ona18 dzięki za odwiedzinki ja też jak byłam w wieku kiedy chodziłam na imprezy to co sobotę szalałm po kilka godzin, bo nie byłam raczej typem podtrzymującym ściany, i wtedy ważyłam 10 kg mniej niż teraz, mam nadzieję, że za 2-3 miesiące też tak będzie

dziś niestety poelgałm, nawet nie liczę kalorii, bo pewnie będzie ponad 1200, ale ma wytłumaczenie siedziałam w pracy prawie 12 godz.
mój największy dzisiejszy grzech to kawałek babki, ale po powrocie do domu musiałam się jakoś podbudować, bo te 12 godz. mnie wyczerpało i to jeszcze dosyć ciężkiej tzw. "charówki umysłowej"
jutro będzie lepiej, a teraz śmigam na rower, co chociaż tę babkę spalę
jutro wpadnę na dłuższe spowiadanko pozdrawim i miełgo wieczorku