-
kochana ja tez sie boje Świąt bo tak jak mówisz w Święta będzie trudno dietkowac..ale wiesz co ja sobie obiecałam ze bede jesc ,probowac oczywiscie w mniejsych ilosciach ale za to bede wiecej sie ruszac cwiczyc spacerki itd:p mysle ze jakos [przetrwamy ten okres:P
-
wszystkie się świąt boimy, a ja jeszcze na odatek ma urodziny po drodze :(
ale będziemy zaglądać na forum i się w spierać :) :)
-
MSzulz: Dasz radę, przetrwasz urodziny iŚwięta, masz nas ;) ;)
Pozdrawiam :)
Asq25: Dobry pomysł, więcej ruchu, ale właśnie trzeba sobie pozwolić na małe co nieco, w końcu jak sama nazwa wskazuje, są to Święta, więc małe grzeszki zostaną nam szybko odpuszczone ;);)
A ja właśnie oglądałam program na TVP2 "Jesteś tym co jesz" z dietetyczką Gillian McKeith. Kobitka, która pożerała ok 7 000 kcal DZIENNIE (!!!) schudła w ciągu 8 tyg 18 kg ! Ze 108 kg na 90 !! Pięknie wygląda teraz ;) My naszczęście nie mamy aż takiej nadwagi, ale ten program też może w jakiś sposób nas zmotywować :)
Moja niedziela jak narazie mija leniwie :P zjadłam lekkie śniadanko, a teraz czekam aż woda na kawke się zagotuje. Trzymajcie się ciepło i piszcie co u Was ? :)
Pozdrowionka :)
-
też ogladałam ten program i powiem Ci ze przeraźiłam sie jak zobacyzlam co Ona jadła fujjjjj ja bym chyba tego nie tknełaL:/ ale za to stól z warzyuwami i owocami był obłedny:):)
hehehe no ale do świat mamy jeszcze 2 tygodnie wiec mzoemy sie jeszcze zaprawic przed tymi grzeszkami hihihih:):)
-
No faktycznie jadła świństwa to fakt, ale efekt był imponujący ;) A co do stołu to wyglądał ładnie, ale tylko ta część z owocami :P nie przepadam za bardzo za warzywami, no chyba, żę w postaci jakiś surówek czy coś takiego, ale surowe, same, np marchew, pomidor ... nie nie to nie dla mnie.
Masz rację te 2 tygodnie trzeba wykorzystać maksymalnie dobrze ;)
Pozdrawiam ;) papa :)
-
no wiesz ja sie w sumie nie dziwie,ze był taki efekt bo jak z 7000 kalorii zeszła chociazby na 2000 to patrz 5000 kalorii na minusie...
no to 2 tygodnie sie pieknie bierzemy za Siebie hihihih:)
-
uhh jak sobie pomyślę jakie ja potrafiłam jeść rzeczy gdy miałam napady obżarstwa, aż wstyd się przyznawać. ale chyba dobrze że są takie programy, tylko ciekawe czy tym ludziom pozostają zdrowe nawyki nawet po zakończeniu programu...
-
wrrrrrrrrr ... uduście mnie, wymyślcie mi jakąś kare !!! oj dziś zjadłam 1 700 kcal i to w postaci ... niezbyt zdrowej:/ bylam u kolezanki a zapomnialam ze jej mama miala wczoraj imieniny i oczywiscie poczestowala nas KARPATKA ! do tego KRÓLEWIEC paluszki, pierniczki nadziewane !!! Masakra, jejciu, ale nie dało się odmówić, w gruncie rzeczy to nawet nie mialam ochoty odmowic, a jak wrocilam do domu to bylam taka zla i przygnebiona ze musiala jeszczez cos zjesc ... naszczescie nie mam nic z takich rzeczy wic zjadlam 2 jablka i 2 banany ba raz => ale to tez az 350 kcal !!!
O my God ! I'm such a ridiculous glutton !!
ok, ale to już puszczam w niepamięć ... i do końca dnia już nic nie jem, wypiję tylko moją Slim Figurkę, albo nawet dwie i tyle., Ale musze sie przyznać ze mialam ochote isc do sklepu i kupic sobie jakiegos batonika jeszcze ale jak sie ubieralam, zobaczylam sie w lustrze i powiedzialam sobie nie ... zobaczylam swoje efekty ktore widac, naprawde i jestem z nich zadowolona ... i to mnie uratowalo. Upadlam ale natychmiast sie podnosze :) Juz jest lepiej, ale sobie nie wybacze tego ... wrrr.
Trzymajcie sie ;) do wieczorka :)
-
prosze z domu nie wychodzic na zadne zakupy jasne????
oj ale powiem Ci ze ja karpatce tez sie średnio potrafie opanowac:P ale no tak jak piszesz....pstryk i juz nie pamietamy:)
-
No właśnie już zapomnialam :P
Dziś zaspałam :P ubrałam się, wrzuciłam do torebki jabłko i jogurt. Jogurt zjadłam więc na I śniadanie i kupiłam sobie czarną kawę na uczelni, a na II zjadłam jabłuszko :P teraz właśnie zjadłam obiadek, pyszności : Kaszę gryczaną, gotowaną pierś z kurczaka i sałatkę z papryki konserwowej, cebyli i ogórka kiszonego w zalewie ... mniam ;) no to już mam jakieś 550 kcal ;) jeszcze jakieś 2 mandarynki na podwieczorek i troszkę jogurtu, 2 herbatki Slim Figura no i tradycyjnie żadnej kolacji ;) a o 18 najprzyjemniejszy punkt dnia : AEROBIK :) ;)
A Wam jak mija dzionek ?
Pozdrawiam :)