pisces w tym roku w zwiazku z tym, ze praktycznie od kwietnia, leje i jest zimno [17 stopni] nawet koperek mi nie wyszedl :( a pietruszka ledwo ciagnie biedaczka :( ale wizja hiszpanii robi mi 'dobrze' tam sie objem owockow i warzyw :)))
Wersja do druku
pisces w tym roku w zwiazku z tym, ze praktycznie od kwietnia, leje i jest zimno [17 stopni] nawet koperek mi nie wyszedl :( a pietruszka ledwo ciagnie biedaczka :( ale wizja hiszpanii robi mi 'dobrze' tam sie objem owockow i warzyw :)))
własnie o dostęp do świeżych, niedrogich warzyw i owoców boję się na wakacjach. zamierzamy z chłopakiem wyruszyć na zachód przez berlin, amsterdam, brukselę, paryż i dotrzeć do londynu. i chyba prowiant na 2 tyg wezmę z domu, zamiast ciuchów :( bo słyszałam, że zdrowe jedzenie jest na zachodzie wyjatkowo drogie. :(
trzy kolory ... niestety wybraliscie jedne z 'drozszych' krajow :) ja moge Ci powiedziec, ze w uk jedzenie generalnie jest bardzo drogie, a zdrowe jeszcze drozsze.
Ale ma to jeden pozytyw w Twoim przypadku SCHUDNIESZ jeszcze bardziej :) a .. i np w Walii pije sie kranowke :) wiec zaoszczedzisz na wodzie [niewiem jak jest w Londynie] zapytaj maggieuk ona siedzi w Londynie
Tutaj też pije się kranówkę, na szczęście jest całkiem pijalna :) A jedzenie wcale nie jest takie drogie. Jest sporo małych, lokalnych sklepików z dobrym, zdrowym jedzonkiem - trzeba tylko znaleźć taki w okolicy, w której będziecie, i jesteście urządzeni :D Najważniejsze: nie przeliczać na złotówki, bo można zwariować - jeśli przeliczasz, wszystko wydaje się drogie :) Stosując metodę 1:1 (1 zł = 1 funt) wyjdzie na to, że za pół kilo malin zapłacisz 2 zł :D
A ten zegareczek fajna sprawa, ten z miernikiem. Poszukam na eBayu, też taki chcę :D
Hello :)
maggieuk nie wiem jak u Ciebie ale u nas leje od rana :(
szef jakis taki nie w humorze od wczoraj wiec najlepiej bylo by sie ewakuowac, tylko jakos tak glupio z parasolka po polach lazic ;)
milego dzionka dla wszystkich :)
Powiedz Joasiu jak dieta u Ciebie? MAm nadzieję, ze sobie dizelnie radzisz, bo wygladasz na silną babkę :P Weekend sie zaczął, ale niestety niezbyt ładny.. Tak szaro i ponudo na tych Mazurkach..
Hello pisces dietka ok, tylko troszke wczoraj poszalalam z czerwonym winkiem.
Szef wrocil podkur ... od wczoraj, powiedzial nasza trawa dobrze wyglada [taaak bo ktos ja scial] Leje od rana ... ale wiesz co ide na spacer, zaloze nieprzemakalnego kapturka i ide sobie bo nie chce mi sie ogladac jego niezadowolonej facjaty :twisted:
napisze jak wroce :)
No nie dziwie Ci się.. Też wolałabym deszcz niż obecnosć wkurzonej osoby.. :wink:
pisces spacerek zaliczony -407kcal
Szefowi sie poprawilo :) idziemy do lasu na nastepny spacerek :)
Ruch czyni cuda :)
Oj czyni! Zdecydowanie! Ciesze się, ze wiesz o tym i wprowadzilas juz to w zycie :wink: Ja wlasnie obiadek szamam skladajacy sie z warzyw gotowanych. Fuuuj! Ale zdrowe :)