http://images21.fotosik.pl/398/0aa171c595adde52.gif
Wersja do druku
dokladnie tak... :/
buahahahaha ale humory z rana :lol: :lol: :lol:
http://i120.photobucket.com/albums/o...2/part951a.jpg
dziewczynki, bedzie git :mrgreen:
ago. deprymujesz bedaca tu młodzież! :D
przepraszam :oops:
sie nie powtorzy :oops:
http://i120.photobucket.com/albums/o...rzedszkola.gif
widzę, że ładnie Ci idzie :) najbardziej zazdroszczę Ci tego pływania. Jak będę znała już rozklad zajęć oraz kasa mi pozwoli może uda mi si e zapisać na basen :) lubię takie uczucie, tuż po basenie,takie pozytywne zmęczenie (ale tylko tą chwilę jak już jestem w domu i jeszcze raz ,porzadnie zmyje z siebie ten śmierdzący chlor :P) a za to jak kiedys wracałam z basenu autobusem to zawsze mialam wrazenie, ze strasznie cuchne tym chlorem i wszyscy to czują ;P
Moim zdaniem basen jest lepsiejszy na modelowanie sylwetki bo przeciez pływając ruszają się prawie wszytkie mięśnie :D
Udanego powrotu to szkoły :D
No ja też jakoś się bałam, chociaż 2 LO dopiero, tyle że mój chłopak ma w tym roku maturkę i strasznie się oboje tym stresujemy...
Ale damy radkę! ^^
Ja też ważę się codziennie, chyba że przed terminem do kolejnego celu to ważę się wtedy kontrolnie jeszcze. ;P
Dobrej rybki i miłego dnia! ;*
Hej :) ja też chętnie skorzystam z tych ćwiczeń tylko jak zaczęłąm oglądać to brat padł ze śmiechu z tego gościa :shock:
Spoko wy macie rozpoczecie roku a ja dopiero za miesiąć i dobrze studenci to mają spoko a jak nie ma żadnych poprawek we wrześniu normalnie gitesik :lol:
hah... mam cudny plan. codziennie po 4-5 lekcji tylko, gora 6 :D no ale dojda jeszcze fakultety, a poza tym jest jeszcze poniedzialek i sroda= angol dodatkowy, piatek=franc dodatkowy i sobota=gegra dodatkowa. no i wtorek, czwartek basen. ihahaha. nie ma to jak ambicje, co?
cieszylam sie jak maly glupek jak zobaczylam wszystkich moich przyjaciol :) normalnie ah. :) kocham moja szkole tak bardzo, wiem, ze to glupie, ale ja zawsze we wrzesniu tak mam. :D
jutro mam 4h lekcyjne angielskiego :/ padne tam chyba.
co do basenu i smierdzenia chlorem. ja na basenie zawsze sie pucuje, myje glowe itp, wiec jestem czysciutka i pachnaca.
dzisiaj znow bylam w ksiegarni poflirtowac troche z takim fajnym sprzedawca, a to, ze ladnie wygladalam przy okazji ;) bo sukienka w groszki, dobry makijaz, szpilki, fajna torba :P to mu sie pokazalam, pogadalam z nim, kupilam ksiazke, ktora specjalnie dla mnie odlozyl :D mrrru :D fajny jest. ;P
wredna dupa ze mnie :D no ale w sumie koniec marzen, zaraz trzeba mojemu Lubemu jakis obiadek przygotowac, bo on po pracy zmeczony przyjdzie, serca nie mam mu kazac samemu cos sobie robic :) dla niego zrobie szaszlyki z kurczaka, ananasa, cebuli a dla siebie ryybke :D mniam.
jeszcze tylko na papieroska sobie pojde. mniej mi sie jesc chce wtedy :)
i dzisiaj o 19 znow na basen. :D hah. doczekac sie nie moge.
no to fajnie, ze plan masz dobrze ułozony, ja nie będe wspominać o swoim, bo sie zdenerwuje. No to ładnie, widzę, ze papieroski palisz. Nie ładnie.
Ale cóż będę ukrywać, ja też lubie, najlepiej wieczorkiem, na balkonie, jak już wszyscy śpią.
A z tym chłopakiem z księgarni, to nie wiem o co chodzi? Nu, nu, nu.
Flilciara :lol:
antoinette wiedziałaś kiedy przyjść_sukieneczka torebka szpilki makijaż, zawrócisz chłopakowi w głowie i będzie Ci pod oknem serenady grał :wink:
a papieroski, czasem dobrze sobie zapalic ja palę jak wychodze do baru i najlepiej miętowe już tyle razu rzucałam i mi trudno pomimo, że czasem przez kilka dni nie palę wcale, ale zrezygnować tak całkowicie chyba nie potrafie.
Spoko, że plan masz dobry :lol:
ja tez popalam troszeczke. mentolowe zawsze :)
ah basiku :* o panu z ksiegarni juz kiedys mowilam. zawsze z nim flirtuje jak tam jestem i ksiazki kupuje tylko u niego. rabaty zawsze dostaje ;)
dzisiaj dla mnie ksiazke odlozyl, myslalam, ze cholera wlozy tam jakis swoj numer telefonu, czy cos. a tu co? nico :D
w sumie moze miec dziewczyne :P no ale ja tez mam chlopaka :P
ah. jestem skorpionica. kocham flirtowac :D
I jak Ci idzie dietka??
Życzę wytrwałości:)
poczytaj troche, jedna, dwie strony przed, wszystko opisuje na bierzaco :)
pozdrawiam :*
toska tylko bez zadnych ekscesow z tym panem z ksiegarni :lol: ;)
zazdroszcze ci tego planu bo mi tak nawalili w tym roku ze szkoda gadac :? codziennie po 7h + zajecia dodatkowe+basen+kurs tanca :roll: help! :?
milego popoludnia :D
hah. bedziesz w klasie maturalnej, gdzie mam cale...11 przedmiotow. no ja mam 10, bo na wfie nie moge cwiczyc. i odjac jeszcze etyke /bo prawie w ogole na nia nie chodze/, czyli 9.
z czego 4 zdaje na maturze.
w sumie nie wiem po co mi w tym roku biologia. wolalabym geografie, ktorej w planie w ogole nie mam. no i ten pieprzony WOS. nienawidze tego gowna. jeszcze babe mam tak okropna :/ uuuh.
no ale trzeba bedzie przezyc...
Migotko: dasz rade sliczna Ty nasza :)
poza tym ja tez nie mam sie z czego cieszyc bo w pon i srody mam od 17.30 do 19.30 kursy do angola, matury rozszerzonej. w piatki od 18.30 do 20.30 francuski przygotowujacy do podstawy i soboty od 10 do 14 kursy do matury.
wiec w chuuuuuuuj nauki :)
ja bym chciala zdawac matme rozszerzona, geo rozszerzona, ang rozszerzony, no polak podstawa(mus to mus) i biole podstawe dla satysfakcji tak. fakultety wlasnie z bioli wezme :) ale to ejscze rok, moze cos sie odmieni
ambitna jestes mocno ;)
łę tam. ang na bank zdam :) hmm geo chce bardzo, biole tak po prostu, a matme to sie hmmm zobaczy :P bo sie ostatnio za dobr anie czuje
eeee ja tez zdawalam biologie pisemna, choc do dzis dnia nie wiem po kiego grzyba mi to bylo.
Zrobilam administracje, przy czym babsztyl z historii wrozyl mi upadek :lol: (98 % przedmiotow na tym kierunku to prawo). Teraz robie zarzadzanie i tez nie ma to nic wspolnego z biologia :lol:
pantofelki... szczekoczulki i fotosynteza - to mi na mysl przychodzi jak mysle "biologia" :lol:
klase maturalna wspominam wlasnie najmilej. :) Luz i w zasadzie tylko w pierwszym semestrze costam sie robi,a potem to tylko sie chodzi albo i nie;P a matura? tez nic strasznego :) ogolnie liceum to fajny czas, chetnie poszlabym do niego jeszcze raz i ponownie przerobila te trzy latka :)
Co do basenu,to moge nie wiem jak sie pucowac po nim,a i tak czuje ten chlor(moze to moja wyobraznia :D ) i ogolnie strasznie mi ten smrodek przeszkadza podczas plywania. dlatego najbardziej lubie plywac w rzece,morzu,jeziorze, ale w basenie tez(juz jakos zniose ten smrodkowy skutek uboczny;)
Ojejka ile Ty masz zajęć!
Ja mam tylko korki z matmy i chyba na tym się skończy, bo nie mogę znaleźć nikogo do indywidualnego przygotowywania pod maturę z języków, a nie wiem czy na tenisa będę jeszcze chodzić czy nie...
Mój Paweł to też tak samo jak Ty: dodatkowy polski, języki, matma... Masakra!
Mnie to strasznie przeraża, ale pewnie Wam się opłaci! ^^
Jak dietka? (;
ja w drugiej klasie chodzilam tylko na francuski dodatkowy. teraz w 3 klasie sie biore ostro bo nie chce zawalic. chce choc raz poczuc, ze dalam z siebie wszystko. w zeszlym roku tak zrobilam z francuskim i mocno mi sie to oplacilo.
w tym roku tez tak bedzie.
dzisiaj nie poszlam na basen. brzuch mnie tak strasznie bolal, ze nie dalam rady sie zwlec z krzesla. nie wiem dlaczego mnie ten zoladek tak ostatnio boli. jem przeciez ladnie, bez zadnych wyskokow w sumie...
moze dzisiaj od tego szpinaku? w sumie z czosnkiem byl.. nie wiem. w ogole to czuje sie winna jak cokolwiek zjem :( czuje jak to wszystko idzie mi w biodra i jak sie robie coraz grubsza i grubsza i grubsza. tragedia.
Gagtko: tenis? to super! zawsze chcialam sie nauczyc :) ale jakos trudno mi to przychodzilo. ja to kocham jezdzic konno, ale w zeszlym roku mialam dosc powazny wypadek po spadnieciu w terenie z konia i teraz mam dyskopatie, przesuniety krag, mialam zlamana kosc ogonowa i nie bardzo moge na koniach :(
ale mam nadzieje, ze kiedys jeszcze wsiade, bo kocham to robic, kocham konie i kocham byc z nimi. moglabym mieszkac w stajni :D
tak, ja. fashion victim mogla by mieszkac w stajni :P:P
ok, dzisiaj zjadlam:
activia z musli
zupka z proszku
20 gr makaronu, 4 lyzki od zupy szpinaku na masle czosnokowym, 100 gr pangi grillowanej.
2 pierogi z kapusta i grzybami
serek wiejski
wypilam 2 szklanki koktajlu z malin, bananow i truskawek (mleczny) /okolo 15 godziny/, reszte wypil moj luby.
zla jestem o ten basen. jutro pojde okolo 16 i za kare zrobie jakies 42-44 baseny. chociaz mialam robic do srody 40.
zle sie czuje :(
a może nie jedz zupek w proszku, tyle chemi w tym i może po tym Cie ten żołądek bolał. Bardzo łatwo jest zrobić zupkę, jak jesteś zainteesowna, chętnie napiszę Ci jak sie robi.
Doradziłaś mi seks na ból głowy,szkoda, ze checi brak i to wszystko przez ból, uwierz, ja nie jestem w stanie się schylić, a co dopiero pogrzeszyć.
O jeeeejjjkuu, antoinette, ile się u Ciebie działo jak mnie nie było :!:
Nie czuj się coraz grubsza... Najlepiej nie myśl o diecie, o jedzeniu. Pozytywne myślenie robi cuda. Pomyśl o takich wytrwałych kobietach, które chudną z 150 kilogramów do 60... One muszą być silne, co nie? My mamy mniej do zrobienia, więc nie poddawaj się maleńka :!: Nie daj się zwariować :!: :!: :!:
Jestem z Tobą antoinette :!:
antoinette, bardzo dbrze Cie rozumiem, ja czasami też tak mam, wydaje mi się, ze nawet od samej wody tyje.
Ale to po prostu woda w organiżmie sie zatrzymuje, odkąd przestałam solić warzywa, do śniadania i kolacji, to już mi się to rzadziej zdarza, no ale okresu nie unikniesz, a tam zawsze przed i w trakcie cm i kg więcej.
Buziaki i miłego drugiego dnia w szkole.
Dziewczyny mają rację :!: Nie masz powodu, żeby czuć się grubo. Przecież dietkujesz i ostro ćwiczysz :!: A co do okresu to Basik zgadzam się z tobą w 100%. Ja potrafię nazbiera ć tej wody nawet 1,5 kg :shock: Ale ona potem schodzi także nie ma się czym zamartwiać :D
ja znów przed okresem i w czasie czuje się jak balon- smaki mnie dobijają, organizm szwankuje, a brzucha wciągnąć nie mogę. Kiedyś spróbowałam No-spy -świństwo nie polecam było mi niedobrze :!: pije ziółka (krwawnik najlepiej gorący 3 razy na dzień i powiem, że na mnie super działą -polecam )
antoinette :arrow: Basik ma racje , zupki to sama chemia, chociaż te z knorra są nawet spoko ale nie polecam, lepiej już zjeść 2 kanapki czarnego chlebka z czymś tam :wink:
qrde przeczytałąm, że miałąć ciężki upadek z konia współczuje i podziwiam, że nadal myślisz o jeździe konno..ja miałąm przypadek niedawno w sumie. Jechalam z bratem i wujkiem bruczką, koń wystraszył się krowy :shock: wjechał z nami do głębokiego kanału-dobrze, że nie było tam wody- wujek wyskoczył, brat też i na końcu ja. Modliłam się żeby bryczka nie zachaczyła moich nóg. Skonczyło sie na tym, że brat miał kilka zadrapań, wujek w sumie wyszedł cało a ja miałąm kilka siniaków i prawie całą byłam poparzona pokrzywami.Bałąm się koni a teraz boje się jeszcze bardziej :shock:
No ja chodziłam cały zeszły rok, ale strasznie kłóciłam i nie mogłam się dogadać ze swoim trenerem, więc nie wiem czy się zdobędę na to by w tym roku chodzić. Tym bardziej, że miesiąc nauki to jednak pociąga te 200zł... ;/
Ja konie też uwielbiam! Mimo, że nie jeżdżę za dobrze, ale u nas stadnina jest położona w tak pięknym i malowniczym miejscu na zalewem, że samo to... Ahhh! Bosko! Rozmarzyłam się, a tu zima idzie i koniec z ciepłymi zachodami słońca na koniach! ^^
Jak tak pierwszy dzionek w szkole i dietka? (;
anne wiem ze po pewnym czasie na diecie wpada sie w lekka paranoje i wydaje sie nam ze kazdy kes tuczy :roll:
ale to bledne myslenie i nie mozemy pozwolic zeby nas opetalo! :D
a co do nawalu pracy w szkole to ja tez musze sie ostro wziasc do roboty :roll: zaraz wlasnie za niemeicki i chemie sie musze brac :?
milego popoludnia :)
dzieki dziewczyny za te wszystkie pocieszajace wpisy :roll: brzuch nadal boli, ale dzisiaj ide na basen. chociaz ze 20-30 basenow powolutku przeplynac.
zaczne moze dzisiaj od tego co zjadlam a potem wam troche poopowiadam :)
wiec:
sniadanie:
activia z musli
w szkole:
3 kromki ciemnego pieczywa fitness z pasztetem i 6 malych korniszonow
wypilam sok z warzyw i jablekiem
activia do picia
obiad:
torebka ryzu, 3/4 piersi kurczaka, sos slodko kwasny z ananasem i kukurydza.
wiec nie jest tak zle... jeszcze koktajl z owocow zrobie, bo on mi dosc dobrze na zoladek wczoraj zrobil.
a po basenie juz tylko zielona i czerwona herbata.
ah. w szkole bylo calkiem niezle. liceum mi rozbudowali, moloch sie taki zrobil, ze szok w ogole. gubie sie we wlasnej szkole! :)
jestem tylko okropnie zdenerwowana, bo pieprzy mi sie cos z francuskim w szkole, nie wiadomo czy nie polacza mojej zaawansowanej grupy z grupa podstawowa, gdzie oni nic nie robia, a ja mature z francuskiego zdaje. po prostu porazka... no ale moj wychowawca podobno bedzie walczyl :) zobaczymy. jestem dobrej mysli.
mam strasznie duzo roboty na jutro. potrzebuje 200 zlotych na plaszcz i torebke i w ogole jakas przygaszona jestem.
moj luby z pracy wraca dopiero o 17.40, wiec dopiero o tej porze bede mogla isc na basen.
jakos tak mi sie plakac w ogole chce troche :(
basiu--> co do zupki... to byla moja ostatnia deska ratunku. tak bardzo potrzebowalam czegos cieplego i plynnego, ze ja sobie zrobilam. :) ogolnie nie jadam, bo nie lubie.
co do seksu na bol glowy. mi tam zawsze pomaga, ale ja w sumie nie miewam zadnych boli migrenowych w sumie.. mam nadzieje, ze juz dzis lepiej...
Markowa--> Aniam Kochana... dzieki za te mile slowa. tez zawsze mysle o tych kobietach jak one to robia... zazdroszcze im tego w sumie. chociaz dla nich te 10-15 kg to tyle, co dla mnie te moje 2, czy 3 :)
katarina--> ja do koni od dziecka ciagnelam i jeden, dwa, czy milion wypadkow tego nie zmieni. zawsze bede kochac te zwierzeta :)
Gagtko--> w szkole... dosc meczaco. juz sie za nas wzieli, mam juz na czwartek nad niemnem przeczytac, co moim zdaniem jest niemozliwoscia troche, no ale coz. nie ma to jak pomyslec czasami :/ ogolnie jakos musze sobie dac rade... jestem jakas taka oklapnieta i smutna strasznie... ale pojde na basen i moze bedzie mi lepiej :)
do uslyszenia wieczorem kobietki :*
no nie no, kochana, nie płacz, wszystko się ułozym jesli połącza grupy, z pismem i do dyrektora, ze tak nie chcecie, uzasadnie to, ze zdajecie mature z francuskiego.
nie smuć się kurczaczku. Wszysko bedzie dobrze, troche popływasz to humorek wróci.
antoinette :arrow: nie możesz się załamywać, poczekaj nie panikuj wszystko wyjdzie na dobrą drogę :!:
a co do połączenie grupy zaawansowanej i podstawowej stanowczo mówie -beznadziejny pomysł!!!!!!!!!!!!!! mi właśnie w moim liceum tak złączyli grupy pomotanie z poplątaniem, qrde nie wiadomo co się działo i angielski umieli Ci, którzy chodzili na korki. Oh kochane jakbyście usłyszały dziewczyny z mojej byłej klasy to nawet nie był angielski na poziomoie podstawowym a wymowa :shock: o pisaniu już nie wspomnę :shock: poprostu masakra a najlepsze, że to była klasa językowa :shock: :shock: :shock: dobrze, że mam liceum już za sobą złe wspomnienia :twisted: do tego cała klasa żeńska.
:evil:
haaaah. jestem po 30 basenach i od razu mi lepiej :D :*
a nie mówiłam, sport poprawia humor i do tego spala kalorie, nic tylko cwiczyć i cwiczyć.
A ja ofoliowałam się i me wszystko smera.
No to gratuluję! ;-D Oby tak dalej!
To bardzo dobrze, że wysiłek fizyczny, ruch, basen sprawia Ci radość i poprawia humor!
Ja też się czaję na ten basen, może z moim Lubym byśmy kiedyś skikneli... :roll:
Dobrej nocki!
antoinette- no i super humorek wrócił, tak jak i mi jestem po 2 dniu dietki po ćwiczonkach, no zakwasy mam spore z trudem pokonuje schody ale jest gitesik i to się liczy :lol:
miłej nocki :wink:
Cobyś rano siły miała, kanapeczka i kawka dla Ciebie.
http://images28.fotosik.pl/75/817942861f0fcf6c.jpg
i
http://images30.fotosik.pl/75/1f294df2fa9cf8d1.jpeg
oh Basiu dziekuje. ja ostatnio kawy nie pijam bo mnie glowa po niej boli.
dzisiaj rano weszlam z ciekawosci na wage. tak, wiem, mialam tego nie robic :D
ale juz jest 87,9... :roll: no ale na razie nic nie zmieniam. w poniedzialek sie waze i mierze znow :) wiec juz niedlugo :P
dzisiaj krotko w szkole, bo tylko 5 lekcji. ide na 9.50 a wychodze o 14.20. potem do centrum po ksiazke dla mamy i dla siebie musze kupic "Lalkę" i już zacząć czytać w końcu.
Bo "Nad Niemnem" to nie dałam rady :| ale mam dobre opracowanie ;)
potem jade do babci na herbatke i mozliwe, ze dostane od niej kaske na sliczny zolty plaszczyk z h&m :D
a o 18 znow na basen. tym razem znow 40, bo wczoraj byla taryfa ulgowac bo chcialam szybciej do mojego lubego wrocic :D
tak wiec, milego dnia Kochane moje, odezwe sie wieczorem i opisze jak mi poszlo :)