Eeee nie lubię głodówek a taka jednodniowa to chyba nic nie daje. Tylko organizm oszołomisz, nie będzie wiedział o co kaman;)
Wersja do druku
Eeee nie lubię głodówek a taka jednodniowa to chyba nic nie daje. Tylko organizm oszołomisz, nie będzie wiedział o co kaman;)
katarina, gratuluje, bo to widzę, ze z ćwiczeniami coraz lpiej Ci idzie, super, dietka tez niczego sobie.
A co do głodówki, to jeśli czujesz taka potzrebę, zeby oczyscić organizm, to sobią ją zrób, albo moze lepiej diete płynną, czyli cały dzien na wodzie, jakiejś zupce (bez ziemniaków lub makaronu), herbacie, no i ewentualnie kawę i też zmniajszy Ci to żołądek.
Ciesze, się niezmiernie, ze do mnie zagladasz i przepraszam, ze wczoraj u Ciebie nie byłam, ale nie dałam juz rady. Taki dzień. Buziaki i życzę miłego piątku, no i weekend.
Huuuuuuuurrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaa
Widzę że świetnie sobie radzisz.Mam nadzieję że z tej głodówki to jednak zrezygnowałaś.
ładny dzień :)
powodzenia w szukaniu mieszkania :D
Mam nadzieję, że jednak zabrałaś jakieś kanapeczki :)
No i trzymam kciuki za mieszkanie :)
Napewno znajdziesz cos fajnego :)
Miłego dnia
i w końcu weekend,dzis tylko jedna godzinka, to mi sie podoba, ale ide z Maja do lekarza, takze jak bedzie chora, to od poniedziałku biore chorobowe na dziecko i siedze w domu. Mam nadzieje, że nie ma tylko zapalenia oskrzeli. No a Tobie sle buziaka i zycze miłego dnia. I do zobaczenia.
Hej Hej kocahane :lol: sprawa z mieszkanie przedstawia sie tak : jest beznadziejnie :!:
umówilismy sie z jedna baka i bylismy juz w klatce a ta dzwoni, ze juz komus wynajela, potem pojechalismy w 2 miejsce przyszlismy nie było tam mebli , babka powiedziała, że musi sobie przewoźnika załatwić i meble przywiezie no nic na taki układ poszlismy a tu wpadł gość powiedział, że mieszkanie bierze i co babka okazała sie bardzo nie fair :twisted: :twisted: :twisted: mamy takiego pecha :evil:
koleżanka zaczyna prace w poniedziałek i na razie będzie mieszkała w akademiku, jej chłopak ma całą sesję do zaliczenia, mój Rafał już w domu nie chce siedzieć i słuchać wswojej mamy a ja : mnie z domu nikt nie wygoni nie ma co sie martwić, ale całą ata sytuacja mnie steruje :cry: :cry: :cry:
Reniu i Kokietko z głodówki zrezygnowałam, wczoraj chłopaki jedli ciastka przy oglądaniu filmu a ja umierałam z głodu, ale nic nie zjadłam.
Anne wziełam kanapki i kupiłam sobie kefir "owoce leśne" i nektarynki a o 16 dopiero zjadłąm obiad.
Inezza trzymaj kciuki to na bank znajdziemy :wink:
Basiu bardzo sie ciesze z Twoich odwiedzinek :D
a teraz ide do was zobaczyć co słychać :)
Podziwiam silną wole.
Reniu :lol: dzieki, ale wiesz zwykle to bywa tak że ta silna wola puszca wodze niestety trzba mieć sie na baczności non stop!!
Co z głupi babsztyl
na dwa fronty działała :evil:
Nie martw się lepiej u takiej baby nie mieszkać
Znajdziesz coś lepszego