Hej!
Widzę że masz nie wiele do zrzucenia więc na pewno Ci się uda, będę trzymać kciuki :)
dziś porażka :( w dietkowaniu skusiłam się na orzeszki w czekoladzie milki i wcale nie mam wyrzutów sumienia bo były takie dobre :oops:
Wersja do druku
Hej!
Widzę że masz nie wiele do zrzucenia więc na pewno Ci się uda, będę trzymać kciuki :)
dziś porażka :( w dietkowaniu skusiłam się na orzeszki w czekoladzie milki i wcale nie mam wyrzutów sumienia bo były takie dobre :oops:
witaj Asiulku... trzymam kciuki za dzisiejszy dzien zeby byl bez wpadeczek a jak tam szykujesz juz te pysznosci?:p
dzięki, przydadzą się na pewno tym bardziej że będę dziś robić ciasta :D
i tak się ważyłam :oops: ale na szczęście waga wciąż ta sama :lol: :lol: :lol:
no widzsiz Asiulku ..wczorajszy grzech był wart tego bo waga sie nie rusyzla w gore:p hehehe no to 3maj sie dzis dzilnie:)
Ufff... Strach trochę wejść na wagę po obżarstwie co? :)
Dobrze, że nadal jest 74kg :)
hihihi i jak tam placuszki i inne pysznosci wychodza??...z łapkach daleko od tego pamietaj:P
no cóż weekend mogę wykreślić z mojej diety bo to była totalna porażka :(
ale nic to ja się nie poddam tak łatwo, wątpię jednak w to by do wigilii udało mi się zrealizować mój plan dietkowy do końca ale chociaż aby mieć 6 z przodu, już bym była szczęśliwa. Na wagę weszłam rano i trochę się załamałam bo mam 75,5 ale jestem przed okresem więc może być tak że trochę więcej ważę.
Od dziś znów ostra dieta a zważę się dopiero za jakiś tydzień i zobaczymy czy muszę przesunąć suwaczek w lewo :cry: czy nie
powspierajcie mnie trochę bo jakoś zaczynam tracić wiarę w to że mi się uda...
Kochana! Przypominam, że ja podczas okresu miałam 1,7kg więcej ;) 2 dni "po" była już waga "sprzed" - więc na pewno tyle nie ważysz :)
Głowa do góry i walczymy dalej! :wink:
Witaj Asiu!
Mam dokladnie ta sama sytuacje. Zrzucilam 12 kilo i teraz... no coz, wstyd sie przyznac... nie chce mi sie dalej zrzucac! :oops: Po 2 tygodniowej nieobecnosci wracam i walcze dalej. Dobrze tylko, ze nic nie przytylam (huhu, przy tym moim jedzeniu to myslalam, ze ze 100 kilo bede wazyc :? ).
Na 100% jestes ciezsza przez @, wiec nie martw sie!
Kazdy miewa gorsze chwile, ale poradzisz sobie - tego jestem pewna!
Pozdrawiam!
dziękuję że chociaż Wy we mnie wierzycie bo moja wiara podupadła
markowa jest dokładnie tak jak mówisz, a jeszcze najgorsze kiedy wszyscy Ci mówią, po co jeszcze chcesz się odchudzać? przecież już super wyglądasz? na szczęście moja mama dzielnie mnie wspiera... chciałabym sobie poradzić, bardzo :!:
raspberry no wiem, sama Cię pocieszałam, ale jakoś tak dołuje ta wskazówka na wadze :?