Cześć!
Nazywam się Kasia i od czwartku walczę z kilogramami.
Zaczęłam zdietą kopenhaską.1 dzień wytrzymałam bezboleśnie,ale drugiego miałam mroczki przedm oczami,zawroty głowy i stwierdziłam,że to nie dla mnie,dlatego przeszłam na south beatch.
I jest o wiele przyjemniej.Jadłospis też mało urozmaicony,ale czuję się dobrze.Dziś 3 dzień. Wczoraj,gdy byłam na etapie przejsciowym zafundowałam sobie na obiad owoc,przewidziany w kopenhaskiej ale zabroniony w south beatch
Od
dziś przestrzegam już rygorystycznie zasady
Zakładki