-
Jejku, wszyscy gdzieś sobie jeżdżą, a ja tu siedzę zestresowana i marzę o wiośnie... Pozdrów ode mnie Hiszpanię, może kiedyś tam się wybiorę...
Jak dietka? A jak tam na siłowni, nie molestują Cię już? :wink:
Rozglądam się za pracą w UK tak na kilka tygodni, ale póki co bez efektów.
Pozdrawiam!
-
Hello Lili :)
dietka w porzadeczku, w tym tygodniu sie nie zlamalam, chociaz wczoraj wieczorem chodzilo za mna slodkie (na szczescie nic w domu nie bylo, bo dzieci od reki wymiataja)
W nocy podstepnie nadeszly "dni kobiet" wiec dzisiaj odpuszczal silownie niestety.
Jezeli chodzi o prace w uk to jest bardzo ciezko, za duzo nas tu wszystkich emigrantow, sama szukam czegos dodatkowego bo ile mozna "w domu" siedziec. Powodzenia Ci zycze :) moze sie uda.
Pozdrowionka dla Ciebie i innych dziewuszek :)
-
Wszystkiego najcudowniejszego z okazji Dnia Kobiet :D
http://img82.imageshack.us/img82/2579/bukiet0di8.jpg
-
Hello, hello, gdzie jesteś? Nadal w Hiszpanii?
-
Ładnie ja tu wpadam, a ciebie nie ma, czy ty jeszcze jesteś w Hiszpanii. Daj znać co u ciebie. Buziaki
-
Wpadam sobotnio a ciebie nadal nie ma. Dziewczyno ale ty balujesz! Daj szybko znać że jesteś
-
Gdzie jesteś??? Tęsknimy! :cry:
-
Witajcie Moje Kochane Dziewczynki :)
W Hiszpanii bylo cudownie, slonko, nawet sie z lekka opalilam (wersja RED :) ) ale powrot do domu koszmarny :( Ladowalismy w silnej wichurze, 40 minut turbulencji, pilot 3 x podchodzil do ladowania, chcial nawet zmienic lotnisko, w miedzyczasie nawracalam sie na wiare katolicka bo myslalam, ze to juz koniec! Najgorszemu wrogowi nie zycze takich przezyc.
Dopadly mnie zatoki, wiec nawet nie siadalam do komputera, glowa myslalam, ze mi eksploduje, ale dzisiaj juz lepiej. Zrobilam sobie salatke z fety i wsuwam ja caly dzien.
Na Kubusiowym liczniku ciagle 67 wiec jest dobrze. Milego wieczorku i ciesze sie tesknilyscie :) buzka
-
Wreszcie jesteś :lol: :lol: :lol: Tęskniłam bardzo! :lol:
Też choruję na zatoki, wiem, co to oznacza, niestety.
Super, że Kubuś siedzi jak siedział - teraz pora go trochę rozruszać, co? Niech się przesuwa w dobrym kierunku.
Jak mija dzisiejszy dzień?
Buziaki, pozdrawiam!
-
Hello Lili :)
Dzionek zaczal sie pieknieeee Szefunio wlasnie kupil mi bilet do Hiszpanii 7-14 kwietnia i lece sama :) Tydzien sloneczka i wolnosci Hurrraaa :) Nie moge uwierzyc To juz za 3 tygodnie. Trzeba bedzie popedzic Kubusia, masz racje, bo sie chlop lekko zastal w miejscu.
Mam nadzieje, ze u Ciebie w porzadeczku. J.
-
Fajny ten Twój szef. Kolejny tydzień słoneczka i luzu, no no... Masz już dokładny plan, co będziesz robić? :lol:
Jak dietka?
Pozdrawiam!
-
Szefunio, dobry z niego chlopak :) Wyjazd nie do konca wakacyjny, ale cos za cos :) Obiecalam, ze w zamian za bilet itp zrobie wakacyjne porzadki, wypranie poscieli, okna, kurze, lazienka na blysk. Duzy nie jest wiec w 2 dni powinnam ogarnac wszystko.
Plan Hiszpanski:
1. pobudka 8-9, lekkie sniadanko
2. spacer okolo 1-2 godzin, zakupy po drodze w miescinie (swieze warzywa i owoce - pycha)
3. opalanie, opalanie, opalanie - z ipodem (teraz ucze sie hiszpanskiego)
4. lekki lunch - salatki, surowki
5. sprzatanko
6. godzinka na tarasie
7. kolacja albo i nie
8. dobry film lub nauka hiszpanskiego cd z lampka pysznego winka (1 euro za litr za winko z beczki z hiszpanskiej bodegi mniammmm)
9. spanko
Na miejscu mam wage wiec bede sie obserwowac, moze uda sie cos zrzucic hihihi
Dietka niezle, odkrylam, ze wspaniale zapycham sie surowkami z salata w roli glownej + warzywka co mam pod reka i te male sosiki knorra. Wyliczm je na lyzki oliwki x kcal + ser feta (jesli dodaje) innych skladnikow nie kalkuluje bo maja po kilka kcal jak salata, ogorek, pomidor i cebulka.
Milego wieczorka, ja od dzisiaj na antybiotykach bo mi jeszcze wezly chlonne doszly do zatok i innych.
-
Zabierz mnie ze sobą!!! 8)
Jak zdrowie i humor? Dietka ładnie, mam nadzieję?
Miłego dnia!
-
Hello Skarbeczku :)
Humor troszke oslabl, dzieci maja 17 dni wolnego, rwetest, rozgardiasz, kumple, "nieskomplikowane" max glosne filmy. Zero wolnosci 24/dobe ... a ja typ, ktory lubi byc chociaz kilka godzin w ciszy, samotnosci i spokoju. Na szczescie ratuje mnie wizja, ze po tych ich wakacjach, nastepnego dnia wsiadam w samolot i fruuuuuuuu Szefunio tez jakis takis humorzasty. I pogoda do d ...
Dietka super, zapycham sie salata i surowkami na max-a, juz nawet nie chce mi sie moich ciezkich obiadow. Jest szansa, ze moze juz jutro zobacze 66 kg (jezeli dzisiaj bede grzeczna dziewczynka) Obejrzalam sobie swoje cialko rano i zaczynam miec juz "przerwe" miedzy nogami :) a to oznacza szanse na nieobtarte uda i szorty tego lata.
Mam nadzieje, ze u Ciebie lepiej. Buzka J.
-
Kurczaczków Zielonych
Baranków Czerwonych
Bazi Różowych
Pisanek Kolorowych
Dyngusa Tęczowego
I Wszystkiego Dobrego!
http://www.e-kartki.org/img/kartki/mini/464.jpg
-
Dzien Dobry :)
Wielkanoc a zwlaszcza poniedzialek zaliczam do udanych.
Rano wybralismy sie na gorskie szlaki, -1422 kcal i 4:20 min
Wiatr byl tak silny, ze 2 x wyladowalam na tylku :)
Uzaleznilam sie od tej salatki z fety, nie mam ochoty na normalne obiady, w tym tygodniu to juz 3ci raz salatka zamiast obiadu. Zapomnialabym, Kubus jest na 66 kg hurraaa, a ja zyje wyjazdem do Hiszpanii :)
pozdrawiam Was dietkowo i mam nadzieje, ze swieta byly udane :) J.
-
Hello, jak leci? Widzę, że Kubuś nadal na 66 :lol:
Napisz, co słychać, pozdrawiam!
-
Hello Lili :)
Wiosna za oknem, nareszcie :)
a ja juz prawie na walizkach w poniedzialek fruuuuu
sprawdzam codziennie jak nawiedzona hiszpanska pogode hihihi
wyglada na to ze bedzie padac 1szego dnia ale zawsze to hiszpanski deszcz ;)
milego dzionka i weekendu juz za kilka godzin J.
ps. wczoraj kupilam 12 malych sosikow do salatki greckiej, czy to juz nalog? ;)
-
Oooch, Ty już w Hiszpanii... Mam nadzieję, że dobrze się bawisz, kochana i leniu****esz na całego!
Buziaczki!
-
Hello Skarbie :) Wrocilam :)
Sloneczko pieknie opalalo, jeszcze z trudem siedze na moich przypalonych posladkach hihihi a juz szefunio zarezerwowal kolejny bilet :) Niezle popracowalam, mam nadzieje, ze mu sie spodoba jak on zawita tam w piatek na weekend. Nawet mu lodowke zaopatrzylam, we wszystko (wlaczajac piwo, wino, tonic ...) Chwasty (4:29 min), okna (3:30min) - ale mam siniaki - bo to takie rozsuwane, zakratowane, pokoje, kafelki ... No i niestety znowu zalapalam infekcje, przewialo mnie, musze sie zapytac jakiegos madrego doktora czy nie ma na to jakiejs szczepionki. Nie chce za kazdym razem byc na amoksycylinie jak jestem w Hiszpanii :( Juz sie pan farmaceuta dziwnie patrzy jak za kazdym razem kupuje antybiotyki - bo tam mozna bez recepty - tak dla informacji.
No i najwazniejsze, Kubus, ta bestia przylozyl 1,50 kg :( nie wiem jak to sie stalo bo pracowalam jak maly samochodzik. Mam nadzieje, ze niedlugo wroci na stare 66 bo nie podoba mi sie aktualny wynik.
Pozdrowionka J.
-
Ooo, jesteś! Jak fajnie! :lol: Cieszę się, że wyjazd sie udała, tylko z tymi infekcjami to nie bardzo... Koniecznie porozmawiaj z lekarzem!
Nad Kubusiem popracujesz, spokojna głowa - wracasz na siłownię??
Widzę, że dużo wyjazdów przed Tobą - na ile jedziesz do Polski? I znowu do Hiszpanii?
Buziaczki, pisz, co u Ciebie!
-
Nic nie piszesz :( Co u Ciebie??
-
Witaj!
Po kolejnej długiej nieobecności z pokonanymi kg wróciłam. Wstyd mi było że to co schudłam tak bezkarnie przytyłam - więc ostro wziełam sie za siebie i jak widać są efekty. A ty jak widze wyjazdowo. Żyjesz od jednej wyprawy po następną, szkoda tylko że twoje zdrówko troche na tym cierpi, a z tymi antybiotykami to faktycznie uważaj bo szkoda żołądka i wątroby. Odezwij się jak tam dietka?
Pozdrawiam
-
Kochane Dziewczyny :)
Wraca do Was Grubas Marnotrawny tzw. Porazka :(
Po wczasach w Hiszpanii i Polsce, doznalam szoku!
Kubus pokazal 7ke z przodu :(
Zalamana tym faktem zajadam zly humor, nawet slodyczami!
Prosze o wsparcie, ewentualnie kopniaczki.
Najgorsze jest to, ze wywiozlam wszystkie za duze rzeczy a w te co mam teraz ledwo wchodze.
Nie zmienie Kubusia bo chce widziec co tak zawalilam!
Pomocy! Wasze Smutne i Niezadowolone J.
-
Lili213 juz jestem :) a jak u Ciebie?
Kasiu pieknie Ci idzie, wiem co czulas ja mam teraz to samo ale ...
obudzilam sie, zobaczylam taaaaakie slonko za oknem, 69,90 kg i postanowilam zaczac od nowa :) od dzisiaj :)
-
No to trzymam kciuki za powrót do kubusia, ja dzisiaj zaliczyłam dzień obżartucha - komunia - siedzisz i jesz, dobrze że moja 9cio miesięczna córeczka lubi spacerować za dwie rączki to miałam przynajmniej ogranicznik w jedzeniu. :-) Jutro dzień bez jedzenia - ewentualnie jakiś owocek, bo i tak to co zjadłam to było zbyt wiele. Pozdrawiam i mam nadzieję że weekend dietkowo!
-
Ty niedobra, jak moglas?? :twisted: Taki ladny byl wynik, hm... Ale ja tez sie ostatnio troche pogubilam. Teraz bierzemy sie w garsc i do roboty, trzeba zaczac gubic kilogramy! Jaki masz plan??
Milego tygodnia, pozdrawiam!
-
HALO GDZIE TY ZNOWU ZNIKŁAŚ ? JAK TAM DIETKA ? MAM NADZIEJE ZE WSZYSTKO IDZIE WZOROWO !!!
-
Witam Moje Kochane Dziewczyny :)
Wlasnie wrocilam z Londynu, taki wekendzik i znowu restauracje i piwko ...
Od dzisiaj zaczynam na nowo/staro tj wracam do silowni, spacerow i dietki.
Czekam wlasnie na szefunia, idziemy w las :)
Nastepny wyjazd za 2 tygodnie, a wtedy to juz bede sie zywic za swoje wiec mam nadzieje oszczednie, oszczednie ;)
Lili a gdzie Ty sie pogubilas? ;) no wiem skopalam wynik :(
Kasiu juz wracam i obiecuje poprawe.
Milego Popoludnia J.
-
Hej hej!
Jak tam dietkowanie?
-
Jak idzie, wrocilas ladnie do dietki??
-
Halo halo? Nie uciekaj nam!!!
Gdzie jesteś hop hop !!!
Jak tam dietka kochana Joasiu!
-
I po raz kolejny zaglądam a ciebie nadal nie ma :roll: :!: :!: :!:
Pozdrawiam.
-
Witajcie Moje Dziewczyny :)
Kasiu jeszcze mam poczucie wstydu, wiec tak troszke z ukrycia popisze ;)
Z niechlubnej 7 z przodu wrocilam do 68,30 kg dzisiaj :)
Zima u nas na calego! Pada od tygodnia, zimno. Ale sie nie daje, wczoraj bylam na silowni i -888 kcal. Zywie sie salatka z feta na maxa i popijam czerwona herbatka.
Za kilka dni jade do Hiszpanii (sama-hurrraaaa) i mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej i zadne wirusy i zatoki mnie nie dopadna. Mama kupila mi Ibuprom zatoki wiec jestem dobrej mysli, ze skoro bede go miala przy sobie nic mnie nie dopadnie. I tym razem musze przezyc 10 dni "za swoje" wiec nie bedzie dokarmiania sie rarytasami.
Pozdrawiam Was z Krainy Deszczowcow :) i zagladajcie do mnie, a ja zrobie wszystko zeby Kubus wrocil do siebie. Buziaki
-
To czekamy na kubusia i efekty- trzymam kciuki Asiu, po powrocie się odezwij! Miłego wypoczynku w Hiszpanii
-
Hello Kasiu :)
Jak ja NIENAWIDZE powrotu z wakacji!!! Mnie wiecej 6 "pralek" do wyprasowania (nie mowiac juz jak ciuchy sa wygniecione i nieposkladane) i 6 "pralek do zrobienia grrrrr Co oni po 2 pary spodni na raz nosili i 4 koszulki?! Nie bylo mnie tylko 10 dni. Mieszkanie jak po przejsciu huraganu z gradobiciem, do podlogi mozna sie przykleic i oczywiscie w lodowce echoooo Dla mnie dobrze, ale chlopy przyjda i beda chcialy jesc. Nie wspomne juz o pol metrowej trawie w ogrodzie.
No i jeszcze ostatni punkt programu 70,50 kg! Nic tylko sie zastrzelic.
Mam nadzieje, ze u Ciebie dobrze, widze, ze pieknie Ci idzie :) Buzka J.
ps. ale mam mega nerwa!
ps2. jak to bylo ... nieszczescia chodza parami? Nieee one biegaja stadami!!!
wlasnie wylalam kubek kawy do wlasnej szuflady z dokumentami i materialymi biurowymi K!M! dobrze, ze Was tu nie m bo groze wybuchem!!!
-
Dzien Dobry Dziewczyny :)
Sytuacja domowa opanowana. Dom doprowadzony do ladu. Kawa z szuflady osuszona. Pranie, prasowanie dokoncze jutro. A teraz zarty sie skonczyly. Pakuje plecak i ide na silownie. Czuje sie grubo i ociezale. A co za tym idzie niezawololenie n max-a. Jako date cel wyznaczylam sobie nastepna Hiszpanii 16 lipca. Chcialabym zejsc do 65 kg.
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki :) J.
-
Silownia zaliczona! -690 kcal Uaktualnilam wszystkie ticker-ki. Zrobilam bilans i wyszlo, ze najwiecej przylozylam w Polsce. Czas zmierzyc sie z prawda i zaczac na nowo/staro. Mam miesiac na efekty, a pozniej na kontynuacje dziela (mam nadzieje). Od jutra 1200 kcal. Pozdrowionka.
-
Dzien Dobry wszystkim :)
Za oknem pada, a ja tu sama sobie do siebie pisze ;)
Ale nic to, bede miala co poczytac jak juz bede piekna i szczupla ;)
Wczoraj dietka wyborowo:
- chlebek "dykta" z jajkiem i szynka x 4 = 234 kcal
- salatka z feta = 680 kcal
- zielona fasolka = 36 kcal
- twarozek ze szczypiorkiem = 255 kcal
- jablko = 50 kcal
= 1.255,00 kcal
+ male grzeszki: lampka czerwonego winka + gin&tonik (wykonczylismy tym sposobem wszystkie % i nic juz w domu nie ma; dobrze im tak)
2 godziny prasowania - 288 kcal
Milego dnia :) a ja za chwilke parasolka i fruuu na silownie. Nie ma zmiluj.
-
Ja oczywiście w biegu, więc wpadam jedynie z pozdrowieniami! Trzymaj sie dzielnie i goń Kubusia, niech mknie do przodu!
Buziaki!