Wątek: Tyje z powietrza!!! Żyć się nie chce......

weszlam dzis na wage....78kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a bylo 72kg.!!!!!!!!!!! jestem rozpczona!!!!!!!!!!!!!!!!! nie jem dużo w ciąży nei jestem..........w ciągle tyje i tyje...... co rusz nie wchodze w jakies ubrania!!!!!!!!!!! to jets pieklo dla mnie!!!!!!!!! nie moge w zadnym sklepie wcisnac spodni jeans!!!!!!!!! przez udo mi nei wchodza!!!!!!!!1 to jakiś koszmar!!!!!! nie umiem sobei z tym radizc!!! pracuje mam kursy po pracy nei mam czasu na bieganie jak keidys ( choc i tak nei dawalo to efektow) na aerobiki i silownie!!!!!!!! kto mi pomoże!!!!! nei chce byc gruba ...choc juz jestem ...a co bedzi ejak bede po ciazy!!! bede jedna z tych zapuszconych bab!!!!!! POMOCY bo ja juz nei wiem co zrobic ;(

spokojnie kochana! wez głeboki oddech i zaplanuj dietke..co bedziesz robic..jak jesc... pamietaj nie tzreba cwiczyc godiznami na silowni zeby schudnac... ja schudlam poczatkowe 10kg tylko na redukcji kalorycznej dopiero pozniej dolaczylam ćwiczenia...

duzo warzyw owoców ,pij duzo wody,zero fast foodow i bomb kalorycznych i wrócisz do dawnej wagi lub nawet zejdziesz nizej

Dorcia1703 po pierwsze uspokój się! Paniką człowiek nic nie zdziała! Rozplanuj sobie dietkę, pilnuj sie i spowiadaj nam z każdej kalorii Zobaczysz że już niedługo waga będzie spadać..

Napisz o sobie coś więcej.. Ile masz lat/wzrostu? Liczyłaś swoje BMI?..

Powiem Ci, że doskonale Cię rozumiem, bo kiedyś pisałam na forum (pod innym nickiem - oczywiście ) chcąc zrzucić 72→63. A po wakacjach waga pokazała 80,5 - to był horror

I skoro MI udało się zawziąć i zrzucić trochę siebie (a zawsze przychodziło mi to BARDZO opornie), to Tobie z pewnością się uda

I słońce - nie zakładaj ciągle nowych wątków! Obiecaj sobie, że w tym jednym codziennie będziesz zdawała sobie i innym relację ze swoich postępów i dołków.. To pozwoli brać odpowiedzialność za "grzeszki" i zmotywuje do tego, żeby było ich jak najmniej!
Zakładanie co kilka dni nowego tematu odpowiada postanowieniom: "ale od jutra już na pewno! dziś jeszcze zjem tą pizzę...".. Nie rób tego, to najgorsze co może być!

Pozdrawiam i trzymam za Ciebie mocno kciuki!

Oprócz tego co moje poprzedniczki napisały, proponowałabym wizytę u endokrynologa - może masz niedoczynność tarczycy, a nie wiesz o tym i wydaje Ci się, że "tyjesz z powietrza".

Witaj , popieram to co napisała Sappy - ja mam też niedoczynność tarczycy i naprawdę wyglada to podobnie.

Z tym, ze j anie tyje tylko z powietrza tylko równiez z objadania się i małej ilości ruchu.
Przy niedoczynności niestety trudniej się pozbywa nadbagażu.

Ostatnio założyłam sobie pamietnik, licze dokładnie kcal i psychicznie się z tym lepiej czuję.

Polecam też jedzenie posiłków co 3 godziny u mnei isę to sprawdza i nie czuje głodu.

A jakie badania robią u endokrynologa?? na czym to polega?? jak sie to leczy?? Też kiedyś myślałam o tym....ze mam tarczyce...ale praca szkoła obowiązki...czasem brak czasu na to by iść i sie nawet zapisać czy stać w kolejkach do lekarza :/
Wiecie dziewczyny staram się jeść mało, zdrowo, chce tez przygotować sie bo za rok...dwa może będzie trzeba zajść w ciąże i co w tedy?? jak ja będę wyglądać ?? heh to wszytko jest takie ciężkie. od dziś zakładam dziennik....tego co jem...faktycznie lepiej widać co ile czego się zjadło... ten miesiąc dieta!! a w następnym kupuje orbitreka i będę sobie chodzić
Co do tarczycy.... mam też wrażenie ze mój organizm dużo wody zatrzymuje...mam zawsze z rana albo jak zjem to mam takie uderzenia gorąca...cieknie ze mnie czy to lato czy zima.... okropne ;(
Ja mam 24 latka 169 wzrostu 77kg wagi wiec o jakieś 10kg za dużo ;(
POZDROWIONKA I DZIĘKUJĘ ZE PISZECIE BUZIAKI