-
Już po uczelni. Zwolnili nas z jednych zajęć, więc mam czas, aby w końcu poukładać w tym pokoju, bo na razie to mam wszystkie rzeczy na podłodze. Może się zdrzemnę na chwilkę a potem siadam do nauki. W niedzielę mają przyjechać do mnie rodzice z łóżkiem, bo to tutaj jest strasznie niewygodne
Ale w sumie zaczynam się przyzwyczajać.
Zauważyłam, że odkąd nie jestem z Nim to nie chce mi się gotować. Mogłabym cały dzień przesiedzieć na jakiś kanapkach i tym podobnych niezbyt skomplikowanych rzeczach. To dobrze, bo zazwyczaj robiłam tak wymyślne obiadki (typu pieczony schab ze śliwkami, ziemniaki pieczone i sos). A teraz zadowolę się kanapką z tuńczykiem. Także cieszę się, bo mniej pieniędzy na jedzenie pójdzie.
A tymczasem zjadłam już 2 kromki pełnoziarniste z almette, po powrocie z uczelni kromkę z almette i pół kiełbasy jakiejś (zachciało mi się a była tak okropna, że zamiast 100g zjadłam jakieś 30g a resztę pieskowi rzuciłam). Później zjem chyba coś z SB, jakąś sałatkę z tuńczykiem. A tymczasem zjadam mandarynkę i idę sprzątać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki