no to jutro pierwsze ważenie.... troszke sie boje... bo jeśli po tygodniu ta cholerna waga ani drgnie???? boję sie ze to pozbawi mnie wszelkiej motywacji... bo po co się ograniczać skoro to nie daje rezultatu... ale mam nadzieje że bedzie ok... a nawet jeśli nie to nie poddam się tak szybko... przecież mój organizm się niczym od innych organizmów nie rózni w końcu napewno się podda trzymam za was kciuki żeby wam także sie udało bo wasze sukcesy mnie podbudowują.