widzę, że dietkowanie idzie :D ja dzisiaj tak samo jak Ty darowałam sobie ćwiczenia - nadal mam zakwasy po sobotnich wygłupach bo tego ćwiczeniami nazwać nie można :roll: , i też wymęczyłam psa :D
Wersja do druku
widzę, że dietkowanie idzie :D ja dzisiaj tak samo jak Ty darowałam sobie ćwiczenia - nadal mam zakwasy po sobotnich wygłupach bo tego ćwiczeniami nazwać nie można :roll: , i też wymęczyłam psa :D
kochana poprostu dosc leniuuuuchowania i spania tylko wio na fitnessik ale zazdroszcze Ci ze mozesz isc rano...bo u mnie tylko popoludniami zajecia sa:((
takze wycwicz sie i za mnie ja za to bede po schodach w sklepie biegac:P:P
dzieńdoberek :)
własnie zjadłam śniadano 220 kcal i na fitnesik niedługo :twisted:
jak mi isę wstać nie chciało z poczatku... ale chwile po budzikau tata zaczął mi wiercić za ścianą a później to już ekipa remontowa przyszła (remont mamy) i tak czy siak spać by nie dało rady już :/
nie wiem ile bedzie trwało zanim się dzisiaj rozruszam na tym fitnesie, jeszcze nigdy nie byłam z rana :P
uciekam i relację zdam po powrocie :D
http://www.fitness.u.waw.pl/fitness.jpg
i jak było kochana?????
http://www.virtualbay.co.nz/totallyr...cino---new.jpg
ojej, w końcu mam czas żeby napisać :)
na zajęciach było fajnie:) rozruszałam się trochę od rana, ale znowu zaczęło mi sie śłabo robić i w głwoie mi się zaczyna kręcić jak jest szybkie tempo :( :roll:
a później ogromna ilość zajęć
a dietkowo .. hm... około 1200 ale w tym kawałęk szarlotki :/
zaczął mi się dzisiaj nowy semestr na uczelni, eh... ja jeszcze nie zaliczyłam tej sesji a tu już mówią o następnej
asq25 u mnie w klubie właśnie to jest fajne, że są rano zajęcia fitnessu i na siłownie też można iść już od rana, także fajnie :) tylko nie wiem czy mi się będzie chciało wstawać :P
Linkinka dlaczego nie można nazwać tego ćwiczeniami? każdy wysiłek to już jakieś ćwiczenia. a piesek na pewno isę ucieszył, jakiego masz psiaka?
Ilka15 ogromnie dziękuję za komplement :oops: aż mi isę głupio zrobiło. Niestety dzisiaj się akurat co do wyglądu podłamałam. Ubrałam w sklepie sukienke taką brązową dość obcisłą i stwierdziłam że jeszcze niestety duuuż o mi brakuje żeby móc się w takiej popkazać :(
no wląsnie dzisiaj się podłamałam i okazało isę że wcale nie wyglądam tak szczupło jak to wszyscy mówią!
boczki mam ochydne jak już pisałam u [player]asq25[/player] na wąteczku wyglądają jak u 100 kg prosiaka na odstawę albo i jeszcze gorzej, fuje takie wielkie i trzęsące się. Do tego piersi prawie w pasie i uda i tyłek z cellulitem i rozstępami, a nawet brzuch! ah... wszysto jest do poprawy :cry: i co ja mam zrobić?
w maju córcia mojej kuzynki i kuzyna ma przyjęcie i chciałabym ładnie tam wyglądać. a później kuzynka (inna) ma slub w sierpniu i tak mi isę marzy czarna albo czerwona obcisła sukienka z dużym dekoltem ale prosiaczków nie ubiera się w takie ciuszki przecież :cry:
Ale marudzisz babucho. Jeszcze kilka kilosów i bedziesz cacy. A póki co boczki schowaj w spódnice z podwyższonym nieco stanem, cycki w dobry stanik. A o cellulit i rozstępy to sie nie martw 90%kobiet to ma, przecież niełazisz z gołym tyłkiem po mieście nie? :wink: Pozatym rozstępy i cellulitis można łatwo ukryć pod drobnymi kabaretkami, w przypadku nóg.
Do czasu tych wszystkich imprez zmienisz swoje ciało. A kiece sobie dopasujesz taką że ho ho. I wcale niemusi być obcisła, chyba nie chcesz wyglądać jak w kondonie :lol: Fajne są takie z dołem w kształcie litery A i z mocno zznaczoną talią... Mrrrrr... :)
dokładnie, marudzisz gorzej niż ja :P
mam owczarka niemieckiego :)
kochana... ja Cie kopne...do sierpnia duzo czasu ..do sierpnia to Ty napewnoooo ubierzesz obcisła sukieneczke a co:) a My CI ja pomozemy wybrac hihihiihih:):)
ojjj rano tez bym sobie rano chodizla a u Nas w miescinie to sie dopeiro o 17 zaczynaja zajecia a nie zawsze jest czas wieoczrem niestety:(
milego dnia kotus:)
http://www.woostercollective.com/200...coffeeart2.jpg
no dobra dobra, już nie marudzę ...
ale tą obcisłą sukieneczkę tak bardzo chciałabym ubrać. Tym bardziej że w naszej rodzinie to własnie ta kuzynka która ślub bierze zawsze uchopdziła za chudą piękność. Nie chcę czuć się gorsza od niej, chcę żeby na mnie też popatrzyli jak na piękną, szczupłą (nie chudą) piękność. TYm bardziej, że ja wcale nie jestem brzydsza od niej!
a ja sobie dzisiaj wstałam, trochę mnie ręce i nogibolą po wczorajszych zajęciach ale najważniejsze że szyja mnie nie boli :P
uciekam zjeść śniadanko i troszkę w domku ogarnąć a później wpadnę Was poodwiedzać dziewczynki :D
MIŁEGO DZIONKA
Kochana do przyjęcia a tym bardziej do wesela jest jeszcze sporo czasu .
Z taką motywacja uda ci się zeszczupleć.
Będziesz super wyglądała w obcisłej czerwonej sukience.
Miłego dnia życzę :)