Cześć Wszystkim)
Założyłam ten post, ponieważ nie mogę sobie poradzić ze schudnięciem. Marzę o wadze 55 kg (kiedyś tyle mialam), ale moim największym problemem są słodycze.
Mam 21 lat, 165cm wzrostu i 67KG WAGI!!!
Liczę na to ze ktos mnie wesprze tutaj) mam nie duzo czasu na pisanie postów wiec sie skupie na wlasnym)
Mój cel:
przestać jesc slodycze,
ostatni posilek o godz. 18,
pic duzo wody (normalnie pije okolo tylko szkalnki herbaty dziennie)
4 posilki dziennie ( w miare mozliwosci niesmazone i zdrowe)
cwiczenia (posiadam orbitrek, na ktorym chce cwiczyc codziennie 45minut)
Zaczynam to od jutra... bo dzisiaj zdazylam juz zjesc 5 kostek czekolady bialej:///
Milego dnia)
P.S. Jesli macie jakies rady to z checia skorzystam)
Zakładki