yo yo it's me again!
11 czerwca poniedzialek
dietkowania poczatek
a nawet nie tyle dietkowania, co letniego zdrowego odzywiania
ze 3 kilo niech przy tym spadna i bedzie git
ostatnio mam kupe roboty, ktora zaprzata caly moj umysl
i duzo jedzacego mezczyzne - to nie ostatnio, ale tez mam
i czynniki powyzsze spowodowaly, ze oddawalam sie rozkoszom podniebienia nie zwazajac na to, co w siebie wrzucam. wcale nie przytylam, bo jedzenie + stres = 0 (tym razem, o dziwo )
ale nie czuje sie bardzo fajnie, przestalam tez cwiczyc, bo cala energie koncentruje na projekcie pracowym, i tak jeszcze pare tygodni
coby poczuc sie lepiej, rezygnuje z czipsow i czekoladek - w niewielkich ilosciach, ale jednak podjadanych
z pieczywa i zoltego sera, makaronu, pierozkow i innych macznych i tlustych
teraz warzywka, owoce, chude sery i chude mieso
poczawszy od dzis
tu bede zapisywac, bo to jak wiemy zawsze pomaga
wymiary tez wrzuce, zeby sie dodatkowo mobilizowac
biust: 81
pod biustem: 72
talia: 63
brzuch: 74
tylek: 92
biodra: 94
udo w najszerszym miejscu: 58
udo nad kolanem: 41
lydka: 36
kostka: 21
ramie: 28
wzrost: 163
waga: 57 (56,5)
wiek: 25
dzis w poludnie: kawa z mlekiem 0,5% + serek wiejski z pomidorem, ogorkiem, szczypiorkiem + pol grejfruta
a Wam jak idzie? lato czyni cuda i wszystkie rozkwitacie? :P
Zakładki