-
agn to jeszcze z 200kcal możesz spokojnie zjeść, nawet powinnaś.coś lekkiego.
Za majonez kop w odwłok:)..ale wiem sama po sobie że żaden jogurt naturalny nie zastąpi majonezu...nawet dziecka nie oszukasz...a co dopiero siebie.Ja jak jem chleb np z szyneczką to smaruje troszkę musztardą..ta niby wzmaga (niestety) apetyt ale i też przyśpiesza przemianę materii.
No czekamy na gości...aż się boje tego jedzenia..zaglądam tam do lodówki a tam ciasta, tort czekoladowy...kotlety schabowe z piersi,roladki z serem, 2 sałatki oblane majonezem-normalnie się w nim topią...ale tak sobie myślę że moje boczki i dupsko będą wyglądać jak te schaby to ja dziękuję.. :evil: :lol:
-
Dzień dobry
żyje po imprezie ok, ciasta nie ruszyłam, ble...zjadłam moją sałateczkę i małą cienką kiełbaskę zamiast kotleta jest git-jestem zadowolona..tyle że wypiłam więcej winka niż ustawa przewiduje..ale cóż..dziś idę do lasu na długi spacer z rodziną więc odrobinkę spale tych kcal:)
a teraz spadam robić kawę.na śniadanie zjadłam zwykłą bułkę z szynką i pomidorem.
-
Hejka! Ja juz wczoraj padłam jak beta i spałam w opakowaniu - byłam jakaś zmęczona - małe, wielkie sprzątanie odwaliłam, poza tym moja córa troche chora. :(
Keiko - o mnie się nie martw :lol: zjadłam jeszcze 3 chlebki Wasa z 11/2 pl. szynki z paroma plasterkami ogórka i pomidora.
GRATULACJE za trzymanie formy na imprezie!! :D
Teraz na śniadanie zjadłam serek wiejski +mała kromka chlebka żytnio-pszennego + 1 Wasę = popijam herbatką zieloną.
Hej!!!!!! A gdzie eszta dziewczynnnnn????????
Odezwijcie się, czy tak ostro imprezujecieee????????
-
-
hej!
No ładnie nikt do mnie nie zajrzał :( , to ja DZISIAJ CZUJE SIĘ OLANA!
Na śniadanie zjadłam serek wiejski+2 kr chleba razowego z ziarnami, na obiad z braku laku zjadła 3 ugot. ziemniaki + surówka(k.pekińska+marchewka+cebulka+jabłko=só ł,pieprz,olej), a teraz zapycham się :lol: jogurcikiem truskawkowym+ bułka grahamka.
Waga wciąż stooooi :roll: (MIAŁAM SIĘ WAŻYĆ W PONIEDZIAŁKI :roll: )tzn.. 64KG
A jak tam u Was, jak po weekendzie, czychały na Was jakieś pułapki????? :wink:
-
-
juz kuknęłam i widziałam :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
-
Hejo no jak tam, widze ze dzisiaj juz ładnie sie trzymasz dietki super i buzka 8)
A waga na pewno nie długo sie ruszy 8)
-
CO DO TEGO MOJEGO STRESU TO JUTRO MAM EGZAMIN Z PRAWKA I ZDAJE GO PO RAZ 5-TY :(
CHOLERNIE SIĘ STRESUJĘ, ALE POWIEDZIAŁAM SOBIE ŻE JUTRO TO JUZ OSTATNI RAZ!!!! I MAM PAPIER W KIESZENI - BO ILE RAZY MOŻNA PODCHODZIĆ. W WARSZAWIE NA ODLEWNICZEJ JEST MASAKRA- NIE DOŚĆ ŻE MUSISZ DŁUGO CZEKAĆ NA TERMIN EGZAMINU CZASAMI NAWET 2 M-CE, TO JESZCZE TAK OBLEWAJĄ. wZIĘŁAM SOBIE TERAZ DODATKOWE 10 GODZ I NAWET FAJNIE MI SIĘ JEŹDZIŁO, A JAK PRZYCHODZI TAM TO ..... :cry: :cry: :cry: JA JUZ MAM TEGO DOŚĆ :cry:
BĄDŹCIE ZE MNĄ JUTRO MYŚLAMI O 11.00, DAM RADĘ - ŻOŁĄDEK PRZYSSA MI SIE DO KRĘGOSŁUPA, W KIBLU BEDĘ ROZSADZAC KIBEL, OCZY BEDĄ MIM WYCHODZIĆ NA WIERZCH, ALE DAM RADĘ!! BO JAK NIE TO ................ :twisted: :twisted: :twisted:
DO JUTRA PO POŁUDNIU :)
-
To życze powodzenia na tym egzaminie. Badź dobrej myśli, a wtedy napewno Ci się uda. Zajrze tu jutro zobaczyć co i jak
Miłego wieczoru
-
witam..mi było wstyd się tu pokazać, wole nie pisać jak było u mnie w niedzielę..co drugi dzień porażka..to się nazywa nie mieć silnej woli.Waga stoi na szczęście nie rośnie... :roll:
3MAM KCIUKI NA EGZAMINIE
ja zdałam za 4 razem, pamiętam ten stres, kupa nerwów,i pieniędzy...cóż trzeba próbować..takie jest życie.ale bądźmy dobrej myśli. :)
na śniadanie zjadłam 2 bułki z ziarnami, i szynką do tego kawa.
obiad standardowo to będzie ryż z groszkiem z odrobina ciemnego sosu sojowego...[/b]
-
ale tu pusto jakoś...czekam na mój ryż zaraz będę jeść...poleje ryż sosem..jogurt+ przyprawa gyros i świeża posiekana bazylia i do tego groszek:)
-
Jak tylko wrócisz todaj znać, jak po egzaminie. Czekamy na wiadomość od Ciebie buźka
-
albo zdała i leży w łóżku zalana a jutro będzie kac (bo opijała sukces) albo nie zdała i siedzi w...lodówce... :roll:
-
-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Co tu dużo mówić DAŁAM CIAŁA I ZNOWU OBLALAM!!!! A zapowiadało się że to już będzie koniec , mam juz tego dość następny termin 04 marca, Boże co za terminy!!!!!
Ps. Dzięki dziewczyny za wsparcie i w ogóle.
Jak wróciłam do domu to w końcu mogłam się poplkać :cry: :cry: , a raczej ryczeeeć.
Co za koszmar i iiiiiiiii tak miałaś racje keiko po całym dniu DIETY wleciałam do lodówki i zjadłam: zupę jarzynową, 3 kromki Wasa z pasztetem, wędlina i 1/2 pomidora, 2 Delicje, a wcześniej:1/3s.Bieluch i małą kanapeczkę razowego - to było śniadanie, w Ośrodku egz zjadłam batona z ziarnami 104kcal i kawę ze śmietanką. W drodze powrotnej bułkę grahamkę z 2pl wędliny i rogalika z czekoladą ma 297kcal, ALE PO DZISIEJSZYM DNIU MAM TO W DUPIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jutro wezmę się w garść i zaczne ćwiczyć. Jestem na siebie wściekła :evil: :evil: :evil:
Pozdrawiam Was 8)
-
agn pojadłaś może dużo..ale nie takie złe to jedzenie (oprócz batona) :evil: !! za to kop w dupsko.
Powiem Ci abyś się nie poddawała z tym prawkiem, moja kumpela 3 razy nie zdała i dała sobie spokój.....ja wiem jaki to koszt kolejny egzamin, ale skoro masz kurs zaliczony to nie ma co rezygnować, zdawaj do skutku!!!!! będzie dobrze kochana.nie ty jedna oblewasz więc , luzzzzz.....tylko rozumiem Cię że chciałabyś mieć to już z głowy..
Dzisiejszy dzień zaczęłam od szklanki soku niepomidorowego-nie przepadam za nim, ale wiem jaki jest "zdrowy"...zaraz zawiozę córkę do przedszkola, to wejdę do sklepu po bułkę z ziarnami na śniadanie.nie wiem z czym zjem...z serem żółtym?..taki cienki plasterek a co!!
na obiad ugotuje sobie skrzydełko do tego ryż z sosem jogurtowym, do tego surówka z kapusty pekińskiej.
spadam bo już godz 8
-
Hejka!
Mialam jakiegoś koszmara w nocy, bleeeeeeeeee.............. :roll:
A rano jak sie obudziłam to ponowna analiza wczorajszej jazdy i MORALNY KAC GIGANT.
Dzięki keiko za słowa otuchy, ale to fakt leci czas, kasa, nerwy+stres. Do szału doprowadzaja mnie te terminy, zeby czekać do 04 marca, gdyby to było za 2 tyg to jeszcze jakoś bym strawiła, ale ten czassssssssss.
Na śniadanie zjadłam 1/2 kajzerki 1 pl. szyneczki + 1/3 pl. s. żółtego, 1 mały cieniutki śledzik . Co za urozmaicenie???????? Wszystko na raz. E tam mam to w nosie, jak zwykle będę do siebie dochodzić do końca tygodnia. Na weekend jesteśmy umówieni z moją kumpelą, dzieci do babci a my w tany - może wtedy odreaguję. Pozdrawiam.
Dziewuszki a Was poodwiedzam na forum wieczorem, teraz nie mam czasu, muszę posprzątać chatkę - wczoraj jak mąż był z dziećmi w domu, lekki sajgon HEhe jak dla kogo, no to narka.
Dzisiaj na obiadek u mnie rybka z mikrofali. :D
-
no dobrze że dziś lepszy humorek.śniadanko ok...ryby trzeba jeść...
ja wpierdzielam chrupki kukurydziane.(odrobinkę:) ) głodna jestem, chyba wciągnę jabłko i jogurcik...obiad zrobię na 14.jejku ale mam lenia dzisiaj..strasznego.
-
Ty masz lenia?????? No co Ty?
Lepiej powiedz droga keiko coś o sobie, dziewuszko ile masz lat, wzrost, waga i wymiary ciała. Ja podałam, więc odkryj się trochę co????? :lol: :lol:
Zjadłam tę rybkę- może było ok.100dag, 1 średniego ziemniaka i surówkę z pekińskiej, a wcześniej zjadłam mały talerz zupki jarzynowej. Jestem taka napchana, że o rany!Na pewno coś lekkiego przekąszę dopiero za 3-4godz. Np. Jogurt/jabłko itp.
A moja rodzinka zamówiła sobie pizze na kolację - będę robić. O rany :roll: ciekawe czy będę twarda i nie będę TEGO jadła. O rany! :roll:
-
agn jutro Ci napiszę wszystko,teraz nie mogę za bardzo, mały nie śpi i tak ciągle coś...mój mąż robi kolacje karkówkę po chińsku :roll: :roll: :roll: ale pachnie, pędy bambusa, grzybki mun, sos sojowy, ryż, mięsko, czosnek, warzywa, kapustka, papryka pieczarki....ojojoj będzie się działo :roll: :twisted: :twisted: :twisted: ja zamiast na forum o odchudzaniu powinnam raczej na takie dla kucharzy i smakoszy :oops: :oops: :oops:
poddaje się zjem odrobinkę bo mi jęzor ucieknie do dupy :? :shock: :x jestem okropna wiem...i na tym się kończy znowu moje odchudzanie buuuuu
-
na str nr 2 masz moje wymiary już je podawałam :) wiek dzieciaczków też, a lat mam...uwaga!...22 :shock: :) :wink:
-
No tak- spojrzałam na str. 2-gą, O matko! masz mniejsze wymiary ode mnie, ja tez tak chcę! A powiedz mi ile masz WZROSTU??????????????
Dobry ten Twój mężuś - mnie też ślinka poleciała :oops: - JESTEŚ ROZGRZESZONA, TYLKO NIE SZALEJ ZA OSTRO!!!!!!! :lol:
a JA DO NASTEPNEGO TYGODNIA TZN. DO 27.01.2008 - MUSZĘ JAK NAJWIĘCEJ SCHUDNĄĆ - bo mamy wstępny wypad ze szwagierką i jej mężem na miasto(w-wa). Od kiedy przybyło mi parę :oops: kg, czuje się źle w ich towarzystwie- głupio mi i wogóle - bo ona przez długi czas ważyła dużoooo, ale w końcu wzięła się za siebie i kiedy ona zrzuciła te kg , to mnie przybyło. Masakra - jest mi po prostu wstyd :oops: :oops:
A jeszcze muszę powiedzieć, że od tyg biorę tabletki antykonc.... , nie tylko ze wzgl. na te anty, ale również jak już wspominałam to mam problemy ze swoimi hormonami - w związku z czym muszę je brać też ze względu na wyregulowanie mojego organizmu i już dzisiaj czuję, że piersi mnie pobolewają (jestem po okresie) i są jakieś wielkie - O matko :roll: :shock: :shock: No nic w poniedziałek ważenie i mierzenie. Pa
-
AGN pewnie już jestem po kolacji, ale mam nadzieje, ze nie jadłas pizzy z rodzinka :roll:
A egzaminem sie nie przejmuj, nastepnym razem bedzie lepiej i nie smuć sie już :roll:
-
agn właśnie jak pizza?...a ja mam 164 cm wzrostu..co do wymiarów co to za różnica centymetr w tą czy w tamtą? :wink:
ja też jak mam gdzieś iść to mnie nie powiem co trafia :roll: :x akcja w co się ubrać, bo wszystko ledwo dopięte..człowiekowi niewygodnie, zaraz się ciepło robi+ złość..i się odechciewa wyjścia..znacie to?
wracając do menu..śniadanie 2 jaja na miękko i 2 kanapki razowca z ziarnami.co mi po dietetycznych obiadkach itp..jak wieczorem wszystko nadrabiam :evil: jak mnie to wkurza, że ja naprawdę nie mam tej silnej woli, jak coś zjadłam to pisze tu o tym, bo co mam was i siebie samą oszukiwać to bez sensu.Wieczorem jak jestem głodna-nie tyle co głodna tylko mam ochotę jeść.....myślę ze będę gruba, że nie schudnę że to się odłoży itp itd...i po chwili sobie mówię a od jutra się postaram nie jeść i tak już się staram całą wieczność. :x :evil:
szkoda słów, pojadę po młodą do przedszkola to wlezę do apteki...po jakiś środek "głodobójczy "
-
Postanowiłam sobie że od dzisiaj się odchudzam. W końcu niedługo będziemy mieli wiosne i trzeba jakoś wyglądać. Narazie ważę 70 kg przy wzroście 173 cm. Chciałabym zejść do 57 kg. Trzymajcie kciuki :D Buziaczki
Postanowiłam że będe jeść regularne posiłki. Więc:
Na I śniadanie zjadłam 1 grejpfruta i 1 mały jogurt naturalny
Na II śniadanie zjadłam 1 banana
-
Witaj Pysiek moim zdaniem za mało zjadłaś na śniadanie..Twoje śniadanie nadaje się na II śniadanie:)lub podwieczorek wiesz o co mi chodzi, na śniadanko powinnaś zjeść coś bardziej sycącego..nie wiem, ciemny chlebek, płatki z mlekiem, lub musli.jajko...lub serek wiejski.....chyba że prowadzisz jakąś typową dietę, nie wiem ja się od diet trzymam z dala...choć wiem że jest bardzo dużo ludzi którzy właśnie dzięki diecie schudli.Ja nie mam silnej woli, dlatego po prostu nie jem słodyczy, nie smarze i nie pije soków z kartona czy gazowanych napoi. 8) (jak się uda)wracając do diet to jak bym miała wybrać to tą 1200 kcal...pilnować sobie co ile mniej więcej ma kalorii i jeść wszystko na co się ma ochotę.
3mam za Ciebie kciuki,pisz często jak tylko dasz radę:)
-
Witam was kobietki!!!!
Witam
Poczytałam sobie to wasze forum i widze że fajnie się wspieracie i pomyślałam że jeśli sie zgodzicie to sie dołączę???
Teraz upublicznię swoje mega rozmiary:
Kurcze jak słysze wasze 60 parę kilo to aż wam zazdroszczę ale i rozumiem tez kiedyś tyle ważyłam i się z tego odchudzałam a teraz po 2 dzieci (latka córka i 1,5 roczku synek) moja waga wzrosła drastycznie :oops: przed pierwszą ciążą ważyłam 60 kg i tez byłam z tego nieszczęśliwa a po 1 ciąży już ważyłam uwaga 72 kg :!: po drugiej ciązy udało mi się przytyc do 85 kg żywej wagi pod postacią mnie :!: :oops: :oops: :oops:
Ale po 2 ciąży postanowiłam coś z tym zrobic i 3 miesiące po porodzie(nie karmiłam piersią) rozpoczęłam dietę kopenhaską ale po 7 dniach sobie odpuściłam bo słabo mi sie robiło i kiepsko było zemną ale nie poddałam się i zaraz kontynuowałam dietę ale 1000 cal i tak przez jakieś 2 miesiące trzymałam się i bardzo grzecznie jadłam wszystko jak trzeba i piłam dużo i nawet czasem cwiczyłam jak czas na to przy 2 dzieci pozwalał ale potem zaczeły się przygotowania do świąt i chrzciny syna i wtedy poległam bo jak tu nie jesc na chrzcinach gdzie każdy patrzy i ci wmusza! i tak zarzuciłam odchudzanie wmawiając sobie że zacznę od przyszłego poniedziałku, miesiąca a teraz roku i tez dupa nie zaczełam ale wiecie co poczytałam sobie i napawałam sie optymizmem i zaczynam z wami!!
Mój jedzeniowy problem to przez cały dzień mogę nic nie jesc i nie jestem głodna ale jak mąż wraca wieczorem z pracy to je obiad i wmusza mi żebym z nim tez zjadła jak w rodzinie itp... i wychodzi że jem z nim obiad o 18-19 chociaz wcale nie jestem głodna i w sumie to mogłabym nie jesc ale wtedy mąz się awanturuje że z rodziną nie chce jeśc i tu mój problem.
Wiem dużo o odchudzaniu i co i jak robic ale jak siedzę w domu sama z dziecmi to mi się nic nie chce i tak jakoś odkładam to na jutro a jutro na po jutrze itd...
Kobitki potrzebuje wsparcia na zaczęcie bo wiem że jak zacznę i zobaczę pierwsze efekty to dalej dam rade!!!
To wspieramy się bo im nas więcej tym lepiej!!!
AAA Aktualna waga to jakieś chyba 88 kg (niejestem pewna bo nie mam wagi , ale mam mamy i tam bede kontrolowac to jak cos nie tak to poprawie) przy wzroście 164cm i mam 22 lata :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
-
Kochana... :twisted: Najgrubsza to Ty tu nie jesteś... :wink:
-
Tolcia wzrost ten co ja, damy radę Codziennie melduj co i jak.
-
Głowa do góry i będzie dobrze. Przecież jestesmy silne kobitki...do lata troche zrzucimy 8)
-
hahahahahahahahahahaha.......... drożdże były popsute i nie było pizzy!!!! :lol: :lol:
Mąż kupował drożdże no i proszę zrobił mi przysługę.
Witam moje drogie koleżanki i WITAM NOWE!!!!!! :lol:
Cieszę się, że odwiedziłyście mój temat. Na pewno razem damy radę i będziemy się wspierać :lol: :lol: .
keiko - daj spokój proszę mi tu nie mówić o tym, że nie dasz rady się odchudzić!!! O NIE O NIE, NIE TA GADKA - RAZEM SIĘ ODCHUDZAMY I RAZEM MAMY MIEĆ EFEKTY. Ja wiem że czasami możesz mieć chwile zwątpienia, ale jedna wpadka nie powoduje przecież rezygnacji z naszego celu - JA CI NA TO NIE POZWOLĘ. Ja też tak miałam od X-czasu, że jak dzisiaj mi się nie udało, to od jutra i tak codziennie, ale powiedziałam sobie, że ja mam już dosyć, no i muszę sie trzymać też ze wzg. na te moje anty... A jak chcesz coś zjeśc na wieczór to niech będzie nisko kcal, albo w małych porcjach.
PS. chciałabym szczegółowy przepis na Twoją wczorajszą kolację, slinka mi ciekła, aż na klawiaturę :oops: :lol:
Pysiek - witam Cię na forum, z nami będzie łatwiej! Jest fuuul osób które będą Cię wspierać. Keiko ma rację - Twoje śniadania muszą być bardziej treściwe, najlepiej, coś razowego lub np. bułka grahamka REZYGNUJEMY Z BIAŁEGO PIECZYWA I KAJZEREK (CHOĆ Z TYM DRUGIM TO U MNIE SĄ CZASAMI WPADKI :oops: ) a dieta 1200 kcal ma wielu swoich zwolenników i są efekty! Poczytaj i sama sprawdź.
Tolcia- Ciebie również serdecznie witam i trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę - powtarzaj to sobie, a jak złapie Cię jakieś zwątpienie to szybko chodż do nas a my już Cię tu podbudujemy i nastawimy odpowiednio do diety!!! :D Nie przejmuj się rozmiarami, tylko skup sie na tym żeby powiedzieć swojemu mężowi, że Ty źle się czujesz w swojej skórze, nie chcesz juz tak wyglądać, chcesz coś z tym zrobić i pierwszym krokiem jest to że nie będzieć już o tej godzinie jadła TAKICH KOLACJI!!!
FACET POWINIEN ZROZUMIEĆ, a jeśli będzie się upierał, to powiedz że potowarzyszysz mu w jedzeniu, ale Ty zjesz jugurt/owoc/1 kanapkę razowego z czymś 9do wyboru, w zależności co jadłaś w ciągu dnia).
Powiedz mężowi - CZY CHCESZ MIEĆ ŁADNĄ, UŻMIECHNIĘTĄ, OPTYMISTYCZNĄ ŻONKĘ? TO POMUŻ MI I NIE WMUSZAJ WE MNIE JEDZENIA KOLACJI, JA CHCĘ ZNOWU POCZUĆ SIĘ KOMFORTOWO I DOBRZE W SWOIM CIELE, POZA TYM MOJA WAGA NIE JEST DOBRA DLA MOJEGO ZDROWIA!! CHCĘ SCHUDNĄĆ - POWINIENEŚ TO ZROZUMIEĆ - i trzeba z facetem porozmawiać - TRZYMAM KCIUKI!!!!!!!!!
PS. powiedz jak poszło?
Cameronka - witam Cię i zapraszam na nasze forum - powiedz coś więcej o sobie?? :lol:
A ja teraz siedzę w kuchni i gotuję - śmieję się do męża, że gotuje dla 10-ciu chłopa, jutro mała poijawa i tak przygotowuję:
- flaki (maja mało kcal!!!),
- sałatkę warzywną - uch z majonezem,
- śledzie z cebulką,
- nóżki,
- kurczak na ciepło,
- jajka na twardo z... majonezem i takie tam pierdoły.
No i piekę ciasto - pleśniaka - o i tu juz jest pokusa jak cholll...., no nic będziemy działać i walczyć. Teraz lecę do kuchni, kończyć flaki i siekać sałatkę, jeszcze Was odwiedzę. Hejka :lol:
PS. O rany ale, żem się rozpisała :wink:
-
No no ale pyszności robisz na jutro, az sie głodna zrobiłam :roll:
-
agn masz tu przepis:
Skłądniki
-50 gad karkówki wieprzowej
-45 gag porów
-1 zielona papryka
-20 dag kapusty pekińskiej
-1 ząbek czosnku
-1/2 szkl bulionu warzywnego (z kostki)
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-4 łyżki oleju(oliwy z oliwek)
-2 łyżki wódki
-3 łyżki sosu sojowego
-1 łyżka białego octu winnego a najlepiej ryżowego
1 łyżeczka miodu
- łyżeczka vegety i imbiru ( w proszku)
-ostra papryka w proszku
-sól i pieprz.
(to jest w przepisie my dodajemy jeszcze albo pieczarki albo grzyby mun ze słoiczka, można kupić w markecie ok 6-8zł, są wydajne bo mamy je długo bierzesz troszkę i siekasz na mniejsze kawałeczki) i niedawno kupiliśmy pędy bambusa..tak sobie smakują...ale to trzeba spróbować bo co kto lubi:)
Sposób przygotowania
Mięso dokładnie umyj, osusz i pokrój w paski o szerokości 1 cm, oprósz mąką, zrumień na 2 łyżkach rozgrzanej oliwy.oprósz imbirem i vegetą, wlej połowę bulionu oraz wódkę.Duś pod przykryciem ok 15-20 minut.Pory oczyść, umyj i pokrój w plasterki.paprykę w pokrój w paski, kapustę umyj osącz i pokrój w paski o szerokości 1,5 cm.Przygotowane warzywa smaż 10 min na pozostałym oleju, a następnie dodaj do mięs aNa tym samym tłuszczu zeszklij zgnieciony w prasce czosnek, wlej sos sojowy, ocet, miód oraz pozostały bulion i zagotuj.Sos przypraw pieprzem i papryką i połącz z mięsem i warzywami. podawaj z makaronem sojowym..(.my jemy z ryżem.)
Powiem Ci tak by uwielbiamy chińszczyznę, ale nie każdemu smakuje.a taki inny przepis ..na szybko : pierś z kurczaka marynuje z 15 min w przypawach czosnek, gyros itp kroje w kosteczki
następnie ..fiX do potraw chińskich z torebki robie według przepisu na opakowaniu dodaje do tego grzyby mun. wrzucam sos do kurczaka...gotuje ryż..na ryż polewam sos z mięskiem pycha:)
ja pierniczę forum o odchudzaniu buheheheheheheh
-
agn a co masz jutro za "święto?"
jestem obżarta...miałam nic nie jeść po 18 :oops: ale żeby nie było..zjadłam same warzywa, kapusta pekińska, pomidor itp....taka mini sałatka ale się napchałam, i dobrze lepsze to niż kurcze parówka albo inne dziadostwo :roll:
-
Dzień dobry
chyba najczęściej zaglądam... :? 3 razy dziennie to dużo? :roll: 8)
PISZCIEEEE!!!
-
Keiko gdzie tam za duzo :wink: ,fajnie ze tu tak czesto zagladasz 8)
A ja sobie tez przepis tez skopiuje, bo to musi byc na prawde pyyyycha.
A poki co zjadłam płatki z mlekiem i zaraz bedzie jabłuszko :wink:
-
hEJA, HAJE!!!
KEIKO CIESZE SIĘ ŻE CZĘSTO ZAGLĄDASZ!! :lol: :lol: :lol: , Ty kasiczko również -dzieki!!!
Ja wczoraj byłam tu o 1.00 - jak obiecałm, ale komputer -tzn inetrnet zaczął mi szwankować, nie mogłam Wam odpisac i w ogóle, to juz sobie darowałam :wink:
keiczko - dzieki za przepis na pewno zrobię to smakowite danie :oops:
Wczoraj w nocy robiłam jeszcze nóżki, a ciasto piekłam dzisiaj. No wiecie lepiej się gotuje jak nie ma w kuchni małych pomocników :wink: Jeszcze odkurzyc, umyć mopem podłogi i posprzątać łazienkę!! O rany! :shock:
W dupę, czułam że cos z moimi piersiami jest nie tak - iiiiiii mierzyłam się dzisiaj (co prawda w staniku) i miałam ok. 1,5cm WIECEJ!!!!!!!!!!!! blEBLEBLEBLE :( :cry: , A WAGA ZAMIAST SPADAĆ TO BYŁO 64,5KG , o ja tak nie chcę, a na prawdę pilnuję sie ostatnio z jedzeniem i liczę kcal, więc moze to te zasrane tabletki antykoncepcyjne, ludzie jeszcze tego mi brakowało, ja tu chce wygladac w miare, a tu KLOPS!!
Ni e wiem czy zjem to ciasto - tzn czy je spróbuje :oops: :( . Będę sie pilnować i sprawdzać, mierzyc i zobacze czy to te tabletki.
A na sniadanie zjadłam: kromke razowego z ziarnami i s. Bieluch, troszke papryki czerwonej, tak na chlebek, a później .............(1 kosteczkę czekolady :oops: :oops: )
A teraz zjem na obiad troche flaków., a później coś mało kcal, tylko co??????
Jak bede miała czas wieczorem to wpadne do Was.
PS. Teraz sobie pomyslicie, że jestem jakas głupia itd. itp. , bo gadam tu o wadze i tabletkach, a po cichaczu zjadam czekoladke, wiem, wiem , tak nie powinno być, ale jakos trzeba się powoli ograniczać - zresztą lepiej zjeść 1 kostke czekolady, niz kawał ciasta, no nie????????
To na razie.
-
hej!
Dziewczyny zacięłyście się czy co??? Co tam u Was słychać????
Ja wczoraj troche balowałam, no i po przeliczeniu zamknęłam sie w 1300 kcal tak + - .
To chyba całkiem nieźle. Jutro kontrolnie sie zważę i podam.
Troche się narobiłam wczoraj, więc niestety nie miałam już sił żeby do Was zajrzeć, ale z
myślamio byłam u Was.
Pozdrawiam i czekam na Was.
-
Hejka, moze to faktycznie przez te tabletki, nie mam pojecia :roll:
Ale nie poddawaj sie i dalej trzymaj diete, to waga musi zaczac znow spadac, tak mi sie wydaje :wink: Robisz takie pysznosci, ze podziwiam Cie, ze dajesz rade :D
Ja tez bede miała niezła pokuse, bo moja mama wlasnie piecze ciasto, ale tez sie nie poddam. Pozdrowionka i buziaki 8)