Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Spacer pomaga.

  1. #1
    madzya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Lipno
    Posty
    0

    Domyślnie Spacer pomaga.

    Pragne podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami.
    Problemem mojej otyłośći stał się związek .Mój mężczyzna był zapalonym kierowcą , wszędzie jechał samochodem,a co za tym szło mnie również ruchu zaabrakło.
    Tak przez 2 lata przytyłam 10 kg.Od dwóch miesięcy nie jesteśy razem,zaczynam spotykać się ze znajomymi, spacerujemy, potrafimy przejsc cale miasto ( co prawda nie duze) i juz widze roznice ! Juz brakuje mi troche ciałka a i moje zdrowie na tym korzysta.

    Ps. Ale jakos do cwiczen nie moge sie przekonac, chociaz wiem,ze sam spacer nic nie da

  2. #2
    yuki127 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    Wiadomo, każdy ruch lepszy od braku ruchu. Taki spacerek to niby nic wielkiego. Jednak jeśli to podsumować w skali tygodnia a co dopiero a w skali miesiąca może sie uzbierać sporo spalonych kalori. Ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka. Więcej jakiegokolwiek ruchu zawszeejst lepsze niż ząden . Trzymaj tak dalej

  3. #3
    anam22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Mieszka w
    Gniezno
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja jak kupiłam samochód ponad rok temu to też wszędzie autem. Koszmar. A mój facet też taki zapalony kierowca niestety. Aczkolwiek ostatnio mu się coś odmienia, bo coraz częściej używa słowa "spacer". No i byliśmy w Zakopcu, a tam też non stop spacerki. A ja dwa miesiące temu kupiłam sobie sieciówkę i teraz do miasta jeżdżę busami, a jak mam niedaleko to pieszo chodzę. Naszczęście to drugie zdecydowanie przeważa.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •