( 3kcal w 100ml, 0 cukru, 0 węglowodanów, 0 tłuszczów ) bo jakos kiepsko się czułam a to bardzo poprawia mi humor :oops:
obiad:
odtłuszczony ser feta
kolacja:
kupiłam sobie pierś z kurczaka, którą usmarze na oliwie z oliwek + papryka zielona + ogórek ( lub zastąpie to szpinakiem jak mi się będzie chciało zrobić :) )
<kawy zero :D >
moze to nie jest rewelacja ale wszystkie produkty są dozwolone ( prócz redbulla :oops: )
i jak dla mnie jadalne :D
czuje sie super :D ale to dopiero 3 dzień :?
jak ktoś ma jakies rady to chętnie poczytam :D
Kurcze Kali powidziwiam Cie ja nie wyobrazam sobie jak mozna zjesc na II sniadanie ogorkai zielona papryke ???? Powiedz mi nie bylas glodna po tym omlecie :?: :?: Ja chce 2 tosciory z dzemem :!: jestem poza domem od 7 do 17:30 i nie wiem jak sobie dam rade z ta dieta. Przed wyjsciem moge zrobic sobie jakies fajne sniadanko, w pracy na lunch moze byc salatka ale co przed lunchem i co przed kolacja :?: :?: :?: Tak bardzo chcialabym sie zaprzec i wytrwac....jak tak teraz sobie mysle, to ta dieta chyba wcale nie jest taka swietna na jaka sie ja promuje .... Dajcie mi jakas pozytywna energie laski , prosze ... :(
cześć :) mam nadzieję, ze mogę sie przyłączyć do boju z kilogramami :!:
podziwiam Twoje menu, bo ja bym jakoś nie mogła się zdecydować na soczewicę....ale może to kwestia przyzwyczajenia....
ja przeszłam na 1000-1200 kalorii, bo jakoś najłatwiej mi się przyzwyczaić do niej.... uda się nam prawda?? :twisted:
pozdrawiam serdecznie
Marta
To ja w takim razie podziękuję :D Takie nemu przez trzy dni i musiałaby po mnie chyba przyjechać karetka. Ale trzymam kciuki, żeby Tobie się udało. Będę się trzymać mojego tysiaczka :mrgreen: Pozdrawiam
Ale ja naprawde lubie soczewice :D jest smaczna i dobrze zapycha :)
Ogólnie najgorzej jest z tym omletem :( nie jestem przyzwyczajona do tłustego na śniadanie :( ( zazwyczaj jem drożdzówkę :oops: )
Omlet jest bardzo syty, naprawde :) z dwóch jajek wychodzi na wielkość dużej patelni i jest gruby ( puszysty )
Ja tak naprawde jeszcze eksperymentuje ze swoim menu :) próbuje stworzyć coś pod siebie :)
moja kolezanka ( namówiłam ją :D ) je zupełnie inne produkty ( orzechy, indyka )
mustikka : no ba :D musi sie udać :D moje menu ma więcej niz 1000 kcal czyli jem więcej niz ty na tysiaczku :) => pozdrawiam moją imienniczkę :D
pinky87=> omlet jest mega syty :) może do pracy ugotuj sobie jakieś warzywka do pojemnika :) bo jak rozumiem tylko ja lubie soczewice :P albo do sałatki wkroić pierś z kurczaka? byłaby chyba bardziej syta?
depresya : moje menu jest naprawde az tak kiepskie? bo mi naprawde nawet smakuje :)
kurcze a starałam sie wszystkiego po trochu...
Brakuje mi owoców :( chyba nawet bardziej niz słodyczy :( taka mnie chcica na jabłko wzięła...
To moze zaproponujecie inne menu? Albo opiszecie swoje zebym miała jakies porównanie?
Kali23 nie nie nie. Nie chodziło mi o to, że Twoje menu jest kiepskie tylko o to, że ja nie dałabym rady. Bo wychodzę z domu o 7 rano a wracam po 17stej i nie mam w tym czasie dostępu do żadnej, nawet najbardziej prymitywnej, kuchni. Wszystko musiałabym jeść na zimno a to niedobre. Kiepsko napisałam i źle mnie zrozumiałaś :D Sorki
Pozdrawiam serdecznie..
3 dzień SB się kończy :) głodna nie jestem ale mam okropną ochote na jabłko :(
chyba jednak ta dieta nie jest taka idealna :P
no ale cóż puki co trzymam sie :)