pewnie ze schudniesz :)
nie poddawaj sie :) jestem z Toba :*
Wiesz jak mnie dzisiaj nosi zeby rzucic doete w pizdu!! ale wiem ze jutro bym tego zalowala ;)
nawet nie probuj wymiotowac zrozumiano??!!
no :D widze jak kiwasz glowa :D ;)
powodzenia :*
Wersja do druku
pewnie ze schudniesz :)
nie poddawaj sie :) jestem z Toba :*
Wiesz jak mnie dzisiaj nosi zeby rzucic doete w pizdu!! ale wiem ze jutro bym tego zalowala ;)
nawet nie probuj wymiotowac zrozumiano??!!
no :D widze jak kiwasz glowa :D ;)
powodzenia :*
nie nie wymiotowalam :P na sczzescie nie :)
hehe ale musze dav rade bo sie normlanie załamie i rzuce tow pizdu...ehh:/
dasz rade :D
kazdy ma czasem ochote rzucic to w pizdu :D
dzis misliscmy testy wficzne i oczywsicie waga musiala byc wpisana ale zadna z dziewczynb nawet tych chudych nie weszla na wage:) :) ehhe tylko wiesz bedzimy musily kiedys...:( na pewno...:( jestem taka tlusta ze sie nie da:) mam sie juz dosc mam chote zachorowac na ta cholerna bulizmie ale nie id dzis zaczelam deiete i od dzis zaczynam cwiczyc...nie podoba mi sie wsobie bvrzch nogi u gory i pupa...chce miec mniejsza...:(mam nadzieje ze dam arde....dzis zjadlam 100g makaronu,rosol,2 bulki male z pomidorem i to na dzis tyle chyba...
Cześć Ilona!:)
Dawno już mnie nie było na forum, ale mam wytłumaczenie. Najpirw miałam remont a potem komp się zepsuł:( Na szczęście już wszystko okey.
Uuuu u mnie kiedyś też już nas miała ważyć wfistka, ale zapomniaął wziąść wagi hehe
Ale pewnie niedługo nas zważy :? o matko nie chcę patrzeć na wynik!!!
Ja w ogóle nie trzymałam się dietki. Od dzisiaj zaczynam kolejne starcie :wink:
No a Ty ładnie dietkuj a nie o jakiejś bulimii tu piszesz :wink:
Trzymaj się!!!!!
no musze sie sprezzac...:) ale dzis juz ejst doibrze nie dam sie...:) nas tez na pewno...:(;/ehh tez nie chce znac wyniku...;/
eeeeh bez przesady jakoś się przeżyje :wink:
niedawno koleżanka (która potrafi czasami być złośliwa) powiedziała że nie jestem gruba tylko akurat :D :D :D a więc nie będę przeżywała (chyba) co też pokaże ta głupia, wstrętna waga
Głowa do góry:)
no pewnie-nie ma co sie przejmowac jakimis glupimi cyferkami ;)
ławto wam mowic...najlepezsze było to tam kolo tej wagi wszyscy chłopcy co na wfie z nami byli sie zebrali a my zrobily taka chece ze zadna na wage nie weszla:P:D<LOL> u mnie dzis dietka neźle zjadlam 1110 kcal chyba..:D bo zjaldam 100 g makaronu,rosol,2 pomidoy,2 bulki ogolnie z dzisiejsza jestem zadowolona:)
Pamiętam, ze w zeszlym roku też chłopacy się zeszli aby zobaczyć i musiałyśmy się ważyć... Ale nie bylo tak źle :wink: Przynajmniej teraz tak na to patrzę...
dzis znów mielismy sie wazyc:D ehhe i zas mi pan kazal wejsc na wage..:P nie weszlam...dziewczyhny chcialy mi wpisac 60 ka ale powiedzialam ze bedzie wiecej i dały 63:)hehe a dzis zjadlam: duza podłuzna bulke z pomidorem,rybke wedzona(100g) i pol bulki..:)+3 kluski na parze miały razem 150g w 100g - (310 kcal) na wireczór dwie herbaty...
Witaj Ilka..
Mam pytanie i od razu sorki za to, że miło nie będzie. Co to za jedzenie? Gdzie jest druga połowa menu? Jadłospis, który rozpisałaś sobie na dziś to zdecydowanie za mało. Sama sobie szkodzisz. Zamiast zwracać i się nad sobą umartwiać zacznij się rozsądnie odżywiać bo jesteś w takim wieku, że tylko zrobisz sobie krzywdę taką dietą. Wczoraj napisałaś, że zjadłaś chyba 1100 kcal. Wg moich obliczeń to ok. 600. To stanowczo za mało i nie ma się co dziwić, że nie chudniesz i masz dołki i załamania. Wszystko co zjadasz się odkłada i nie będzie dziwne wcale jeżeli przytyjesz robiąc tak dalej. Przemyśl to proszę. Miłego dnia
to samo mialam ci powiedziec ! w 100% zgadzam sie z depresyą !
prosze nie rob sobie krzywdy!
wierze w twoj rozsadek :)
=> depresya jak to 600??? mi wyszlo ok 1100 zobacz dobrze co zjadlam ...a moze nie umiem liczyc tych cholernych kaloriii???:(
=> Migotka15 dzieki ze wierzysz...ale jak krzywdy skoro mi tyle wychodz to jedzeniee...
Już Ci wszystko po kolei mówię:
- 100 g makaronu --> 135 kcal (policzyłam czterojajeczny czyli w sumie najbardziej kaloryczny)
- rosół ok. 100 kcal
- 2 pomidory ok. 70 kcal
- 2 bułki ok. 300 kcal (policzyłam jasne)
Razem 605 kcal. Dla pewności sprawdzałam w kilku tabelach. Rosół policzyłam porcję 250 ml ale nawet gdybyś zjadła więcej nie ma szans na 1100.
Pozdrawiam:*
no dobra a dzisiejsze menu????no to ile tych kalori dzis zjadlam??Obliczylam ok 1240 kcal...
100 g makaronu to 385 kcal a nie 135 ;)
Przed chwilą sprawdziłam na opakowaniu.
Bloody19 owszem, na opakowaniu jest podane, ze makaron ma prawie 400 kcal i wszystko by się zgadzało gdybyś jadła go na surowo. Przytoczę Ci kilka cytatów z mądrych artukułów:
" Niektórzy twierdzą, że makaron jest kaloryczny. Faktycznie, jako produkt zbożowy zawiera w 100 g części jadalnych około 370 kcal, jednak po ugotowaniu, już jako potrawa zawiera około 110 kcal w 100 g części jadalnych. Ponadto żywieniowcy twierdzą, że organizm na strawienie makaronu zużywa dużo więcej kalorii niż on dostarcza."
"Tak, to prawda 100g makaronu gotowanego zwiera tylko 110 kcal. Ciekawostką jest fakt, że 100 g makaronu surowego zawiera około 375 kcal. Z czego to wynika? Otóż makaron w trakcie gotowania chłonie dużo wody, zwiększając w ten sposób około trzykrotnie masę."
Więcej nie chce mi się szukać :D
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia...
Nie miałam pojęcia.
Widzisz, Ilka też tego nie wiedziała tak samo jak ja i myślała, że zjada więcej :)
Dzięki za informację :*
Dziś makaron na obiad u mnie :D
Nie ma za co :D
dziś za cały dzien zjadlam:
Śniadanie: 2 kromki chleba jasnego z pomidorem i ogorkiem,lody-100g (w 100g mialy -170 kcal)
Obiad: 2 kromki jasnego pieczywa z pomidorem i ogorkiem,lód big milk(91 kcal bło na opakowaniu)
Podwieczorek:2 kromki chelba z pomidorem i cebula:D
Kolacja: ogorek kwaszony i dwie herbaty bez cukru:) wyszlo mi okolo 1200 kcal
dobrze mi wyszlo??:)
nie chce mi sie liczyc tych kcal ;)
ale mowie ci : "sluchaj depresyi bo to madra kobitka jest " :D
juz widze co by mi mama zrobila jakby zobaczyla przy obiedzie ze waze makaron :lol: chyba by mnie do wariatkowa odwiozla :lol:
a moja mama nie...wie poi prostu ze zalezy mi zeby byc szczuplejsza:P ale tak na oko ile zjaldlam??a moze za duzo??:(:(:(:(:(
na oko to chlop w szpitalu umarl :lol:
wg mnie to zamiast tych lodow powinnas zjesc wieksza kolacje a nie jednego ogorka! wogole powinnas zrezygnowac z tych lodow...przynajmniej wstrzymaj sie jeszcze do wakacji ;)
nie da rady...lody to jedyna rzecz której nie umiem sobie odmówic;p poza tym gdzies czytalam zw lody wspomagaja odchudzaaine:P
co do lodow to nie wspomagaja tylko to jest tak ze jak baaardzo chce ci sie slodkiego to lepiej zjesc loda niz cukierki czy czekolade bo przy jedzeniu zimnego organizm musi wykonac dodatkowa prace zeby ogrzac organizm ale jedzac lody codziennie...watpie by to bylo dobre ;)
3 dni udane dzisiejszy nie :( od jutra znow grunt to sie nie poddawac...:)
a czemu tylko 3 udane??
nie poddawaj sie ale musisz tez porzadnie zaczac-ja mysle ze u ciebie to jest tak ze gdy zaczynasz diete to juz podswiadomie wiesz ze predzej czy pozniej sie poddasz...jesli naprawde chcesz schudnac to musisz sie wyzbyc tej mysli :)
Migotka a ile ma byc dni udanych skoro jestem na diecie od poniedziałku??? dzis ejst piatek 3 dni udane 1 nie i dalsze beda udan :) choc wiem ze na pewno zdarzy mi sie ajoies obzarstwo ale tak prawde moeiacv to coraz nie ...:) na 1000 coagle mialam nieudane dni jestm na 1200 i jest zupelnie lepiej...to ja: www.ilonkaaaa16.fotka.pl
Właśnie! Zaczynaj dietę z zamierzeniem dotrwania i z pewnością, że nie będzie dni w których będziesz się poddawać!
fajne to nowe zdjecie :)
chodzilo mi o to ze czemu tylko 3 wlasnie ;) bo jakbys jednego nie zawalila to by byly 4 ;)
no ale teraz pelny optymizm :D
powodzenia
wczoraj znow byl udany czyli 4:1 :P 4nudane dzis tez zamierzam miec iudany przyznam sie ze lepiej mi jesy na diecie 1200 kcal nie nma tylu niepowodzen i przede wszyskiem nie chce sie tak bardzo jesc jak np na diecie `1000 kcal...;) dziekuje ze ładne zdjecia :D:) pozdrawiam i zycze wytrwalosci z dietce:)
moja wytrwalosc= juz 23dni bez slodyczy :mrgreen: ;)
tez tak mysle...na 1200 latwiej :)
jednak dzis znow mi nie poslzo..nie po prostu koniec poddaje sie ... a wam zycze powodzenia...paptki
nie no Ilka nie zartuj!!
nie zostawiaj mniieieeeee :cry:
nie zostawiaj nas :cry:
nie poddawaj sie!! przeciez juz dawalas rade tak dobrze ci szlo! Ilka zastanow sie...
chcesz to zmarnowac??
No ale nie pasuje do was...wam idzier nie to co mi:( okik nie zostawie was od jutra zaczne znow...mam nadzieje ze dam rade....
tutaj kazdy pasuje ;) i t owcale nie prawda ze wszystkim "dobrze idzie"... trzeba walczyc dalej i nie poddawac sie :)
powpadaj troche na inne watki posledz zmagania innych a zobaczysz ze nie tylko ty masz gorsze dni i lepsze ;)
milego dnia :*
to mój pierwszy tydzien kolejjej waki z nkilogramami moze dlatego bilans wyszedl na 5 udanych dwa nie ...ale wiem ze nastepny tydzien bedzie lepszy:)
Oj koleżanko droga :-) O ile dobrze pamiętam 30 czerwca wyjezdzasz na wakacje.. Pomysl jakie wrazenie zrobisz na innych jesli bedziesz na diecie - bezcenne uczucie.
jestem na diecie ejstem moj bilans za ten tydzien rozpoczety na nowo wynosi : 5 udanych i 2 nieudane ale wiem ze na nastepny tydzien ebdzie lpeiej moze nie bedzie ani jednej wpadki nie moze tylko na pewno:D:P