Dobre samopoczucie jest chyba na diecie najważniejsze, bo jak czujesz się dobrze sama ze sobą to możesz góry przenosić :D
U mnie już drugi dzień słabości...:/
Wersja do druku
Dobre samopoczucie jest chyba na diecie najważniejsze, bo jak czujesz się dobrze sama ze sobą to możesz góry przenosić :D
U mnie już drugi dzień słabości...:/
No i zgrzeszyłam :evil: :roll: :oops: zjadłam 2 pączki :( i to ok 16 ,ale pózniej juz zadnej kolacji a tak cały dzień luzik i panowałam nad soba-jutro za to zero czego kolwiek co pachnie tak kusząco :!: :!: :!: :!:
uuuu nieładnie....klapsior w tylek :!:
ale ja juz wiem , po prostu to wiem,że sie nawrócisz ;)
mała wpadka ale walcz dalej i sie nie poddawaj :)
i jeszcze raz mi tkniesz jakiegos pączka...jeszcze raz... niedobra ty! nu nu nu!
Ałłłłłłłłłłłła czuje Twojego klapsa :wink: teraz wiem za każdym razem jak usiąde że to zakaz spozywania słodyczy :P
Ode mnie też masz zakaz i taki sam zakaz daj mi, bo ja od jutra znowu zaczynam po bardzo "szalonym" weekendzie :(
No to secretive bedę trzymała kciukasy za nasze powodzenie :)
Ja dziś na wielkim minusie :? zero słodyczy tylko rano zjadłam biały chleb a dopiero jak zobaczyłam ile ma kcal :shock: zjadłam co prawda tylko 2 kromeczki,ale w lenistwa bo w szafce mialam Wase pszenna :oops:
nieładnie, pączki są feee. :P pomyśl sobie, zanim zjesz coś takiego, jak okropnie się bedziesz czuła i jakie wyrzuty sumienia Cię wezmą. :P
co do białego chleba, nie panikuj - to nie aż taki ciężki grzech. ;p gorzej z tymi pączkami. ;p
Raz na jakiś czas biały chleb nie zaszkodzi :) Ja jak miałam trochę rozregulowaną wątrobę, żołądek i trzustkę i byłam na diecie bo tak czy siak chciałam zrzucic, to jadłam tylko białe, bo ciemnego nie mogłam- białe jest lekkostrawne i też chudłam, więc nie ma się co martwić :)
jak tam irysku? pewnie wzorowo co?
Witam. Dzisiaj znalazlam ta jakze wspaniałą strone!! Jestem na diecie od 1 stycznia (postanowienie noworoczne) staram sie nie przekraczac 1000 cal. Sa dni w ktore nawet nie jem nic (naprawde nie jestem głodna) albo zjem tylko mandarynke badz marchewke czy szpinak. Jadlam tabletki:Chromodiet i musze przyznac ze nie bylam taka głodna. niestety tabletki sie skonczyly. I boje sie ze zaczne znow jesc tak jak wczesniej. Bardzo lubilam otwierac lodowke i jesc co sie oczom spodoba a wcale nie bylam glodna. Lubie takze dojadac i uwielbiam Pizze. od 1 stycznia powiedzialam STOP mojemu obrzarstwu. Troszke schudlam ale wydaje mi sie ze brzuch znow mi wyszedł!!Martwie sie ze mi sie nie uda a obiecalam sobie ze wkoncu schudne i bede super laska:P wydaje mi sie to takie powolne! Wiadomo ze nie schudne 10 kg w tydzien ale ja czuje ze nawet 1 kg w tydzien nie schudne!!Pomocy Ludzie!Ratujcie strapioną i zdesperowana nowicjuszke!!!Pozdrooo i 3 mam za wszystkich kciuki!!! :D