-
nie no kochana najlepiej jest jednak dobijac do 1000 takze jak jedzonka nie mozesz to pij soczki jakos dobijaj tymi kaloriami zeby organizm ladnie funkcjonowal
-
asq25 ma racje-jak bedziesz jadła za malo - efekt jojo gwarantowany. licz kalorie naprawde ,te 1000 musi być a jak dlużej będziesz sie głodowac to predzej czy póxniej rzucisz sie na jedzenia.
Wierze w ciebie- na pewno sie uda
-
dziewczyny mają rację, nie warto jeść mniej niż to wskazane, jelita muszą pracować prawie cały czas a jeśli mogę ci coś poradzić to będą to otręby - jedz z jogurcikiem albo mlekiem, że tak powiem - usprawniają pracę jelit;D
-
Witam koleżanki i jak wam idzie?u mnie całkiem,całkiem do wczoraj...mama wcisneła mi dzis obiad(zamiast niego chciałam zjeśc jogurt z musli i jakies owoce)i powiedziala,ze jak go nie zjem to nie odda mi telefonu co za szantaż! :P wiem,wiem,napiszecie pewnie,ze obiad to podstawa,ale jakos nie miałam na niego ochoty!powiem wam,ze udalo mi sie juz ladnie schudnac,boki prawie znikneły(no moze jeszcze ze 2 kg. a brzucha i bedzie tak jak bym chciala,ale to nie szczyt moich ambicji,mam jeszcze ubite nogi(w ogole mam dziwna figure bo pupe mam mała i kstałtna ale te pieprzone nogii ah) i pyzowata twarz(no i nad brzuchem chce jeszcze popracowac,ale to wspomniałam powyzej,chciałabym miec taki umiesniony)!dotad udawalo mi sie życ bez slodyczy,ale dzis,moze przez to,ze mialam niemiła sytuacje ze swoim hmm"WIELBICIELEM" wprost sie na nie rzuciłam,co prawda to tylko albo az 6 cukierków,do swiat jeszcze rowne 2 tyg.obiecuje sobie,ze nie tkne nic co slodkie(14 dni to sporo zeby wyrzezbic sobie jeszcze sylwetke)i wytrwam w tym postanowieniu,ah dziewczyny jak to ciezko,same przyznacie no ale nic damyy rade..dzis zjadłam kawałek chleba,wypiłam pol kawy,pol kubusia,mandarynke,jogurt,troche obiadu i te 6 cukierkow..zawsze jem o wiele,wiele mniej?troche duzo co nie?obiecuje sobie,ze to sie nie powtorzy wbijajcie domnie i komentujcie laseczki,pozdrawiam,dzis jade do rodzinki mam nadzieje,ze nie wystawią tam ciastanie zjem!
-
no ja już ci napisałam coś w " słodyczom mowimy nie ))) ".....
to bylo twoje potknięcie, ale wierze że sie podniesiesz i pójdziesz dalej- I nie bedziesz juz zbaczać z drogi po te okropne słodycze. Bo jak kiedys skrecisz to sie możesz zagubić i ciężkoci bedzie znaleźć droge powrotną.....
Więc masz sadowy zakaz zblizania sie do słodyczy na odleglość pól metra
dalej trzymam kciuki i wierze że mnie nie zawiedziesz...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki