ja mam nadzieje,ze szybko minie nocka i znow bedziesz z nami :lol:
Wersja do druku
ja mam nadzieje,ze szybko minie nocka i znow bedziesz z nami :lol:
cześć, słońce, wpadam z poranną kawą :D
http://images22.fotosik.pl/174/ce80fcd81282b457.jpg
Miłego dnia :wink:
Witajcie :)
Jetsem nowa na forum i serwisie... i tk..jestem "duża" :) Obrosłam w tłusczyk i teraz musze go zgubić...ojeje..masakr..nie wiem, jak mam to zrobic, gdyż mam dość statyczny tryb zycia... i to najbardziej mnie przeraża :(
Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę..oby...
Inezka dochodze powoli do siebie ale wiesz,ze przytylam i tak strasznie mi zle z tym :(
al;e juz nie smece wyspij sie porzadnie :lol:
noc minęła nie najgorzej, spanie mnie łamało ale ogólnie poszło ok
dziś się wyspałam ale boli mnie głowa :?
Xixa
dzięki za kawę :) a tak serio nigdy nie piłam takiej takiej kawy a wygląda pysznie :lol: :lol:
klabacka
witaj na forum :)
każda z nas walczy z tym samym problemem co Ty, ja akurat nie jestem dobrym przykąłdem bo mi nie idzie zupełnie :? ale miło mi ze wpadłaś do mnie i zapraszam częściej
masz swój wątek??
Tiska
1kg to nie tak dużo, u mnie ciągle jest wahanie 1kg raz plus raz minus i świat się nie wali :wink:
wiem że to przykre ale troszkę zacisnąć pasa i zleci szybko wiesz o tym doskonale
ja też zawalam niestety, dziś miałam zrobić 10 dni bez słodyczy a najadłam się placka z jabłkami :oops: :oops: :oops: :oops: :? jak szłam spać nic nie było a jak wstałam.......................... :oops: :oops: :oops: :oops:
no comments :oops: :roll: :roll:
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
jak mogłaś!!!!!>!>>!>>>????
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
po co??
nie wiem :( :(
ale mi się wstyd zrobiło :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
NIE NIE NIE NIE NIE kurcze, nie jed więcej tego!!! po co??????!??! przeciez masz się odchudzać :twisted: 8)
wiem o tym ale chyba dlatego ze wystarczy powiedzieć sobie mam słabą wolę i tak nie dam rady i się najeść do woli, bo po co sobie odmawiać skoro i tak zawsze będę gruba, trzeba się z tym pogodzić.....
tak właśne myślę, nie potrafię się zebrać w sobie, rano postanowiłam mieć dobry dzień a jak potem wstałam zobaczyłam placek to jak zwierzakowi ślina pociekła i nie wytrzymałam
wiem ze to głupie, ja to wiem tylko nic z tym nie robię :roll:
to nie patrz na placek :twisted: :!: :!: :!: nie podchodz nawet :!: :roll:
glowa dalej boli :?: mam nadzieje,ze juz przestala a jak nie to trzeba pouciskac punkty motoryczne na rece i przejdzie :P
a co w tym zlego,ze sobie zjadlas poniekad najlepsze ciasto :?: niech Ci na zdrowie wyjdzie i sama zobaczysz jak bedziesz juz w stanie blogoslawionym :roll: to nie takie porcje bedziewsz wcinac :wink: :P :P :P :P
Tiska nawet tak nie mów :!: :!:
mam nadzieję że nie będę mieć apetytu bo potem do końća życia nie zgubię tego sadła co wyhoduję :roll:
nie było by nic złego gdyby nie ilość :?
ale jak mam na niego nie patrzeć skoro jest w kuchni a musze tam wchodzić akurat wcześniej tam siedziałam bo kroiłam paprykę :roll:
Hej Inezza
Nie nie mam swojego wątku...hmmmm, a sądzisz, że powinnam założyć? Pewnie nikt by tam nie zaglądał, tyle jest tych watkow..kurcze teraz mam dylemat...no,ale zastanowie sie nad tym...
A powidasz,ze Tobie nie idzie? Kurcze...mam nadzieje,ze jakos ja sie zmobilizuje:0 w koncu mam silna motywację :D (tak silną, że przed chwilą zjadłam kaałeczek gorącej drożdżówki..jakos nie mogłam się jej oprzeć :) )Pozdrawiam
Inezz po pierwsze powiem ci cos na wzmocnienie motywacji- moja mama dzis upiekla metrowiec i amoniaczek :!: a ja nic :!: :mrgreen:
chyba nie mozesz byc gorsza ode mnie co? :;) (ale ci wjechalam na ambicje :lol: )
no to juz- bacznosc :D
i nie zblizaj sie do ciasta na odleglosc mniejsza niz 10cm ;)
milego wieczoru :)
Hej Inezzko...
kope lat ;-)
Niestety znowu musialam tu zawitac i teraz jest naprawde niewesolo :-(
Ale damy rade! Chce na Sylwestra wygladac jak czlowiek!
Przede mna 12kg do zrzucenia i Swieta po drodze.. Jeszcze 10tygodni i musi sie udac!
Wiec prosze sie nie przejmowac kawaleczkiem casta. Normalni ludzie jedza i ciasto. Wazne zeby sie nie dac totalnie wyluzowac i obezrec po brzegi.
Widzialam Twoje zdjecia i fajna z Ciebie laseczka!
Przyjaciolko przyszlam z goraca herbatka do Ciebie zebys miala jak wstaniesz czyms sie ogrzac bo zimno bardzo na pol a meza brak w lozeczku wiec tylko ja zostaje :wink::*
a ja jednak mam nadzieję,że dzis ciasta nie jesz, bo to na pewno nie pomaga w diecie! :twisted: :roll:
Witaj Inezza. Ciasto w diecie nie pomaga, ale z tego co zauważyłam, na samopoczucie i owszem. :) Ważne, żeby we wszystkim zachować umiar, więc nie mówię: nie jedz, po prostu nie przesadzaj. Sama wiesz najlepiej na ile możesz sobie pozwolić. :) Buziaki i przyjemnego piątku!!! :)
skoro masza taka wielka ochote na to ciasto to wez sobie malutki kawaleczek... jak to bedziesz w sobie tlumic to potem rzucisz sie na nie i cale pochloniesz! ;)
ale miałam odwiedzin dużo :D :D
widzę że mój wczorajszy wyczyn wzbudził emocje :wink: :wink: TO NIE BYł JEDEN MAłY KAWAłEK!!!! niestety :oops: :oops:
no ale dziś jestem grzeczna, rano zjadłam serek homogenizowany a potem poszłam spać(bo jestem po nocce) a teraz jak wstałam to zupę ziemniaczaną i jabłko, zupka nawet nie była tłusta i z zasmażką :shock: :shock: dziwne bo to moja mama robiła, a ona gotuje tłusto :x
teraz piję zieloną herbatkę :D
koczkodan
właśnie moją największą wadą jest brak ograniczeń, ja się nie zadowalam małym, ja muszę od razu dużo
Ninko
ja wogóle nie powinnam jeść takich rzeczy bo ledwo zaczynam to potem leci lawina
choć ostatnio się już nie obżerałam od dłuższego czasu, owszem nie jadłam mało i nie schudłam ale nie obżerałam się do bólu brzucha, wczoraj też mnie brzuch nie bolał
to nie było takie obżarstwo jak dawniej, gdy oddechu mi brakowało bo brzuch był taki napchany :roll:
Xixa
dziś już jestem grzeczna, robię odwyk od słodyczy, ciekawe na ile mi starczy sił??
a Twój groźny ton sprawia że się boję pomyśleć choćby o okruszku :wink: :wink:
Tiskuś
wiem ze na Tobie zawsze mogę polegać :D :D :* jak wróciłam do domu to czekało na mnie zimne i puste łóżko :( w domu nie mamy ogrzewania bo kupowaliśmy nowy piec i czekamy na podłączenie, a najwcześniej w poniedziałek chyba to się stanie, czeka mnie mroźny weekend, dobrze ze na noce będe mieć przytulankę :D :D
Kolejnaprobo
my to chyba jesteśmy takim typem który lubi być na diecie :wink: bo od dawna jesteśmy i nic nie wynika z tego :? :?
zdjecia były robione już dawno, zresztą w ubraniach wyglądam ciut lepiej
dziwi mnie że tak uważacie, a często piszą mi to osoby które są szczuplejsze ode mnie i siebie uważają za grube :roll:
Migotko
jesteś niesamowita :D no tak wjechałaś mi na ambicję ale ja dziś już nie mam na czym trenować silnej woli bo placek zeżarty, nie tylko przeze mnie :!: :!: :wink:
klebacka
co do wątku, każda z osób która tu jest u mnie ma swój temacik i odwiedzamy się nawzajem, więc na pewno jeśli założysz swój temacik to znajdziesz chetnych do odwiedzania cię, tylko sama też musisz tam bywać, bo jeśli autor temaciku znika to nikt tam nie wpada
mi jest bardzo miło że u mnie piszesz ale jeśli założysz swój temacik to na pewno Cię odwiedzę :D
no niestety zbytnio mi nie szło, ale nie tyłam a to już dla mnie coś, dziś jest lepiej, tylko się martwię czy mi starczy sił na dalszą walkę, ale próbuję :D
z innych informacji:
waga nadal pokazuje 62kg a to już coś :wink:
zmykam do was i biorę się za pisanie pracy, mam już coś koło 5 stron :wink: :wink: mam czas do czerwca, więc tym tempem chyba się wyrobię :wink: :wink: :wink:
widze,ze jak na razie pisanie pracy konczy sie u tiski na gg :D ale ciesze sie tym bardzo :lol:
pamietaj najwazniejsze,ze ma Cie kto grzac i to taki darmowy piecyk jest :lol: tylko Grzeskowi nie powtarzaj :roll:
Tiska
tak jakoś wychodzi że ląduję na gg zamiast nad pracą,odkąd siadłaś na neta napisałam może z 5 linijek tekstu :wink: :wink:
Grzesiek wie że jest moim piecykiem :lol: :lol: zresztą teraz mam nocki i on narzeka że nie ma się do kogo tulić i marznie w nocy :roll: mam taką nadzieję że nikt go nie grzeje jak mnie nie ma :wink:
jedzonko mnie ciągnie dziś ale jestem grzeczna pod tym wzgledem :D
tak mi wczoraj Xixa nagadała że dziś się boję w kuchni siedzieć :wink: :wink:
no xixa by nas jeszcze z miotla pogonila jakbysmy ruszyly to co nie trzeba :P ja tez wole nie ryzykowac :lol:
ciesze sie ze waga w normie :D
ja za to jak musze cos pisac na komputerze to nawet gg nie wlaczam bo wiadomo jak to moje pisanie sie skonczy ;)
ja zawsze włączam gg bo słucham radia :wink: a z Tiską mam rzadko możliwość poklikania że poświęciłam pisanie pracy :wink: :wink:
a mam już całe 6 stron i chyba skończę rozdział na czas więc nic nie straciłam a tylko zyskałam :D :D
z Xixą to by nie było takie złe :wink: przynajmniej by były jakies efekty a tak to siedzimy tylko, ty chociaż ładnie jesz a nie to co ja :roll:
dziś tez nie najgorzej ale to tylko jeden dzień :roll: jak wytrwac na długo
dobra zmykam do łazienki bo mi potem rodzinka zajmie to pół wieczora czekania, a jeszcze musze mieć chwilę dla Grzesia i do pracy :? ostatnia nocka :lol: :lol:
NO NO NO!!!!
BA-A-A-ACZNO-O-OŚĆ :!: :!: :!: :!: :!:
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
:mrgreen:
a jednak to działa. będę tu wpadać i pilnować, czy nie wcinasz ciasta :twisted: :roll: :wink: widze,że dziś ładnie jest :!: hę, no teraz pozwalam ci iść do łazienki, byle nie do lodówki :twisted: :twisted: :twisted:
hehe, musze wyzulować.. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
dzis nie zjadam ciasta ani pysznych ciasteczek :roll: :roll: :roll: bo za bardzo się poświęcam,żeby teraz to zawalić... :roll: :roll:
Hej Inezzko :) no to wzięłaś sie za pisanie pracy spoko :) heheh ah ten internet ja też tak mam że siedam przy kompie i pierwsze włączam gadu potem forum a potem juz mi zcasu nie wystarcza na nic, chociaż odkad jestem w rzeszowie gadu zaniedbałam myślałam zeby tu w pracy na zapleczu sciagnać ale jakby mnie ktoś przyłapał masakra :shock:
no to wytrwałosci w pracy :)
Xixa
byłam w lodówce ale brałam jogurt na noc do pracy :D
jestem chętna żebyś mnie pilnowała i ochrzaniała :D
Katarina
rozumiem doskonale, bo ja zanim poodwiedzam wszystkie dziewczyny to prawie godzina leci :wink:
zmykam do pracy, dobranoc wszystkim:*
Trzymaj sie Inezzko :) w pracy!! jogurcik mniam ja juz dzis w pracy zjadłam :lol:
milej pracy Przyjaciolko:*
a kto tu przyszedl do swojej Agnieszki...to ja justyna z goraca kawka taka jaka lubisz i do tego z siatem choc wiem,ze zaczniesz marudzic,ze nie chcesz itp bo sie odchudzasz sle wiem,ze mi nie odmowisz :D
Miłego dnia pracusiu :wink:
cześć, też wpadłabym do ciebie z kawą,ale tylko z czarną, bo nie mam mleka w lodówce...chociaż...może to lepiej dla mnie, bo przecież mam jeść same owoce i warzywa, a ciągle piję kawę z mlekiem :roll: :twisted: :oops: ale za oknem taka okropna pogoda,że nawet mi się nie chce iść do sklepu,,,eee tam, może tato kupi mleko.
zgadzasz sie na kawe bez mleka? :wink:
Hej Inezzko:) pewnie spisz po noce a ja w pracy..byle do 18.
miłej sobotki:)
http://anuha.blox.pl/resource/kotek.jpg
pewnie że tak
ostatnio porzuciłam rozpuszczalną z gorącym mlekiem na rzecz czarnej parzonej z guaraną :D
zresztą jestem tak śpiąca że każdą wypiję, spałam tylko 2 godziny bo jade z siostrą do miasta na zakupy, a tylko dziś mam więcej czasu i z nią, a muszę z nią
noc miałam na początku koszmarną, ale nie chce mi się już pisać, wolę nie myśleć, na szczęście potem zmieniłam maszynę i było ok, a le z rozciągania szwa mam odciski na palcach :cry: :cry:
wczoraj zaczęłam akcję 10 bez słodyczy na szczęście przetrwałam, ale o mało sie nie zapomniałam jak koleżanka w pracy rzuciła mi raczka, ale w porę schowałam go do kieszeni i w domu dałam siostrzenicy i nie zjadłam :D
wiem Migotko że szereg jest niczym w porównaniu do jednego ale z moją słabą wolą to dla mnie okruszek jest gorszy niż dla ciebie cały :wink: :wink:
Tiska
Ty to mnie namówisz na każde zło :wink: :wink:
dziś w nocy zjadłam tylko jogurt i jabłko to nie był dobry pomysł bo już o 4 mnie skręcało z głodu :? będę jednak brała kanapki do pracy
miłego dnia :)
wpadnę do Was dopiero później
Witaj Inezzko! Widzę, że po nocy ciężko, a tu jeszcze na zakupy trzeba jechać... Mam nadzieję, że chociaż później odeśpisz i odpoczniesz. Życzę Ci kolejnego dietkowego dnia i gratuluję tego powstrzymania się od cukierka. :)
moze ja tez tak zeby solidarnie bylo razem z Toba nie bede jesc slodyczy :lol: hmmm musze to przemyslec :D
ja tez trzech dni nie jadam smakolykow i przede mna jeszcze conajmniej 3 tyg.
zakończyłam drugi dzień sukcesem bez słodyczy a upiekłam 2 placki i ciastka :D ale nie tknę ich :!: :!: :!: :!: jestem tego pewna :twisted: :twisted:
od wczoraj licze kalorie :roll: to już taka obsesja jest, wiem o tym, wczoraj było 1150 a dziś 1330(trochę więcej bo na zakupach zjadłam zapiekankę i musiałam się potem przygłodzić wieczorem żeby nie było tego za dużo)
ogólnie dzień miałam cieżki, spałam 2 godziny po pracy potem zakupy(siostra ma 10 rocznicę ślubu i kupiłam jej komplet garnków a że ona ma inny gust to musiałam ją wziąć żeby nie kupić czegoś co jej się nie spodoba) potem pieczenie od 15 do prawie 20 i padam
Tiska
zapraszam do odwyku słodyczowego :D
a żeby ćwiczyć silną wolę kupiłam Grześkowi 2 paczki cukierków ale ja ich jeść nie będę :!: :!: :!:
brawo!!
nic dodac ic ujac :-D