Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: Nowy styl zycia zaczyna mi sie podobac....;-))

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Nowy styl zycia zaczyna mi sie podobac....;-))

    Kochani

    Ja naprawde myslalam ze nigdy tego nie napisze! Lecz zaczynam lubic zmany jakie wprowasdzilam w jadlospisie i ogolnie w moim podejsciu do cwiczen!
    Z kilogramami zamagam sie od kilku lat...nierozsadne diety , raz glodowki potem obzarstwo..potem bulimia...i tak caly czas przez te lata!
    W koncu powiedzialam DOSC!!!!!!!!!!!!!! pzeciez moje postepowanie do niczego mnie nie prowadzilo ... Wyszlam z bulimi nie wymiotuje juz od ok roku !
    Na diecie 1000 -1400 kcal jestem juz drugi tydzien (dla mnie to wiele ) Cwicze ...zaczelam lubiec moje jedzenie... ! Wogule zaczynam lubic siebie i to barzdo! Podoba mi sie to jak teraz jem..w dodatku chudne...moze nie 5 kilogramow tygodniowo ..ale nie chce jojo!
    Czuje sie swietnie
    Nie wiem co jeszce napisac.... moze to ze zmaine nawykow mozna polubic..warto wierzyc i w koncu sie da;!

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    BRAWO Leeann! Tak trzymaj, tylko pozazdroscic dobrego nastawienia. Wszystkim nam by sie to przydalo. Poprawilas mi humorek wiesz? Bo tak powinno byc, powinnysmy czuc sie szczesliwe ze w koncu mamy dosc sily aby zdrowo zyc i nie narzekac wciaz

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Sweetagnes

    Dziekuje za wsparcie..ciesze sie ze poprawilam humorek

    Spij dobrze Jutro nowy dzien

  4. #4
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Leeeeaaaaaannnn, gratuluję Mam tak samo Potrzeba dużo czasu, żeby dojść do takiego nastawienia - ale kiedy już zaczyna się lubić dietę i samą siebie, wszystko jest dużo dużo dużo łatwiejsze Łatwiej zrezygnować z kalorycznych pyszności (a właściwie wcale nie ma się na nie ochoty), ćwiczy się zapałem i z chęcią wchodzi na wagę. Ja tak z uśmiechem zrzuciłam 11kg, a teraz walczę z pięcioma ostatnimi

    Dziewczynki, trzymajcie się ciepło Najważniejsze to uwierzyć w samą siebie i w sens tego, co się robi. Dieta to błogosławieństwo dla umęczonego ciała, a nie kara

  5. #5
    puchcia77 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Witam Was kochanieJa też muszę się przyznać, że zmieniłam swoje nastawienie do jedzonkaNie myślę wciąż o bym z chęcią zjadłam!Odchudzam się już 2 tyg(dla mnie to też długo) i czuję się świetnie a co najważniejsze chudnę!!!Mam nadzieję, że uda mi się zrzucić jeszcze 10 kg, ale mam zamiar robić to powolutku i znowymi przyzwyczajeniami, bo co jest cudownego w jedzeniu jeśli człowiek nie może później patrzeć na siebie w lustrze!!Trzeba wybierać te rzeczy, których pragnie się najbardziej i wciąż sobie powtarzać, jak cudownie może być jak już się to wszystko przejdziePozdrawiam Was gorąco!!

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Wiecie co ? Zycie jest za krotkie zeby je marnowac na rozpacznie ! Gdy doszlam do wniosku jakie mam szczescie ze zyje mam sprawne cialo i moge spelniac marzenia wszystko wydalo sie takie oczywiste... Najbardziej jestem dumna z tego ze nawet gdy podczas mojej diety zjem 2 kostki czekolady (np dzis) nie mam wyrzutow sumienia i nie rzucam sie na cala tabliczke...zmienilam tok myslenia i staram sie traktpwac cialko z miloscia I ono robi sie coraz ladniejsze

    Wszytskie damy rade ..bo wszytskie zaslugujemy na szczescie i na to aby walczyc o to co kochamy ( np cialo) Trzeba je kochac i dla niego pozbywac sie kilogramow aby bylo zdrowe !
    Milegop wieczorku

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •