o kurcze :oops: moja Inezka szaleje strasznie widze :D az ci powiem,ze jestem pod wielkim wrazeniem :D musze sie poprawic bo ja przy tobie blado wychodze :oops:
Wersja do druku
o kurcze :oops: moja Inezka szaleje strasznie widze :D az ci powiem,ze jestem pod wielkim wrazeniem :D musze sie poprawic bo ja przy tobie blado wychodze :oops:
ja nie chce jechac :cry: wiem truje i przesadzam ale musze sie wypkakac na Twoim watku bo nie moge osobiscie :x mam nadzieje,ze szybciutko zagladne na wateczek twoj i pochwale sie sukcesami :D
Tiskuś wcale nie trujesz, to normalne że ci smutno, ja też nie lubię wyjazdów z domu, ale nie masz wyjścia, jeszcze kilka miesięcy i zdobędziesz dyplom :D i zapomnisz o wszystkich smutkach :)
to ja przy tobie wyglądam blado, co mi z tych 2 dni skoro nie wiem jak długo wytrzymam, ciągle próbuję ale to ty chudniesz a u mnie nic w tej sprawie się nie dzieje :roll:
do placków nadal mnie nie ciągnie :D :D
Miłej niedzieli :wink:
od palckow trzymajmy sie z daleka ;)
jak niedziela mija?
wogóle mnie nie ciągnie do placków, zresztą jednego już nie ma a drugi się kończy :wink: wzięłam do teściów i się bardzo ucieszyli bo lubią słodkie :D
słodkiego nic nie jadłam, wypiłam cappucino marcepanowe :roll: to się zalicza do słodyczy?? według mnie nie :wink: słodzone słodzikiem więc kalorie z cukru odpadają
ogólnie kalorii dziś ok 1050 wyszło mniej niż myślałam ale pół dnia nie było mnie w domu więc nie kusiło do jedzenia zbytnio
dostałam @ i jutro brzuszek będzie bolał :( :(
a jak wam minął weekend??
dobranoc :*
Inezko bardzo ładnie 1050 kcal bravo !,a co do cappuccino ja tam pije bez wyrzutów hehe ... dla mnie to kawa nie zaliczam tego jako słodycze i tak jak Ty słodze słodzikiem :wink:
Miłego poniedziałku :wink:
fajnie że uważasz tak samo :wink:
dziś kolejny dzień starań o krótką spódniczkę i jak na razie jestem na dobrej drodze :D
Hej Inezzko:) pytasz jak weekend hmm szaleńczo dziwnie zywieniowy ogolnie czyli zle.
Ja tez mam okres ale jakoś wytrzymuje..od dzis nowa dietka ciekawe na jak długo :oops: no nic zyje dobra nadzieją..
pozdrowionka Inezzko:)
witaj inezzko - pinezko :lol: :lol: :lol: :lol: to było pieszczotliwie :D :D :D okres masz? uuu to nie zazdroszczę,ale wiesz, ja bede miała akurat wtedy, jak pojde na impreze :evil: :evil: :evil: :evil: jak zwykle, faaaajnie... :evil: :evil: :evil: :x :x :x
Xixa
okres najczęściej jest wtedy gdy mamy najmniejszą ochotę to przechodzić :evil: :evil:
wczoraj kalorycznie ok 1300, a wszystko przez tego głupiego ananasa, byłam przed pracą w sklepie i wzięłam 3 plastry ananasa kandyzowanego, dosłownie 3, ważyły 95gr a w 100gr jest 330kcal :roll: :roll: no i wyszło tyle ile wyszło
ale nie jadłam cukierków, ciastek, czekolady ani nic takiego :!: w przerwie w pracy koleżanka dała mi cukierka ale go nie zjadłam :!: :!:
dziś też pewnie będzie ok, a raczej na pewno :D
duzym sukcesem jest dla mnie fakt ze się nie objadłam po przyjściu z pracy o 23, zjdłam jogurt i kawałek chleba bo był świeżutki a taki lubię najbardziej :lol: :lol: a zawsze jadłam dużo w nocy, odkad pracuję to był dopiero drugi raz gdy się nie objadłam w nocy
niestety ruchu mało :roll: tyle co w pracy stoję, trochę chodzę jak coś gdzieś niosę no i wieczorem z Grzesiem :wink: przerwane z powodu @ :evil: :evil: :evil:
miłego dnia
juz kilka dni mi się wszytsko udaje i mam nawet więcej energii bo mnie cieszy to że się nie obżeram :D :D :D :D :D 8) 8)
hej Inezzko...
rozumiem bol obzarstwa.. ja tez od razu lepiej sie czuje, jak udaje mi sie tego wieczorami nie robic. dlatego musze caly czas miec zajecie, bo brak czasu to brak czasu na podjadanie ;-)
szukam rowniez czegos innego, co daloby mi taka odskocznie od problemow i radosc (przynajmniej chwilowa)...
Miłego dnia :wink:
Inezko 1300 bardzo ładnie ,a ananaskiem sie nie
przejmuj dobrze ,że ananasek przekroczył 300 kcal ,a nie jakieś ciacho :D
witaj Inezz
wpadam po dlugiej przerwie ale wiem ze rozumiesz moj brak czasu bo sama masz go niewiele :)
ananas kandyzowany jest pycha :D ;) a 1300 to w sam raz :)
hej, moja słodka :D cieszę się,że nie jadłas nic niepotrzebnego! ja tez muszę sie pochwalić, ze byłam grzeczna, ba, nawet bardzo, :D :D :D :D a już jutro idę do pracy :roll: nie wiem, jak będzie z dietą i w ogóle z wolnym czasem, bo będę pracowac jako barmanka, ale...się zobaczy :roll: :!: ale muszę wytrzymac te oczyszczającą!!! :o :lol:
hej, jak tam dzionek mija? mam nadzieje ze dietkowo :)
ja mialam dzis jakos bardzo dobry humor, moze to przez to sloneczko :) mam nadzieje ze ty tez :*
hej dziewczynki u mnie dzis znów ok :lol: :lol: kalorycznie 8) 1020
jestem z siebie bardzo zadowolona
w pracy też było ok
rano pojechałam do gminy chciałam dostać materiały do pracy mgr na temat budżetu gminy ale akurat nie było tej kobiety :? jak sie pecha to sie mówi trudno, moze jutro pojade jak nie zaśpię tak jak dziś :wink:
ale dziś widziałam w pracy super przystojniaka, taki mulat Francuz(delegacja jakaś przyjechała) :lol: :lol: mówię wam cud miód i orzeszki :wink: :wink: było na kim oko zawiesić :mrgreen:
Xixa
to masz nieciekawie z tą pracą, bo ja akurat mam dobrze pod katem diety, nie wolno nam w czasie pracy jeść, mam tylko jedną przerwę więc nie objadam się
z moich 10 dni bez słodyczy wytrzymałam już 5 :D :D
dziś mnie ciagnęło do słodkiego, poszłam przed pracą na taki bazarek u nas a tam jest stoisko ze słodyczami i tam mozna kupić za 5 zł np paczkę snikersów(chyba 8 sztuk) albo 0,5 kg kinder bueno i inne różne cukierki i ciastka, kiedyś szukałam tego kinder bueno i nie było a dziś było ale nie kupiłam bo zjadłabym pewnie całe pół kilo :roll: kupiłam grejfruta i byłam z siebie dumna :D :D
jutro nie wiem czy wpadnę bo to zależy o której się obudzę i czy pojadę do tego urzędu
Hihi znam to uczucie :)
Wczoraj koleżanka kupiła kebaba w mojej ulubionej kebabowni.. a ja.. odpaliłam papierosa :D (wiem, że to średnie zastepstwo, ale że się powstrzymałam przed jego zakupem byłam wyjątkowo dumna) :)
pozdrawiam ;)
hej dziewczynki
nie chciało mi się wstawać z rana, wiec jadę dopiero o 10.30, mam nadzieję że dziś mi się to uda załatwić, bo tylko czas marnuję na takie jeżdżenie :roll:
chciałam się zważyć ale waga moja nadaje się na złom, raz [pokazuje 61 raz 62, czasem jak staje to jest od zera czasem poniżej lub powyżej :roll: :roll: bez sensu, już zupełnie nie wiem ile ważę, chyba czas poszukać czegoś nowego, tylko teraz miałam tyle wydatków że jestem niekasiasta :( :(
ale brzuszek mi spadł czuję to i widzę, tylko mój Grzesiek powiedział że mi nie pasuje jak mam taki płaski brzuch :shock: :shock: :? tylko że aby schudły mi uda musi mi najpierw schudnąć brzuch, tylko jak :roll:
a tam nie pasuje :D po porstu sie nie przywyczail ;)
gratuluje widzocznych efektow ;>
ooo Inezz to brawo :D jestem z ciebie dumna :D jestes juz w polowie odwyku slodyczowego ;)
i super ze juz widac efekty :) a najlepszym wymiernikiem tego czy chudniemy sa wymiary a nie waga przeciez wiesz ;)
hej
wczoraj kalorii 1280, czyli jest ok :wink: ćwczień zero ale czasu nie mam kompletnie :?
Koczkodan on uważa że kobieta powinna mieć delikatny brzuszek, ale żeby chudły nogi to najpierw musi schudnąć brzuch, przynajmniej jak tak mam :roll:
a brzuszek będę mieć jak mi zrobi :wink: :wink:
dziś 7 dzień bez słodyczy :!: :!: :!: jest czasem ciężko, zwłaszcza jak jestem w sklepie ale dam radę :!:
dostałam materiały potrzebne do pracy :D :D :D :D
Hej Inezzko!!wow Bravo Inezzko :lol: oby tak dalej, a ja ci tu awke przynioslam skoro materiały juz masz to kawka do pisania jak znalazl :lol:
http://www.spengler.pl/img/kawa_rys.jpg
Inezko bravo 7 dzionek bez slodzczy podziwiam Milego dnia buska :wink:
gratuluje tygonia czystosci slodyczowej :D
tu masz medal w nagrode (narazie srebrny, zloty bedzie jak wytrwasz do konca :D )
[img]http://img524.imageshack.us/img524/9804/imageszr3.jpg
[/img]
a zloty dalam...zasluzylas :D
Aha Inezzko zapomiałam Ci powiedzieć ,że ja mam takie 10 dni bez chleba :lol: słodycze jadam od święta a chleb codziennie i stwierdziłam, że jakoś nie tak wpływa na mnie :cry: więc sobie zrobiłam cos podobnego jak u Ciebie :lol:
Inezzko wracam ze spuszczona glowa... :-(
ale wracam!!
czes wziac sie za siebe... juz od dawna, ale jakos mo chyba ogolnie zle...
Witaj Inezzko! Gratuluję tylu dni bez słodyczy. :) Chyba się dołączę na drugi tydzień do Ciebie, bo przydałby mi się taki odwyk bez słodyczy. Trzymam kciuki za kolejne udane dni!!! I życzę przyjemnego weekendu. :)
hej dziewczynki
wczoraj kalorii 1280 jak poprzednio :roll: trochę za dużo, ale mogło się skończyć gorzej, bo nastrój wczoraj miałam kiepski, miałam doła, właściwie nic się nie stało ale zaczęłam się martwić że mi nie przedłużą umowy bo znów nie idę w sobotę na nadgodziny więc nie jestem dyspozycyjna :roll: a nie idę bo mam zjazd, ale kogo to obchodzi, tam ludzi nie szanują więć studiami też nikt się nie martwi :? i tak mnie dół złapał i miałam ochotę się nażreć :oops: ale tego nie zrobiłam bo byłam w pracy, a jak wróciłam to zjadłam kromkę chleba z serkiem topionym, wiem że to przed nocą ale miała to gdzieś
nie nażarłam się i nie jadłam słodkiego :!: :!: :!: :!: :!:
Ninko
nie wiem jak długo to pociągnę, na pewno 10 dni a potem postaram się jeść słodycze np w niedzielę, na pewno nie tyle co teraz :?
weekend na uczelni więc mało przyjemny :roll: :wink:
kolejnaprobo
ja zawsze Cię przygarne :wink:
każdy miewa takie dni gdy nie może się wziać za siebie, mi się tylko ostatnio coś stało i idzie mi ok a wcześniej :oops: :oops: nie będę pisać
Katarina
bez chleba to u mnie nie da rady, za dużo jestem poza domem, nie miałabym co jeść wtedy więc podziwiam :D
koczkodan
dzięki za medal muszę teraz na niego zasłużyć :wink:
Ropcia
dzięki :D Tobie też idzie super :D
dziś już mam lepszy nastrój, moze dlatego ze spałam do 10.20 :shock: od wieków tyle nie spałam ale na nic nie mam czasu, więc nie wpadnę do was, przynajmniej nie do wszystkich, kto pierwszy ten lepszy :wink: musicie wybaczyć
jutro rano jadę na uczelnię więc wpadnę pewnie wieczorkiem jak uda mi się wrócić szybciej
miłego dnia i nie szalejecie w weekend z jedzonkiem :wink: :*
Ojejku Inezzko! Pieknie :!: :!: :!: Odwyk slodyczowy to dobry pomysl (a nawet bardzo dobry). Przez dni nieobecnosci tyle slodyczy pochlonelam, ze strach sie bac :shock: .
Chyba tez sobie zastosuje :D .
Na medal juz zasluzylas! ! !
wybaczam :) Hej Inezzko!!! no to sobie pospałaś :) ja się cieszę bo zaraz kończę pracę Hurraaa :lol:
miłego dzionka :)
witaj Inezz wpadlam zyczyc ci milego weekendu mimo ze spedzony bedzie na uczelni ;) :D
a po za tym bardzo sie ciesze ze dieta ci ladnie idzie :D naprawde :D
pozdrawiam :**
trzymaj sie dzielnie! kiedys do Ciebie dolacze :-)
Hej Inezzko:) pewnie pilnie spędzasz czas na wykładach fajnie :) miłego dnia kochana :)
http://terapiazastepcza.blox.pl/resource/kotek.jpg
hej dziewczynki wróciłam szybciej i już siedzę na forum :D :D wiece ten nałóg :wink: :wink:
no więc kalorie wczoraj 1260, a dziś gorzej 1350 :roll: bez słodyczy 9 dni :lol: :lol: ale jest mi cholernie ciężko, jeszcze tylko jutro, potem nie bedę się rzucać na zarcie na pewno, ale ciężko mi bo teraz nawet głupiego batonika fitness nie mogę zjeść :( :roll: ale wiedzcie ze teraz robię to tylko dla was, żeby mi nie było wstyd że 10 dni nie wytrzymam
a pokusy są :roll:
dziś na uczelni koleżanka dała mi cukierka czekoladowego, mam go w torebce i dam Grzesiowi,a wczoraj w pracy jeszcze gorzej, bo koleżanka miała "osiemnastkę" :wink: i rozdawała torcika, wszyscy na przerwie zajadali się tą pysznością a ja tylko swoją kanapką i jabłuszkiem, popiłam zieloną herbatką i uciekłam ze stołówki powiedziałam że muszę iść coś poprawić i mechanika wezwać :roll:
ale nie zjadłam tego!!!!!!!!!!!!
tak naprawdę mam dzis tyle kalorii bo zaczynam szukać żarcia, bo mi słodkiego brakuje :roll: ale nic mi nie zastapi słodyczy dlatego nie wyrzucam ich całkowicie z jadłospisu
kupiłam nową super linię i jest akurat artykuł o uzależnieniu od słodyczy i tam pisze że to się powinno leczyć, ale ja nie wyobrażam sobie pójścia z tą sprawą do psychologa i co miałabym powiedzieć, że nie mogę żyć bez czekolady???? :roll:
teraz piję już drugi kubek zielonej herbaty zeby nie jeść nic słodkiego :roll: :roll:
Hej Inezko :-)
dzisiaj zagladam do Ciebie z ciut mniej spuszczona glowa i mam nadzieje, ze w koncu bedzie lepiej!
A co do slodyczy: im rzadziej je jem tym mniej na mnie dzialaja. Ogolnie ich nie kupuje i tylko raz w miesiacu mam na nie prawdziwy napad. Da sie bez nich zyc. Gorsza sprawa, ze ja nie potrafie bez chlebka lub po prostu uwielbiam pieczywko! Pamietam, ze jeszcze w szkole sredniej potrafilam wrabac pol bochenka swiezutkiego chlebka tylko z maslem... :-D
Teraz postanowilam w razie napadu na slodycze kupic sobie lody. Uwielbiam smietankowe z czekolada. Ostatnio pozarlam CALE OPAKOWANIE Vienetty (prawie kilo!!) i z zaskoczeniem stwierdzilam, ze to tylko jakies 700kcal! Jak mi przyjdzie ochota pozwole sobie na dzien lodowania, ale nic poza tym!!
ja tez lody uwielbiam :lol: 8)
Inezz co do slodyczy :roll: to ja wlasciwie chyba nie jestem uzalezniona tylko łakomczuch ze mnie i tyle :roll: :roll:
lubie sobie dogadzać i już.... :? :oops:
to juz 9dni bez slodyczy :D super :D i gratuluje powstrzymania sie od zjedzenia tortu-toż to nie lada wyczyn ;)
pozdrawiam :*
dziś kalorii prawie 1400 :roll: niby nie tak duzo ale zaczynam ich jeść coraz więcej więc muszę jutro znów się pilnować koło 1200
jak na weekendowy dzień to i tak nie najgorzej :wink:
z lepszych wiadomości, mój Grzesiek zauważył że schudłam, wiec chyba faktycznie coś drgnęło :D nie ważyłam się bo nie było kiedy, mi zależy żeby ciuszki były za luźne :D
niestety ja też sobie lubię dogadzać, 0,5 kg czekoladek dla mnie to pikuś :? :? :? :? zjadam w ciagu 15 minut :? :?
u mnie bez tej 1 z przodu ;)Cytat:
Zamieszczone przez Inezza
a tak btw krótkich spodniczek... nie noszę, bo... mam krzywe nogi od treningów i koni^^