Jestem załamana Wyglądam jak... jak beczka Za każdym razem kiedy zaczynam się odchudzać to trwa góra tydzień Brakuje mi wsparcia i motywacji Chcę schudnąc przede wszystkim dla siebie, chodź nie powiem, że nie boli mnie kiedy przypomnę sobię że jeszcze w tamtym roku chłopcy się za mną oglądali a w tym nawet nie spojrzą w moją stronę ;(

Czasami chciałabym rzucić wszystko w diabły Zamknąć się sama w sobie... i zrobić straszną rzecz Czuję się okropnie w swoim ciele Bardzo źle Potrzebuje kogoś kto mi pomorze, zawsze będzie skory do powiedzenia kilku słów otuchy by się nie poddać W gronie moich znajomych czy rodziny nie ma kogoś takiego Znajomi uważają, że jest mi to nie potrzebne, rodzeństwo ma to gdzieś i w ogóle... Pomocy!

Co ja mam zrobić???? Od czego zacząć?