-
REMANENT NA KONIEC I POCZĄTEK
Kochane,
po tygodniu czas na pierwsze podsumowanie. Niestety niezbyt chwalebne. To nie był tydzień diety Cambridge, raczej tydzień usiłowań głównie nieudolnych. Zwykle do 17- 18 trzymałam się dzielnie, ale wieczorem obżarstwo (biorąc jako punkt odniesienia poniżej 600kCal DC) przekreślało efekty. Miałam okropne doły. Zastanawiam się jak parę lat temu udało mi się wytrzymać 3 tygodnie bez wpadek. Stwierdziłamteż, że jestem na dobrej dorodze do bulimii bo wieczorne obżarstwo zapijałam regularnie Herbatką figura 1. A i z ćwiczeniami kiepsko. No to tyle narzekań, teraz pozytywne strony sytuacji:
1. Próbowałam!!!! A przecież nie ma sromotniejszej porażki niż nie próbować wcale!
2. Nie utyłam
3. Zaczęłam jednak ćwiczyć (moje ćwiczonka w domu - od października straszny spadek formy, ale codziennie robię więcej brzuszków itd.). Dziś testuję CD z Vity i wybieram się po raz pierwszy od września na siłownię (rowerek, stepper, bieżnia).
4. Widzę wyraźnie gdzie jest problem: jedzenie wieczorem, brak ruchu, za dużo herbatek odchudzająco przeczyszczających. KONIEC Z TYM!
5. Jestem psychicznie i fizycznie (mam nadzieję) przygotowana do dalszej walki!
Tak więc bez chwili przerwy, bogatsza w doświadczenia z zeszłego tygodnia, walczę dalej. Jest 7.10 , a ja już po porannej rozgrzewce , gorzkiej kawie i jednym koktajlu. W planach mam na dziś wizyte w starej siłwni i obadanie nowej (mają fat burning i jogę), wizytę u kosmetyczki i długi spacer. Poza tym oczywiście normalne "rozrywki" weekendowe: sprzątanie, pranie, prasowanie, zakupy.
Ach, i jeszcze jedno: byłam u lekarza (mam niestety nadciśnienie, więc muszę się pilnować) - moje wyniki cholesterolu poprawiły się! Zapisałam się też na wizytę do dr.Białkowskiej - tej od kwadransowych grubasów i 1000kCal, ale też od Diety Cambridge (ona recenzowała tą dietę przed wprowadzeniem na rynek). Mam nadzieję, że dowiem się jak przejść bezpiecznie w dół do prawidłowej wagi przez ponad 20kg sadła (szczególnie chodzi mi o dietę pomiędzy 3tygodniowymi okresami DC i o przechodzenie na dietę bez zupek), a może też jak zapobiegać wieczornym napadom jedzenia (właśnie jedzenia a nie głodu,bo nie jestem wcale głodna!!!). Wieczorem napisze jak mi poszło. Liczę na wasze wsparcie.
Walcząca i nieugięta Duncana
PS. Motto na naszą walkę:
"Przegrywający często nie zgają sobie sprawy, że wycofali się przed ostatnim okrążeniem"
PS. Czy wśród szanownych koleżanek jest chętna do wspólnych wypadów na ćwiczenia w Warszawie?
-
Re: REMANENT NA KONIEC I POCZĄTEK
Witajcie dziewczyny!!!
zaczęłam DC w zeszłym tygodniu, tzn. w poniedziałek. Narazie idzie ok, raczej spokojnie, choc pokusy wokoło sa straszne. Jak cholera ciagnie do jedzenia!! ja oczywiscie nie wytrzymałam i weszłam na wagę. Jest całkiem niezle jakies 3 kg mniej(przy czym mam kobiecą dolegliwość ) Niestety przez to zrobił mi sie brzuch i jest taki wydęty, Boze koszmarny widok!!
co do koktajli to pijecie je z woda czy z chudym mlekiem?? MOja konsultantka powiedziała, ze mozna z 0,5% mlekiem!! a co do zup-to napierw zastanawiałam sie jak ja przeżyje na czyms takim 3 tygodnie, a teraz jest ok-są całkiem smaczne!!! a to pewnie tylko przez to, ze człowiek tak głodny!!!
Trzymajcie sie cieplutko!!! Pozdrawiam wszystkich, Aneta
-
ja jestem chętna
Witajcie dziewczyny, grozilam że będę mimo wszystko do Was zaglądala no i jestem. Ale u Was milutko.
Wlaściwie to piszę bo zobaczylam, że Duncana chce ćwiczyć. Może ja się dolączę. Powiedz mi Duncano gdzie masz zamiar się zapisać? Przypuszczam, że pewnie gdzieś w Centrum. Mialam w planach zacząć ćwiczyć w klubie Fit@Fun od tej soboty ale moje plany kosztują 550 zl. za dwa miesiące ( 3x gimnastyka, w tym lekarz w soboty i dietetyczka a nawet psycholog ) ale myślę że taniej mnie wyniesie jak zapiszę się na najzwyklejszy aerobic lub coś w tym rodzaju. Narazie skaczę sobie razem z Cindy Crawford i do super plytki dolączonej do Vity. Nie ukrywam, że pasowalyby mi godziny wieczorne ale nie nocne, bo mam male dzieciaczki, a wolę wracać do domu zanim pójdą spać.Jak coś konkretnego upatrzysz to daj mi znać ( możesz na adres [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] albo tutaj bo śledzę Was pilnie i wasze zmagania z DC)
Asia
-
Re: ja jestem chętna
A mi wstyd.
Bo sie niestety zlamalam.
Mialam w piatek dola, poszlam na impreze i poszlo....
Nie obzeralam sie, o co to to nie,ale kilka kieliszkow wina i kilka paluszkow zalatwilo sprawe.
A potem byl weekend w calorodzinnym gronie i "normalne" jedzenie...
Dodatkowo zniechecil mnie fakt, iz mimo prawie calomiesiecznej DC czesciowo scislej czesciowo mieszanej NIC nie schudlam.Nie przytylam co prawda,ale i nie schudlam.
Mialam zamiar wrocic dzisiaj do DC ale porzucilam ten zamiar.
Po konsultacjach z kilkoma osobami ,ktore tez ja stosowaly okazalo sie,ze ona jest najskuteczniejsza jezeli przeprowadza sie ja scisle prez trzy tygodnie,ale raz na rok, no najwyzej raz na pol roku.
I to jest chyba prawda.
Niestety w przypadku DC trzeba sie pogodzic z (miejmy nadzieje,ze tylko poczatkowym) zwolnieniem przemiany materii.
Ale to nie oznacza,ze sie poddaje.
Jakos tak ostatnio przekonala mnie dieta Atkinsa.
Tylko niespecjalnie chce mi sie wierzyc w to, ze mozna sie bezkarnie obzerac kilogramami golonki.
Dlatego ja chce sprobowac mojej autorskiej diety "1000 kcal wg Atkinsa".
To znaczy, w ramach 1000 kcal, zamierzam maksymalnie ograniczyc weglowodany.
Zamierzam jesc glownie mieska, serki i jajeczka.
Czyli to co lubie.
Ja jestem zdecydowanie miesozerna i na DC brakowalo mi glownie miesa.
Z pewnoscia 1000 kcal w przeliczeniu na ser zolty i mieso to beda ptasie porcyjki.
Ale ja dzisiaj na razie zjadlam tylko pol serka topionego (czyli ok. 200 kcal) i nie jestem glodna...
W srode mam wizyte u Pani Doktor od Hormonow,ona mnie zawsze wazy to napisze jezeli bedzie sie czym pochwalic.
A jak jeszcze nie bedzie to pochwale sie (mam nadzieje) w przyszly poniedzialek.
Bo tyle wg Atkinsa ma trwac pierwsza faza diety.
Buziaczki i nie poddawajmy sie!!!
Basia
-
Re: D. Cambridge zaczynam od dziś - kto ze mna?
Cześć dziewczyny,
Melduję posłusznie, że dziś na liczniku 88,0 czyli mam pierwsze efekty. Wiem, że przede mną jeszcze hektary, ale nie mam zamiaru się poddawać. Co do siłowni to chodzę na Jelonkach na Konarskiego. Centrum też by było OK, ale nie mam tam z kim chodzić.
Pozdrawiam,
Duncana
-
D. Cambridge zaczynam od dziś - kto ze mna?
Witam was!
Dzisiaj czyli 24 stycznia zaczynam na dobre diete cambridge i bede sie tu spowiadac wam z moim grzeszków i moich sukcesow.
Tak na marginesie powiem ze mam 26 lat ,
wzrost 170, waga 69kg,
wymiary: uda-99cm, udo jedno-59cm, w tyleczku-100 cm, pas-83, talia-74,biust 89, ramie-33,szyja-35, lydka-37.5,kostka-22,5
docelowo: 57 kg, co ma nastapic do 25 lutego 2003 (moje urodziny)
pozyjemy zobaczymy...
moze ktos tez odchudza sie dc?
pozdrawaim was
kasia
-
Re: D. Cambridge zaczynam od dziś - kto ze mna?
Przeszłam dietę C. Jesli chcesz paru dobrych rad, napisz: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Trzymam kciuki!!!!!!!
-
Re: D. Cambridge zaczynam od dziś - kto ze mna?
hmm mam nadzieje ze dzis wytrzymam bez podjadania jest 18:07 i jestem strasznie glodna (zjadlam juz moj ostatni wieczorny koktajl) ehhh!!! ciezko ale sie trzymam
zeby mi sie ta ketoza zaczeła wreszcie-wtedy jesc ie nie chce
no coz zobaczymy
-
Re: Re: D. Cambridge zaczynam od dziś - kto ze mna
Ja wierzę, ze wytrzymasz. Naprawdę. A jeśli chcesz, napisz do mnie.
-
Re: Re: D. Cambridge zaczynam od dziś - kto ze mna
Witam was dziewczyny -współodchudzaczki!
Duncana ktory masz dzień diety?
Jak ci idzie??
Co do nie wiec wczoraj wytrzymalam pierwszy dzien tylko na 3 koktajlach!!! i wobrazcie sobie dzis mi sie wogole jesc nie chce
Acha i ketoza mi sie zaczeła (czyli juz mi sie zmniejszyl apetyt.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki