W ten weekend idę na dwudniowe wesele. Jestem na diecie 1000 kcal, a wiadomo, że podczas takiej uroczystości raczej nie zmieszczę się w wyznaczonym limicie kalorii. Oczywiście postaram się jak najbardziej ograniczyć, ale niestety suto zastawione stoły pysznymi smakołykami i przysmakami kuszą niemiłosiernie. Część kalorii na pewno spalę tańcząc, gdyż nie mam zamiaru bezczynnie siedzieć za stołem, ale co z reszta? Być może ktoś ma dla mnie jakieś dobre rady, jak i co jeść podczas takich uroczystości, czego unikać i inne tego typu wskazówki?

Poza tym nie wiem, czy w poniedziałek wrócić do normalnej diety 1000 kcal czy może jeść tylko same niskokaloryczne warzywa? Może przeprowadzić głodówkę? Może ktoś mi poradzić?