Hej może tu z wami mi sie uda. Należę do tych osób co albo jedzą dużo albo gdy pora na odchudzanie- jedzenie ogranicznam do miniumum. Tylko że tym razem nie mogę tak się odchudzac bo karmię synka.
Czy ktoś ma podobne doświadczenie i co wtedy robi?
Postanowiłam nie jeść słodyczy i białego chleba, nie wiem jak z ziemniakami bo teraz są młode((
Mam rowerek stacjonarny wieć postaram się jeżdzić.
Waga 80 kg czyli tyle ile 2 miesiace temu jak wyszłam ze szpitala, nic mi nie spadło mimo że karmię.
Za 3 tyg chrzciny nie ma siły do tego czasu nie schudne ale może choć bedę się czuła troszke lepiej a nie jak hipopotam.
Kiedyś ważyłam 65-69 kg i wtej wadze czuję się dobrze.
Pozdrawiam
Kaśka