Hej kochana :D
Ja tu u Ciebie na początku byłam i tak sobie weszłam zobaczyć jak Ci idzie i widzę, że idealnie! Gratulacje, oby tak dalej!
U mnie trochę lipa ostatnio, no ale najważniejsze, że nie mam dodatniego bilansu i że nie przytyję ;] Co najwyżej dłużej mi zajmie dietkowanie, ale jak wolniej zrzucę, to mi jojo mniej będzie grozić :D
Udanego wieczora bez podjadania życzę ;)
edit:
a ten dołek, to może przez dietkę. Przetrzymasz!!! :D