Wątek: Bedzie banalnie ...

Bedzie banalnie ... chce schudnac! Znowu! Mam 35 lat 162 cm 77 kg ... silna wola mnie oszukuje wiec potrzebuje wsparcia. Warunki na poczatek mam dobre karnet na silownie i basen do konca sierpnia, mnostwo wolnego czasu. Z jedzeniem troche gorzej, bo utknelam w UK a tu nawet marchewka marchewka nie smakuje Problem w tym, ze Nie mam wsparcia Pomozecie?

Joasiu ja jestem z Tobą i możesz liczyć na moja pomoc i będę wpadać do Ciebie Super postanowienia Dziś mam niezbyt dobry dzień ale mimo wszystko przekazuje Ci moją dobra energie

Lepiej trafić Asiu nie mogłaś Już my Ci pomożemy!

Dziekuje za szybka reakcje ja naprawde potrzebuje pomocy! karnet mam od roku, wykorzystany moze z kilka razy [az wstyd!] A z nudow jem jem jem, a jak podjem to juz mi sie nic nie chce i kolko sie zamyka. Rano po takim dzionku dostaje depresji, ze waga nie drgnela [cud jakby ruszyla - za darmo]. Postanawiam sobie, ze od jutra, poniedzialku itp. Raz w zyciu mi sie udalo z 89 [choroba tarczycy] dojsc do 62 kg ale wtedy mialam wokol siebie przyjaciol co dali mi KOPA i byli ze mna
Ale ja juz zaczynam czuc Wasza obecnosc i pomoc - od 3 godzin zamiast przygotowywac kolejna porcje jedzenia i ogladac 3ci film na dvd, siedze sobie tutaj i czytam Wasze listy

Bardzo dobrze, że śledzisz forum. To bardzo wzmacnia i mobilizuje.. daje takiego kopa, którego czesto nie możemy dostać od bliskich, znajomych i swojego wewnętrznego "ja" Czytaj, czytaj.. to dowiesz się wielu ciekawych rzeczy i wskazówek jak schdunać Masz już jakiś plan dietki?

Pisces ... Planu dietki w sumie nie mam. Bede starala sie nie przekraczac 1000-1200 kcal [kompozycja z warzyw, owocow, ryzu na mleku na sniadanko, rybka lub kurczaczek +warzywa+ ziemniaczki bez niczego na obiadek] jakies surowki na kolacje. Slodycze na szczescie mnie nie ciagna - moga nie istniec.

Moj glowny problem to chyba to, ze mam za duzo wolnego czasu [patrz: na jedzenie] wiec myslalam o jakims stalym planie/rozkladzie dnia.

silownia/basen 3 x w tygodniu.

Co o tym sadzisz?

Wiesz co..
.. powiem szczerze, że plan masz idealny Tylko jedz bardziej 1200 kcal, zebyś nie miała słynnych kompulsów.. Przynajmniej na poczatku tyle jedz, by spokojnie przyzwyczaić metabolizm do mniejszej ilosci jedzonka, do trawienia. Jadłospis masz świetny. Ja nie mam takiego, bo wiem, że u mnei nie da się zaplanowac co i jak z takimi rzeczami, bo nigdy nie wiem jak bedzie wygladal mój dzien Co do ruchu - genialnie Ja chodze na siłownie. Ma ona zbawienny wplyw na cialo.. po prostu nic innego na mnie tak nie działa.. Tylko pamietaj ze minimum 50 minut to maja byc cwiczenia aerobowe (spalajace tluszcz). .z reszta trener na siłowni lepiej Ci to wytłumaczy A basen ponoć dobrze modeluje ciałko.

Asieńko, plan masz wręcz doskonały - kto powiedział, że czas wykorzystać trzeba na jedzenie? Można - na ruch. Siłownia plus basen to niezawodne połączenie, ważne, żeby ruch był regularny. A co do jedzonka, 1200-1400 kcal będzie rozsądnym rozwiązaniem.
Tak na marginesie, gdzie w UK jesteś?

Asiu jesteśmy w podobnym wieku i mamy te same postanowienia. Nie godzę się z tym ,że w pewnym wieku mamy godzić sie z nadprogramowymi kilogramami. U mnie 10kg do zrzucenia dietka 1000kcal i codziennie 30 minut marszu.Mmocno wierzę w to, że razem nam się uda!!

maggieuk ... jestem w Walii, w takiej miescince kolo Newport, a Ty? Ja chcialabym moj czas wykorzystac na ruch ale brakuje mi dobrego startu tzw silnej woli!