-
hehe Snoi moze i to dobrze ze unikasz slonca bo jest takie niezdrowe:)) ja sie nie opalalam w tym roku (tylko raz). ja bym chciala pojechac nad morze polskie bo nigdy nie bylam, bylam tylko nad polnocnym w holandii:)) dzisiaj wpisuje 65kg nie ma co czekac do srody;DD kochana ja tez czekam na @ i nie chce zlosliwie przyjsc, zawsze zaskakiwala mnie a teraz musze czekac hehe;DD ja sie pewnie wystrasze w srode jak sie bede mierzyc bo to juz bedzie przed samiutkim okresikiem albo w trakcie;))
ANIULA JA SIE DALAM NAMOWIC NA PREZBRZYDKIE FOTY WIEC MUSISZ SIE ZREWANZOWAC:ddd
buziale:*
-
Tadam! Oto ja:)
hihi dziś wczłapałam się na wagę, choć bałam się, bo to przecież przed @ i wogóle... I co?:) Pokazywałam dobitne 64, a nawet skłaniała się ku 63, jakoś 63,5 kg:) Ale ja czekam aż będzie równy kilogram, bo moja "po przecinku", to za wyraźnie nie pokazuje...:) Według pierwotnego planu, to właśnie jutro powinno być 64 kg:) Jest bardzo dobrze:) I oby tak dalej... Kurcze, chyba połknęłam bakcyla z tym zdrowym odżywianiem... :roll: Nooo, ale następne ważonko nie jutro, jak to zawsze planowane, tylko PO @, który... Zawitał przed chwilką:D I powolutku już zaczyna mi doskierać ból... Ja to zawsze mam przeboje :( I czuje jakbym miała całe podbrzusze napęczniałe i wypełnione hehe więc za około tydz. się zważę, wcześniej nie ma mowy... :twisted:
ps. Całego Shape'a jeszcze nie przeczytałam, ale rzuciło mi się na oczy któregoś razu, że przed okresem przybieramy około... 2 kg :?: Myślicie, że to możliwe, żeby aż tyle? :wink:
A dziś?
GP Turcji
Istambul Speed Park
57 okrążeń
Od 14.00 h :wink:
Oglądamy:D
Do później babeczki :mrgreen:
-
Witam snoi w to niedzielna popołudnie. :D
Gratuluję serdecznie zdobycia kolejnej bazy :wink: . Trzymaj tak dalej!
Spokojnej niedzieli snoi!
-
Ojej Markowa, z tym spokojem, to może być ciężko, bo za momencik idę oglądać wyścig i będą emocje :shock: :mrgreen: hihi ja się cieszę, że ten @ już sobie przyszedł do mnie, tylko, że jak ból się rozkęci, to o bieganiu nie będzie dziś mowy... No, ale trudno się mówi, dla dobra swej kobiecości mooogłabym ewentualnie odpuścić dzisiaj :roll: :mrgreen: Choć i pogoda wątpliwa, bo wiatrzycho jakieś za oknem... A fuuu...
No nic, lecę, bo i obiadek za chwile będzie:) MIĘCHO :mrgreen:
-
No to nie ma mowy o żadnym, dziś bieganiu i ćwiczeniu, bo mnie złamało z bólu i powykręcało jak fistaszka jakiegoś, a nie chce pójść i nie mieć sił wrócić do domu... Już kiedyś tak inteligentnie postąpiłam na I roku w Olsz. i wracałam do pokoju, trzymając się ściany, ledwo człapiąc po bieganiu... :roll: Troche dziś obiadkiem nadrobiłam kalorii, chociaż dokładnie to nie wiem, ile ich było, ale myślę, że zaraz zjem sobie jakiś jogurcik z płateczkami i będzie 1100 kcal, więc dobrze:) Czuję się jak BALON :cry: Aha, no i zjadłam już dwa ibupromy (ile to kalorii? :mrgreen: - OCZYWIŚCIE ŻARTUJE! :wink: ), i czuję, że na tym się nie skończy dzisiaj... Hmm czy ja marudzę? Idę. Wrócę wieczorkiem...
-
No to dojadłam jeszcze jednego ibupromka, i jakoś CIUT zelżało... Ale na noc, poleci kolejny ibupromek, mój kochany, tylko one mi pomagają :mrgreen:
A ciur mój, ma motorek w dupce i od tego Jego latania po wszystkich kątkach klatki i półeczkach, nadwyrężył sobie znów łapcię, przednią i zauwarzyłam, że tak pewnie na nią nie stąpa... :( Ale już Jego pancia, wysmarowała łapusię altacetem w żelu i przez kilka dni, taką kurację zastosuję, a łapcia powinna być jak nowa :wink: Tylko szkoda biedaka, jak tak troszkę się męczy... "Za karę" wyjęłam Mu, aż dwie półeczki z klatki, żeby za dużo w nocy nie skakał... Już nie raz przerabialiśmy Jego małe kontuzje, pierwszym razem ze strachu pognałam do weta, ale okazało się, że dla ciurka, oszczędzanie łapci i altacet pomoże :wink: Genialne zwierzęta... Bo przy poważniejszym zwichnięciu altacet też pomógł:) Tylko masować tą malutką łapusię i te delikatne kosteczki, jak ten futrzak się wierci i zaraz zaczyna ją myć... Czyścioch jeden:)
Drzemka godzinna popołudniu była, więc za szybko do łózia nie pójdę... A jutro nie zamierzam się ważyć, i postaram się dotrzymac słowa tym razem :mrgreen: No i jutro jest ostatni zabieg! Dziesiąty!:D WKOŃCU...
-
No ja niestety przybieram ok. 2kg. przed @. I czuję się jak wielka słoniowa bańka mydlana, a ibuprom zawsze pomaga!
Ojoj, widzę, że fanatyczką zwierząt jesteś! Tę kiedyś miałam stado myszy, chomików, szczura, żółwia, dwa koty, rybki... A teraz tylko pies z dwoma szynszylami się ostał. ;-)
Miłego!
-
Witam snoi kochana w poniedzialek.
Nowy tydzien sie zaczal i nowe wyzwania. Od przyszlego tygodnia to albo bede ciagle nad woda albo na basenie. Moj stepper juz mi sie zaczyna nudzic.. Bieganie rowniez... Potrzebna mi jakas odmiana :D. Nowe zalozenie na ten tydzien: zobaczyc w koncu 69.00 kilograma - dzis rano zobaczylam 69.7 na wadze czyli jest suuuper :D . Ale powoli, malymi kroczkami, stosujac forumoterapie wszystko sie da zdzialac :D .
Nie szalej za bardzo z bieganiem snoi, nie jest to zbyt bezpieczne dla twoich stawow. Prosiem... :P . No! Mam nadzieje, ze bedziesz grzeczna i posluchasz rady kolezanki (starszej swoja droga :wink: ).
Ach, byleby Ci poniedzialek milo zlecial slonko :D
-
Cześć Snoi:** wiesz co? Ty wczoraj dostalas @ a ja dzisiaj.... i tez bede sie zwijać z bólu ale bedzie mi szkoda odpuscic trening;// bedzie mnie strasznie sumienie gryzło.. zwlaszcza ze wczoraj aerobicu nie zrobilam tylko orbitrek a juz nie mowiac ze mam do tego wszystkiego alergię:)) Twoj pupilek zrani sie w lapeczke a moj piesio (sznaucer miniaturka) szalu dostal bo wczorajszym kapaniu w zalewie wszystko go swedzi, ale dzisiaj go bede kapac wiec powinno mu przejsc:))
kochana moze Ty mi odpowiesz:) mozliwe jest abym dzisiaj w dniu @ wazyla 65kg?? co to oznacza ze nie przytylam od @ czy po okresie bede wazyc mniej niz podczas @??:))
dobra nie bede Ci zasmiecac postu;DD
buziale i milego dnia:**
-
Tłuścioszku jeżeli @ dostałaś dziś to jeszcze wszystko przed Tobą ;) Ja najbardziej ociężąła, opuchnięta i w ogóle do dupy czuję się drugiego dnia, kiedy to mam najsilniejsze krwawienie i boli mnie brzuch. Może u Ciebie jest podobnie?
Soni a może spraw szczurkowi obróżkę i smyczkę i weź go na spacer. Niech tam sporzytkuje energie, która go rozpiera zamiast nabawać się kontuzji w klatce? Ale to tylko taka luźna uwaga i nie musisz jej brać poważnie ;) Nigdy nie miałam szczurka więc nie wiem czy lubią takie spacerki :)