-
kochanie ja niestety nie znam fajnych stron z fryzurkami, bo sama kiedys szukalam. a co do drzemek to moze byc z powodu braku jakis mineralow albo witamin jesli wczesniej tak nie mialas:)) np brak potasu w organizmie powoduje omdlenia lub ciagla chec "drzemania" :))) ale nitkorzy tak z natury mają;DD ja odkad jestem na diecie to biore witaminy Vitaral na wszelki wypadek... a ja tez mam takie spiaczki, ale nie umiem spac w dzien, a chce mi sie spac albo od spadku cisnienia albo od tabletek na alergię, ktorych nienawidzę, bo mi sie nic wtedy nie chce:))
dobra koniec, nie bede sie rozpisywac jak Ty:DDD
-
snoi : Ja w tejchwili spedzam ostatnie dni poza granicami ukochanego ;) kraju i nie mam tutaj kompletnie nikogo, nawet jednego rodaka z którym mogłabym zamienić kilka słów. Rodzice polecieli na wakacje, wiec jedyny kontakt z nimi przez sms. Ze swoim facetem jestem w trakcie rozstania,wiec z nim tez nie rozmawiam, bo nie mam juz czym ( wiec chyba nie powinnam go juz nazywac " swoim" ). Moja przyjaciolka w dobie XXI wieku nie ma dostepu do internetu, a w domu tez ciezko ja zastac. Wiec ogolnie rzecz biorac nie mam kompletnie z kim rozmawiac!!! Jedyne moje pocieszenie to to wlasnie forum, chyba zaczne sie bardziej udzielać :D Ale pocieszam sie faktem ze jeszcze tylko tydzien czasu i wracam do Polski. Dosyc juz mam tej jakze okropnie zimnej Norwegii brrr....
Czytajac wszystkie posty, podziwiam te panny, ktore skrupultnie wypisuja wszystko to co zjadly i wyliczaja dotego kalorie...ja tak nie moge, kompletnie brak mi systematycznosci :/
Zakonczylam swoje jedzono na dzis juz kawał czasu temu, ale najwiekza przyjemnosc zawsze sprawia mi obmyslanie: co zjem nastepnego dnia na sniadanie :D Bo sniadanie wlasnie jest tym posilkiem, ktore w moim przypadku z dieta ma niewiele wspolnego. Zawsze jem to na co mam ochote, oczywiscie w duzo mniejszych ilosciach niz robilam to normalnie :)
I na koniec przepraszam, ze pisze bez żadnych ogonków i kreseczek :D mam nadzieje ze ten drobny mankament nie wplywa ujemnie na zrozumienie calego tekstu ;)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie grubaski :D
-
Witam :)
Troszeczkę zabiegana jestem ale jak mogę nie być jak jestem ciocią takie cudnej istotki ?
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0040.jpg
U mnie trochę więcej fotek małej Juleczki :)
-
Siem babeczki wieczorową porą:)
Zatem...
Tluscioszek: Nie, ja wiem, że ja tam mam z nudów, bo - to co napiszę, zabrzmi głupio - ale gdybym nie chciała, to bym poprostu nie spała:) hehe ale zawsze dochodzę do wniosku, że jak nie mam ciekawszego zajęcia, to się położę i zamknę oczka...:) Więc jutro będzie dzień bez drzemki:) Bo dziś się znowu długa noc szykuje, bo nic, a nic mi się spaćku nie chce:(
maja17: A jednak myślałam, że tylko ja mam taki problem związany z samotnościa hehe i jak słusznie powiedziałaś, ja też przez to mam więcej czasu na spędzanie go na tym forum i chyba powoli się uzależniam:)
A żeby dopełnić odpowiedz na Twój wpis, sama podam mój dziejszy jadłospis:) Doszłam bowiem już dawno do wniosku, że jeśli się da policzyć to, co zjadam, to będę to robić, żeby jakoś w okolicach 1000 się wyrobić, a jak nie umiem czegoś policzyć to... Nie licze:)
A więc:
:arrow: Śniadanie: 250 g jogurtu "pomarańcza z melisą" (175 kcal) + ok. 20 g płatków pszennych (70,8 kcal) = 245,8 kcal
:arrow: Obiad: Zupka knorr "ser w ziołach" (180 kcal) + 125 g pierogów z kapustką (252 kcal) = 432 kcal
:arrow: Kolacja: 150 g jogurtu naturalnego 1,5% (71,85 kcal) + 20 g musli (86 kcal) = 157,85 kcal
:arrow: Coś pomiędzy: 650 g arbuza = 214,5 kcal
Razem: 1050,15 kcal
***
No i muszę też przyznać, że bieganie było całkiem udane:) Także dzień można zaliczyć na + :)
Aniula7: Aniuuula, Juleczka jest przesłodka :!: BOSKA... Jak widzę, takie zdjęcia, to... Mój instynkt macierzyński sie odzywa:) Jednym słowem: CUDO!:) Wyściskaj Ją gooorąco! Niech rośnie zdrowa i silna!:)
-
Aniu wyściskam jak jeszcze troszkę urośnie bo teraz to bym ją zmiażdżyła chyba :)
Bardzo, bardzo ładnie idzie Ci dietka :) jak tak dalej pójdzie to za parę tygodnie nie będzie Cię już widać ;)
-
Aniula: Juleczka jest słodka:DD moze jej nie sciskaj ale ucaluj ja bardzo mocno;))
Snoi: zebys wiedziala ze instynkt sie odzywa:DD tylko ze mnie od jakiegos czsu meczy;DD
MMMM i znowu to 66:DDD z tymi szóstkami cos jest;DD ale ja sie ciesze ze sie zmniejszyla waga;DD heheh
buziaki:*
-
Uff, no to wkońcu dotarłam na forum:) Dogrzebałam się swojego tematu i zdaję relację z minionego dnia:) hehe
Na początku powiem, że tak jak planowałam, drzemki nie było:D hehe jestem z siebie dumna:) A humorek pod koniec dnia przedni, bo to kolejny z tych dni, który mogę zaliczyć do udanych:) Byłam dziś z rodzicami w hipermarkecie i IM się zachciało obiadku na mieście... I co zamawiali, a raczej ja IM zamawiałam?:) Coś a'la kebab, z pysznym drobiowym mięskiem, pieczareczkami, warzywami, sosikiem... Również w bułeczce:) Ale byłam silna i zamówiłam sobie sałateczkę, któej i tak nie dojadłam do końca, a było w niej mnóstwo piersi z kurczaczka, ale gotowanej!:) No i warzywka... Nie dam się, mamuśka czasami tak coś wymyśla i niby kusi i wogóle, ale ja się nie daję już od długiego czasu, i nieraz się na mnie złości, że nie jem...:| :roll:
***
A teraz:
:arrow: Śniadanie:
- 1/2 kanapki z białego chlebka, plasterek szynki i pomidorka...
- sucharek SONKO...
- herbatka...
= ok. 110 kcal
:arrow: Obiad:
- sałateczka...
= ok. 250 kcal
:arrow: Kolacja:
- serek wiejski...
- trochę jogurtu naturalnego...
- 2 sucharki SONKO...
= 285 kcal
:arrow: Coś pomiędzy:
- 320 g winogronka...
= 249,6 kcal
:arrow: Po biegu:
- 250 ml powerade
= 60 kcal
Razem: 954,6 kcal :shock: Trochę za mało, ale w sumie i tak wszystko liczę "około", więc mogło wyjść i tak więcej lub... Mniej... :roll:
A trening? Ach... Miodzio:) Może muzyka mi pomogła, i doszłam do wniosku, że teraz już zawsze będę chyba z mp3 biegać:) I przyznam, że udało mi się chyba ustanowić jakiś mały rekordzik, bo chyba nigdy tyle nie przebiegłam... A po biegu? Wyglądałam jakbym wyszła z pod prysznica nie wycierając się:D hehe W sumie jeszcze dość ostro świeciło słonko, może i dlatego się spociłam więcej, ale właśnie o to mi chodzi:) Po biegu polecam, z ręką na sercu napój IZOTONICZNY :!: Zadziałał bombowo... Na tyle, że będąc tak strasznie zmęczoną zrobiłam jeszcze w domku dziś 50 brzuszków, i takie ćwiczonka na nóżki, po 30 na każdą, a i tak czułam się dobrze, pomimo, że się ze mnie laaało... hehe I po takim napoju, nie miałam napompowanego brzucha jak po wodzie, i aż zdumiona byłam, że to tak zadziałało:) Jak w reklamie: Padłeś? Powstań. Powerade:) Pamiętajmy, że izotonia jest bardzo ważna:)
A teraz idę posurfować po forum hehe:D
-
Na zegarze godzina 23;41, a ja tu siedzę jak osioł :mrgreen:
Siedzę, pomimo, że padam na twarz :!: :(
Ale jutro marzy mi się conajmniej takie bieganie, jak dziś... :wink:
La la la nie ma to jak być uzależnionym...
Forumoterapia działa, jednak mimo wszystko...
Buziolki dziewuszki:*
-
SNOI doskanale Cie rozumiem,bo ja tez czesto cos ostatnio zdrzemne sie w dzien a teraz spac nie moge a juz po 1 jest :roll: MAJA to pewnie bardzo sie cieszysz,ze wracasz do kraju :lol: ja przez ostatni rok mialam urlop dziekanski i w Anglii bylam.....ale teraz juz sie nigdzie nie ruszam,tym bardziej,ze wlasnie tam tak przytylam,bo nigdy nie mialam czasu,zeby cos ugotowac :roll: ANIULA- Juleczka jest slodziutka,jak tylko w przyszlym roku napisze licencjat musze sie postarac o dzidziusia z moim facetem :wink:
-
Snoi:)) napisalas ze zroilas maly rekordzik a mozna wiedziec jaki?? ile przebieglas?:DD ja wczoraj nie zrobilam treningu jedynie a6w i zgrzeszylam.... zjadlam o 20.30 jedna kromke chleba z szynka tyrolską ale to przez to ze na kolacje zjadlam tylko gruszke:))