b]Hej ja właśnie zjadłam obiadek :) 2 chochelki zupki drugie danie to 2 łyzki warzyw gotowanych i pierś z kurczaka taka malutka a zachwile napije sie cherbatki zielonej :) a jak tam Wam idzie ??
Wersja do druku
b]Hej ja właśnie zjadłam obiadek :) 2 chochelki zupki drugie danie to 2 łyzki warzyw gotowanych i pierś z kurczaka taka malutka a zachwile napije sie cherbatki zielonej :) a jak tam Wam idzie ??
za mna juz sniadanko (kawka, jabluszko, pomarancza) i drugie sniadanko-obiadek (bialy serek z cebulka i duzy kubek mleka z kawa)
mam wiec za soba ok. 400 kcal
jeszcze obiado-kolacja i winko :-D
ale mnie ten bialy ser z mlekiem zapchal!!
Jesli mozna chetnie sie przylacze,dwa dni temu zaczelam diete 1000kal.i chce sie jej trzymac :D
dzisiaj jestem juz po sniadanku (sniadanie jem dosyc pozno),190kal.za mna, na obiadek planuje gotowana piers z kurczaka z ryzem i warzywami,no chyba ze skusze sie na rosolek ktory wlasnie gotuje dla rodzinki :?
teraz cos o mnie :lol: -jestem niziutka niecale 160cm.,najwiekszy problem to pupa ,uda i brzuch ktory po ciazy wymaga duzej pracy.Cwiczenia wykonuje zawsze od jutra :oops: :oops: :oops: wiec porazka, ale sprobuje sie bardziej postarac.
pozdrawiam wszyskie walczace i trzymam kciuki
ciekawe czy pokaze sie suwaczek :roll:
No to dzisiaj 1 dzien :) Widze, ze udany :) Bede tu wpadac i mam nadzieje ze odwdzieczysz sie tym samym. Napewno ci sie uda :) :)
i jak tam końcówka dnia pierwszego mam nadzieję, że równie udana jak początek,
ja niestety znów skusiłam się na dwa cukierki, ale co tam to tylko dwa, a nie cały kiogram, :wink:
pozdrawiam i trzymam kciuki
hej Dzieffczynki :D i jak tam minoł pierwszy dzień :?: ja nie miałam zadnej wpadki teraz pije wode niegazowana jestem z siebie dumna 8) ze wytrwałam hehe troche mnie ssie w zołądku ale to takie miłe uczucie przynajmniej wiem ze nie jestem przejedzona :wink:
widze ze dzien zaliczamy do udanych :D
Mi tez dzionek minal bez wpadek ,nie skusilam sie na rosolek ,wrecz musialam wmusic w siebie ryz z warzywami i troche gotowanej piersi.
DOBRANOC DZIEWCZYNKI, milej nocki zycze
no to pierwszy dzień masz za sobą :) Życzę dalszych sukcesów :) Ty zaczynasz,a ja mam zamiar w listopadzie jeszcze solidniej przyłożyć się do dietki. mam nadzieję, że obu nam sie uda:)
ja tez wytrwalam i choc teraz chetnie schrupalabym cos smaczniutkiego, to o tej porze naprawde juz nie wypada, wiec musze zaczekac do jutra :-)