fajnie,że wykasowałam poprzednie konto, teraz jestem "nowa"
fajnie,że wykasowałam poprzednie konto, teraz jestem "nowa"
Paula trzymaj się i nie poddawaj
To Ty rządzisz swoim ciałem
A nie ono Tobą
Miłego dnia
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1246902
Boże spraw żeby mi się chciało tak bardzo jak mi się nie chce
kawcia podana
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
mnia,m, właśnie piję po sniadanku
jak dzionek rozpoczęty>? u mnie ładnie.
ja siedzien dobry Słoneczka!
ja sie wlasnie biore za robienie sniadanka
na rowerku juz 80 mi pojezdzone i obejrzałam sobie na kompie fajny Film do połowy czesc nastepna na kolejne rowerowanie
wczoraj ogladałam jeszcze fajniejszy :P
a na sniadanie chyba rbuzik i owsianeczka
buziakii :*
u mnie tez dzien rozpoczety prawidlowo
paula nie martw sie tak tymi studiami ze to duze miasto itp -na pewno sobie poradzisz
pamietam jak moja siostra zaczynala studia tez w miescie o wiele wiekszym i bardziej hmm....ruchliwym i wcale nie bylo tak zle-na poczatku troche dziwnie jest bo nowe miasto i nikogo sie nie zna ale wraz z pierwszymi zajeciami na Uczelni poznaje sie ludzi i potem jest just z kim sie trzymac
Heh moja siostra tak "pokochala" to miasto ze teraz po skonczeniu studiow nie wrocila do domu tylko zostala tam na stale
mam nadzieje ze piatkowa wizyta u psychologa sprawi ze poczujesz sie troche lzej... przynajmniej na serduszku
ojj szalone nastolatki ostatnio jedna (say? chyba) napisała, że nigdy pociągiem nie jechała czy to może też Ty migotko byłaś? :PZamieszczone przez Migotka15
normalnie zadziwiacie mnie czasem
paula:no, na pewno sobie poradzisz i w ogóle usamodzielnisz się. ja bym czasem chciała już pomieszkać sama, ale po co... skoro tu mi wygodniej, taniej, do szkoły mam w miarę blisko... echh
ale jednak mieszkanie samemu ma swoje plusy, no nie?
a Twój facet? zostaje tu czy jak? w ogóle co on robi? studiuje?
miłego dnia :*
Cześć Paula
Ciekawa jestem co napiszesz w piątek po tej wizycie o lekarza
A studia poza domem mają swoje plusy i minusy, napewno szybko wydoroślejesz i nauczysz się radzic samaStaniesz się niezależna..
Ja mieszkam jeszcze z rodzicami bo mam niedaleko na uczelnie, i czasem żałuję tego, że nie wybrałam się gdzieś dalej
A twój chłopak zostaje?
tak on tu zostaje poniewaz studiuje w Łodzi wybrał studia blisko ze wzgledu na mnie a ja wyjezdzam...Boże jaka jestem beznadziejna..nie wiem czy dam be zniego rade...juz tyl lat ze soba..boje sie ze przed wyjazdem powie ze to koniec...wiem ze on nie umie byc zwiaku na odlegosć..rany dziewczyny on dla mnie nawet zrezygnował teraz z tej pracy za miastem zeby spedzić ten czas razem najchetniej rzuciłabym te studia w choloere za rok poprawiła mature i dostała sie na studia tutaj blizej
tylko ze ja musze uciec z domu...nie moge wam pisać dlaczego ale to bardzo przykre
oj, paula, za bardzo się przywiązujesz
Paula nie musisz się tak przejmować - możesz jechać na rok do Bydgoszczy a później spróbować się przenieść do Łodzi, wystarczy mieć dobrą średnią na studiach... Poza tym jeżeli naprawdę Cię kocha, to na pewno będziecie razem. Jak ja poznałam mojego obecnego chłopaka to studiował w Warszawie, a ja byłam w 2 klasie liceum, no i jakoś wytrzymaliśmy i nadal jesteśmy razem
Zakładki