Wątek: cwiczenia

Chciałam was zapytać czy ćwiczycie w domu? jeśli tak, to ile i jak ćwiczycie?. Planowałam zapisać sie na siłownie, ale boje się ze złapie mnie "leń" i nie bede chciała już tam chodzic. Zaś w domu trudno sie zabrac za ćwiczenia. Macie jakies pomysły?

ja miałam i mam taki sam problem, nienawidze cwiczyc, jeszcze jakies gry zespołowe to tak ale na wfie nie cwicze a teraz w taka pogode zebrac ludzi na boisko graniczy z cudem ;/ ale ja czasem tancze w dom badz raz w tyd ide na imprezke czy koncert i czasem poskacze na skakance ale bardzo mało...

jaw domu skacze na skakance, albo wykonuje rózne inne ćwiczona. grunt to nie ćwiczyć za duzo bo po 1 szybko sie zciechęcisz a po 2 organizm po jakims czasie przestaje reagowac i nie spala już tluszczyku po 3 lepiej mniej a częściej. Ale raz w tygodniu ćwiczonka w domku + basenik raz w tyg spokojnie starczy.
Dobieraj takie ćwiczenia które sprawiają ci przyjemność - rower, skakanka, brzuszki itp.
A jak nie możesz sie zebrać w sobie wykup karnet na silowni - jak zaplacisz to napewno pójdziesz. Tam masz jeszcze dodatkowo trenera który dobierze ci ćwiczenia i powie co źle robisz

noo, wykupiłam jednak ten karnet

super teraz na pewno bedziesz ćwiczyc

mnie tez ciezko jest sie w domu zmobilizowac, jak mi sie uda to mam plytke cindy crawford i sobie z nia cwicze. rewelacja. polecam

ale preferuje step. jak nie zaplace to nie bede cwiczyla regularnie. taka jestem.

poza tym jezdrze konno, tez polecam.

alee macie fajnie!ja bym strasznie chciała jezdziz na łyzwach,odwiedzac silownie,pływac na basenie mm(z tymi obwisłymi fałdami,a co tam:])ale nie mam takiej mozliwosci niestety bo mieszkam w takiej dziurze,ze szoooken.!pozostaja mi cwiczenia w domu,którcyh nie cierpie wrecz,bo to nudne!wiecie co chyba przejade sie do Bydgoszczy na ten basen,dobry pomysl co nie?he naszla mnie ochota,a co tam moze troszke wyrzezbie se caiłko heh milego dnia !dzis piatek tygodnia koniec i poczatek,pewnie znow jakis wypad do baru,tym razem nie przy piwie a wodzie mineralnej!ale zwała...

Zamieszczone przez Vixen

alee macie fajnie!ja bym strasznie chciała jezdziz na łyzwach,odwiedzac silownie,pływac na basenie mm(z tymi obwisłymi fałdami,a co tam:])ale nie mam takiej mozliwosci niestety bo mieszkam w takiej dziurze,ze szoooken.!pozostaja mi cwiczenia w domu,którcyh nie cierpie wrecz,bo to nudne!wiecie co chyba przejade sie do Bydgoszczy na ten basen,dobry pomysl co nie?he naszla mnie ochota,a co tam moze troszke wyrzezbie se caiłko heh milego dnia !dzis piatek tygodnia koniec i poczatek,pewnie znow jakis wypad do baru,tym razem nie przy piwie a wodzie mineralnej!ale zwała...

zawsze mozesz biegać. Skoro mieszkasz w "dziurze" to pewnie w koło duzo lasow. Bieganie jest sto razy lepsze niż inne cwiczenia Sama biegam na siłowni i to był głowny powod dla ktorego tam chodze.

ale bieganie jest wręcz straszne!

Ja w domu w ogóle nie mam mobilizacji do ćwiczeń dlatego chodze na aerobik i siłownie. Wykupije sobie karnecik, płace za to więc to jest moja mobilizacja, żeby nie stracić pieniązków. A takie ćwiczenia wciągają jak nie chodze dwa dni to aż mnie roznosi