Pragne podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami.
Problemem mojej otyłośći stał się związek .Mój mężczyzna był zapalonym kierowcą , wszędzie jechał samochodem,a co za tym szło mnie również ruchu zaabrakło.
Tak przez 2 lata przytyłam 10 kg.Od dwóch miesięcy nie jesteśy razem,zaczynam spotykać się ze znajomymi, spacerujemy, potrafimy przejsc cale miasto ( co prawda nie duze) i juz widze roznice ! Juz brakuje mi troche ciałka a i moje zdrowie na tym korzysta.

Ps. Ale jakos do cwiczen nie moge sie przekonac, chociaz wiem,ze sam spacer nic nie da