no widzisz kulko tylko tak dalej!! życzę dalszych sukcesów! nie możemy się poddawać...
a z okazji Dnia Kobiet życzę uśmiechu na twarzy, zdrowia i spełnienia marzeń... :)
Wersja do druku
no widzisz kulko tylko tak dalej!! życzę dalszych sukcesów! nie możemy się poddawać...
a z okazji Dnia Kobiet życzę uśmiechu na twarzy, zdrowia i spełnienia marzeń... :)
Kulko, gdzie jesteś? Jakoś cicho u Ciebie....
jestem jestem
jakos ostatnio mało czasu spędzam w internecie to dlatego tak czesto mnie nie ma. jest piekna pogoda to sędzam dużo czasu z corcia na dworzu. u mnie wszysko w porzadeczku dietkuję nadal cwicze każdego dnia wiec mysle ze do czerwca uda mi sie zgubic chociaz 10 kg bardzo bym sie cieszyla zobaczymy co bedzie
pozdrawiam was
buziaki
Pewnie, wychodź na dwór, bo się ładniusia pogoda zrobiła (tzn. ehhhm, sprostowanie, ja osobiście uwielbiam jesień i śnieg też uwielbiam, a słońce mnie doprowadza do białej gorączki, szczególnie, jak mi na gołą skórę wrednie świeci. Ale od dwóch lat ostatnich jakoś się do takiego lekkiego słońca przekonuję, tym bardziej, że mam szaro za oknem, a kiedy kilka promieni padnie, to od razu jakoś żywiej). Podejrzewam, że większość dziewczyn coraz rzadziej będzie teraz na forum zaglądała, pewnie będą biagać, szaleć, na rowerze jeździć, na basen chodzić, na jogging.... i dobrze :) A ja do biblioteki pracę magisterską pisać.... :)
misio nie martw się biblioteka pracę napiszesz obronisz i bedziesz sie cieszyc pieknym latem mam nadzieje ze bedzie słoneczko bo bez niego życ nie moge
wlasnie wrociłam od fryzjera ulllaaaallllaa
zrobłam sobie ładnie włoski i az sie chce żyć!!!!!
dietka oczywiście musi obowiązywac nadal bo do tych pieknych wlosow przydalaby sie jeszcze piekna zgrabna figurka :)
kulko zazdroszczę tego fryzjera... ja z moich włosów jestem wiecznie niezadowolona - strasznie ucierpiały przy ciążach, musiałam mocno skrócić, teraz jestem na etapie zapuszczania z powrotem, opornie mi to idzie, a na głowie wiecznie artystyczny nieład... :(
wyglądają tylko jako tako po potraktowaniu prostownicą lub ewentualnie lokówką, ale nie mogę ich codziennie gorącem palić, bo mi całkiem powypadają...
rucha na powietrzu jak najbardziej wskazany przy walce z kg - więc jak najwięcej brykania po podwórku życzę!
pozdrowienia! :)
boguniu życzę sukcesów w zapuszczaniu włosków ja miałam długie ale teraz postanowiłam je obciąć tak do ucha zrobiłam sobie grzywkę i wygladam myslę całkiem inaczej. potrzebowałam zmiany na ta wiosne
wczoraj zachwalałam pogode i masz babo placek dzis pada deszcz :(
zaraz ide wskoczyć na mojego orbitreka i poćwiczę
ogólnie czuję się dobrze choć ostatnio nie liczyłam kalorii jadlam tak na oko ale mysle ze nie przekroczylam limitu od dzis znow zaczynam liczenie jest ono bardzo konieczne w moim przypadku. zaczelam brac therm line II firmy olimp mam nadzieje ze mi pomoże:)
zmykam troche pocwiczyc puki coreczka ma dobry humorek i mi na to pozwoli ;)
buziaki wielkie
no ja czasem jestem tak wściekła na moje kłaki na głowie, że najchętniej bym ścięła, ale mój mąż lubi długowłose... ;), a i ja jakoś lepiej się czuję w długich, mam takie nijakie, ni to proste ni to pokręcone, im krótsze tym trudniej sobie z nimi poradzić, a ja nie mam czasu, ani cierpliwości stać przed lustrem i modelować...
miłego liczenia kalorii! ja też liczę, bo bez liczenia mogłabym się zacząć zapominać...
pozdrowienia!
większośc facetów lubi długowłose kobietki moj facet tez ale co zrobic jak mi ciagle marza się zmiany. kiedyś(całkiem niedawno jakiś rok temu) mialam wlosy prawie do pasa ale nienawidziłam ich ciagle chodziłam w kucyku i wygladalam jak dziecko z gimnazjum:) sciełam i klopoty sie zaczeły mam na mysli ukladanie włosow ale co tam 15 minut włazience i gotowe ja czuje sie lepiej i doroślej.
jutro ide na imprezke urodzinowa do babci :? pewnie skusze sie na kawałek czegos słodkiego wieki nie miałam cukru w ustach ha ha ha ha mysle ze taki malutki grzeszek nie zaszkodzi 8)
tymczasem zmykam na spacerek z córeczka buziaki
no to jestem
dzien był okropny czułam sie niesmowicie żle niz mi się nie chciało moje trudne dni :? :? :?
kobietki rozumieja prawda????
miałam taką ochote naa slodkości ze szok i co zjadłam budyń smietankowy z wiorkami kokosowymi
wcale nie poczulam się lepiej tylko gorzej bo mam wyrzuty sumienia jejku co sie ze mną dzieje???????????
jutro na odatek urodziny babci jessssssoooooooo :shock: :shock: :shock:
nie wiem jak przezyję weekend
buziaki
kulko nie wymiękaj! budyń to nie aż taka tragedia, nie jest to bomba kaloryczna... czasem można zjeść w formie przekąski - nic złego, oby nie codziennie...
a urodzinami babci się nie przejmuj... moż wykorzystasz mój sposób na imprezowe dni - przez cały dzień tylko przekąski typu owoce, lekkie, jogurty czy sałatki a po południu czy wieczorem na imprezce można trochę zaszaleć... nie jedz od rana chleba i innych zapychaczy a zaoszczędzisz mnóstwo kalorii na imprezowe jedzonko?...
pozdrawiam!
życzę sukcesów w odchudzaniu! :)
chyba zakonczę watek i sie poddam nie ma sensu walczć skoro waga zamiast spadac wchodzi znowu w góre wiec po co sie meczyc zatyje sie znowu i bede siedziec w domu zamkne sie przed wszystkimi na wesele tez nie pojde bo nie znajde nic w sklepie wogle wszystko jest beznadziejne!!! :( :( :( :( :( :( :( :( :(
nie bedziesz sie poddawac :!: :evil: kazdy ma gorsze chwile,dni,tygodnie a nawet miesiace ale jak sie powiedzialo,ze sie chce to sie musi :!: :twisted: :twisted: ja sama walcza i juz sily nie mam bo co jeden dzien jest fajnie to nastepny to porazka...ale jakos trzeba isc do przodu z podniesiona glowa :D
tiska dzięki za odwiedziny i wsparcie
rozmawiałam dzis ze swoja przyjaciólką i ona tez mówiła zebym się nie poddawała!!!! powiedziała ze schudłam i że nie moge sie teraz poddac!!! dzięki niej i wam zrozumiałam ze musze walczyć. wlaczyłam miernik kroków i chodze chodze zroblam dzis już 6486kroków a gdzie jeszcze do konca dnia , mam zamiar poćwiczyc na orbitreku.
zjadlam bardzo lekki obiad kurczaka gotowanego z warzywami :) dobre było
obiecuje się nie załamywac i wiecj takich głupot nie wypisywac !!!!!!!! :oops: :oops: :oops: :lol:
nie poddawaj się. zgubiłaś już ponad 6 kilo:) to wcale nie jest mało:)
poza tym - jeśli ważyłaś się w trakcie okresu to wcale nie jest dziwne, że pokazała Ci więcej. tak jest zawsze..
no.. :) a ja.. trzymam mocno kciuki:)
kulko co ja widzę?... CHWILOWA załamka...
ale tylko chwilowa - brać mi się w garść i nie poddawać się!!! przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, i że co tydzień stracisz 2kg... każdy ma swoje tempo chudnięcia - musisz być wytrwała... chwilowo jest zastój czy nawet jakieś skoki w górę, ale jak będziesz się trzymać zdrowej dietki i zapewnisz organizmowi ruch to napewno niedługo stracisz kolejne kilka kg!
trzymaj się! chyba nie masz zamiaru się poddać i odrobić tych 6 kg a może więcej...
pamiętaj, że każda kolejna próba będzie gorsza, więc lepiej kontynułować to co już zaczęłaś, bo dobrze Ci idzie!... tak to już jest, że ciągle nam mało i chciałybyśmy szybko chudnąć, ale kluczem do sukcesu jest wytrwałość w postanowieniach i spokojne czekanie na efekty!!!
pozdrawiam! życzę dużo samozaparcia!
całuski!
tak tak chwilowa załamka
była ale się zmyła!!!!!!!!!!!!!!!! nie mam zamaru odrabiac tych straconych kilogramow dlatego walcze dalej
co tam wiem ze dam radę
tylko zrozumcie napisalam do was w chwilach zalamania blagajac o pomoc
dziekuje serdecznie ze jej udzielacie naprawde bardzo mi to pomaga
wiem ze nie bedzie łatwo
łatwo jest przytyc ale schudnac to masakrycznie ciezka praca
dlatego wlasnie nie poddam sie bo przeciez tyle juz osiagnelam
nie latwo bylo schudnac nawet te 6 kg!!!
bedzie wiecej i w koncu bede wygladac jak kiedys
prosze tylko o solidne wsparcie!!!!!!!!!!!!!!!
wiem ze moge na was liczyc
jestesci wspaniali
buziaki przeogromne :D :D :D :D
"tylko zrozumcie napisalam do was w chwilach zalamania blagajac o pomoc"
ależ rozumiemy! bardzo dobrze, że napisałaś, przecież o to chodzi na tym forum - wszyscy szukamy tutaj wsparcia w walce z kg... ;)
bardzo się cieszę, że się nie poddajesz!
pozdrawiam cieplutko!
miłego dnia!
UWAGA UWAGA!!!!
oto komunikat
dziś ustałam na wadze i przezyłam szok :!: :!: :!: :!:
jednak pozytywny na wadze dzisiaj 91 kg :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
jestem szczesliwa bo nie moglam przekroczyc progu 92 jednak warto walczyć
no teraz to ja się na pewno nie poddam :!: :!: :!: :!:
życze miłego dnia
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
KULKO GRATULACJE! no zobacz jak to bywa, chwila zwątpienia była, ale się nie załamałaś i już są efekty!!! to dowód na to, że warto wytrwać w postanowieniach - już niedługo będzie "8" z przodu, a potem "7"!!
bardzo się cieszę razem z Tobą!
całuski ;*
dziękuję boguniu
ja też się strasznie ciesze i doczekac się nie mogę tej "7" z przodu :? :? :?
wIDZE KULECZKO ZE CI DOBRZE IDZIE, TRZYMAJ TAK DALEJ.
kulko jak Ci upływa dzień?...
mam nadzieję, że jesteś pełna energii do zrzucania kolejnych kg...
ja wczoraj miałam wieczorną wpadkę z paluszkami i dziś mam doła... :(
dzień może być walczę ze sprzątaniem swiatecznm mycie okien mam przed soba pogoda okropna bo zanosi sie na snieg :(
boguniu nie martw sie paluszkami na pewno ci nie zaszkodza bo jestes szczuplutka gorzej byloby ze mna gdybym podjadala (czasem mi sie zdarza) ja dzis zjadlam batonika fitness :)
ale nie czuje sie z tego powodu zle co tam wyszoruje okna i bede na zero haha
pozdrawiam
Słońca, szczęścia, pomyślności,
w pierwsze święto dużo gości,
w drugie święto dużo wody-
to dla zdrowia i urody!
Mnóstwo jajek kolorowych,
świąt wesołych oraz zdrowych!
http://www.gify-animowane.pl/gify/Sw...elkanoc/20.gif
kulko dziękuję za odwiedziny i za piękne życzenia!...
ja przez ostatnie dni niewiele ćwiczyłam, i nie trzymałam się dietki wcale... co zjadłam to moje, od dziś walczę od nowa... ;)
pozdrawiam!
co u Ciebie, jak tam po Świętach?...
witaj boguniu
u mnie podobnie jak u ciebie tez nie cwiczyłam i nie trzymałam sie dietki przez swięta ale co tam to tylko 2 dni dam rade nadrobic nie staje na wadze bo nie chce sie zmartwić w koncu to nie ona jest najwazniejsza tylko moje samopoczucie a ie chce go psuć!!
bedzie dobrze
pozdrawiam
heycia!! niewiem czy tu juz bylam ale chyba nie:):):)ale chyba dobzre ze zagladnelam:):)Jak tam dietka idzie?
wpadajcie i wspierajcie:
minimum kalorii + dostarcza płynów
witaj nowa1616
dzieki za odwiedziny im nas wiecej tym lepiej
moje dietkowanie no coż przez swieta poszło w niepamięc jednak zaczynam od nowa i na pewno sie nie poddaje!!!!
jutro ide biegac z kolezankami wiec to jakies nowe posuniecie do przodu ogolnie jest ok samopoczucie nawet dobre
odwiedzaj mnie czesciej i pisz jak twoje postepy w odchudzaniu
pozdr
Kuleczko ,tak sobie czytam i przypominam z jakim nastrojem zaczelas bywac na forum i bardzo sie ciesze, ze dalas sobie z tym rade, jestes silna kobietka, masz dobry humor i efekty, co najwazniejsze...
tak to racja, ja też widzę u Ciebie kulko więcej optymizmu - to sprzyja odchudzaniu!
i tak trzymać!
damy radę!
miłego dietkowania dzisiaj...
witam
boguniu i kiniek serdeczne dzieki za bardzo mile słowa nie sądziłam że jestem silna bo czasami w to nie wierzę nie moge sie poddać bo jesli nie odchudze się teraz to zawsze bede gruba mam dopiero 26 lat i cale piekne życie przed soba po co sie dreczyc a co najgorsze wygladac niekorzystnie;)
pozdrowionka wielkie sciskuski :) :) :)
Kuleczko, oczywiście, że jesteś silna, przecież już tyle schudłaś.... i jeszcze schudniesz, bo chcesz, a to najważniejsze :)
kulko masz rację, lepiej te zbędne kg zrzucić teraz - z wiekiem jest trudniej, przemiana materii się spowalnia i z każdym rokiem jest trudniej!
czyli walczymy TERAZ!!!
miłego dnia!
kulko co z Tobą?... dlaczego tu nie zaglądasz?...
ja tu na Ciebie czekam...
A gdzież nam się Kuleczka zapodziała??
achhhhhhhhh dziewczyny pobłądziłam strasznie
wstydziłam sie coś napisać bo dietę szlag trafił chce spróbować jeszcze raz po raz kolejny zawiodłam nie tylko siebie ale i Was
nabieram sił na nowo muszę sobie wszystko poukładać w głowie bo w niej jest problem odnośnie mojej wagi
mam nadzieje że tym razem dam radę :cry: :cry: :cry: :cry:
3majcie za mnie kciuki
błagam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja trzymam bardzo mocno!!!
dziękuję boguniu
muszę sie pochwalić ze dietkuję od dziś znowu nawet już ćwiczyłam na orbitreku i spaliłam 225 kcal śniadanko tez było leciutkie
mam nadzieje ze dam rade tym razem
dasz radę! nie poddawaj się... pomyśl sama - przecież chcesz schudnąć, no to lepiej zabrać się za to raz a porządnie... a nie zaczynać 20 razy i kończyć niepowodzeniem...
przecież już schudłaś więc trzymaj się swojego planu, a wpadki się zdarzają...
konsekwentnie do celu - pamiętaj!
ja jestem z Tobą!
miłego dnia!