Kochana kasiczko ja powiedziałam że zmieściłam sie w tych 1300, ale zjadłam kawałki ciasta - policzyłam je po 231kcal - plesniak , chyba że jest więcej to dałam ciała. :lol: :wink:
Ale dzisiaj będzień dzień lightowy i zero tłuszczy i słodkości. 8)
Wersja do druku
Kochana kasiczko ja powiedziałam że zmieściłam sie w tych 1300, ale zjadłam kawałki ciasta - policzyłam je po 231kcal - plesniak , chyba że jest więcej to dałam ciała. :lol: :wink:
Ale dzisiaj będzień dzień lightowy i zero tłuszczy i słodkości. 8)
Witaj Ksiczko i agn ja dziś jestem jak by mnie ktoś rąbnął w łeb, mały dał mi w nocy popalić..ech.dopiero wylazłam z łóżka potem coś więcej nasmaruje...:) teraz idę jeść:)
zjadłam na śniadanko:(troszkę późno ale cóż)
2 kanapki ciemnego chleba z masłem,parówka zwykła i jedna mała cienka kiełbaska z odrobiną keczupu:)wypiłam kawę z mlekiem 0,5% i cukrem.
a teraz pije herbatę owocową...
zaczyna mnie brać przeziębienie..drapie w gardle...katar. :roll: wczoraj wieczorem zrobiłam sobie drinka martini+ likier amaretto...pycha:) ale jednego małego..więcej nie bo to kaloryczne..chociaż przyznam ze miałam wielką ochotę na jeszcze..
moje odchudzanie właśnie polega na tym że wszystko ale w małych ilościach...
agn ja powinnam brać tabletki, nie chcę w razie czego 3 dziecka...jeszcze nie, może kiedyś, ale boje się tego cholernego tycia.. :?
obiadu dziś nie robie mam bigos w słoikach, odgrzeje małej i mężowi, młodemu gotuje króliczka z marchewką, a sama nie wiem co zjem...nie mam pomysłu...ryż? ale z czym, nie chce mi się nic specjalnie szykować...chyba sam z ciemnym sosem sojowym lub jogurtem naturalnym...nie wiem..jeszcze.
Ooo to cyba czegos nie doczytałam :roll: Czasami zdarzaja sie wpadki, jak kazdemu, ale wazne zeby sie nie poddawac i brnąć do przodu 8)
KEIKO Twoj nick mi sie kojarzy z keksem i kebabem, to dopiero jest pokusa hihi :lol:
Keiko - ja też już nie planuję 3 dziecka i juz byłam zdecydowana na spiralkę, ale że okres tak mi sie rozregulował (24dni-najmniej, a 44dni-najwięcej) i w ogóle ten okres zrobił mi sie dziwny, więc musiałam przejść na tabletki.
Ginekolog powiedział mi że nie ma takich 100% tabletek po których sie nie tyje, jedne zwiększaja łaknienie inne powodują magazynowanie się wody w organiźmie. O łaknieniu u mnie to nie ma mowy - bo teraz się kontroluję, więc zobaczymy jak z tą wodą będzie, dzisiaj sie ważyłam(juz nie wytrzymałam było-64kg). Waga stooooooooooooooi :?
Jeszcze jedno mnie martwi, bo jak jest okres rozregulowany i tendencja do tycia i jeszcze coś tam to może mieć jakis związek z tarczycą :( , więc tak się zbieram żeby pojścdo internisty i zdobyć skierowanie na badania - sprawdzić sobie poziom hormonów, bo może rzeczywiście coś jest nie tak. Jak na razie to trzymam się diety, liczę kcal i zacznę znowu ćwiczyc, bo ostatnio - ten egzamin i wczorajsza libacja(nie było żadnego święta, ot tak sobie :wink: ) mnie rozbiły z harmonogramu, a jutro idziemy się "pobawić", kino, łyżwy i zobaczymy co jeszcze, w końcu zapracowana mamuska trochę odpocznie :wink:
Pozdrowionka
agn no koniecznie idź do lekarza :!: tu nie ma na co czekac... w poniedzialek chce zobaczyć post" byłam dzis u lekarza". Idź - ze zdrowiem nie ma co igrac-lepiej zapobiegac albo leczyć wczesnie niż później żalowac....
trzymam kcuki :)
Cześć wam! Właśnie dołączyłam do serwisu dieta.pl i chciałam się przywitać :) zaczynam się odchudzać :roll: ale to od jutra :wink: dzisiaj jeszcze dokończę czekoladę... :D pozdr
POZYTYWKA witaj 8)
Dzisiaj jeszcze dokoncze czekolade hmmm, no niech Ci bedzie, ale od jutra odchudzanko,trzymam Cie za słowo 8)
Jej dziewczyny przypomniałyscie mi o wynikach, z ktorymi nie byłam u lekarza.Kompletnie zapomniałam a tez miałam na tarczyce :shock: Odkad tylko pamietam zawsze wszyscy nauczyciele spiewu sie mnie czepiali, zebym to zrobiła i w koncu poszłam na badania, odebrałam wyniki, ale zapomniałam, pokazac mojemu lekarzowi. Musze sie za to zabrac :oops:
oj kasiczka...zdrowie najważniejsze....
ja ostatnio wziełam sie za badania...problem z glową - mialam już robione ekg serca, echo serca i założonego holtera i teraz w środe jade na kolejne badania....jeszcze póxniej badanie dna oka...tomografia...ach - ale w końcu zdrowie najwazniejsze. lepiej zapobiegać i wykrywac wczesnie niż potem przezywac bolesne i kosztowne leczenie( o ile jeszcze bedzie mozliwe). Tak więc dziewczeta do lekarza :)
Witaj Pozywtywka i zakładaj swoj watek :) :!: z nami będzie ci łatwiej
BUBUS masz racje, a ja juz zaplanowałam, ze w czwartek ide do lekarza 8)
co wy mnie tu z kebabami porównujecie!!! :roll: :) :D :D
żyje jestem nie mam czym się chwalić, waga stoi buuuuuu
też muszę iść do lekarza..bo okres jest co miesiąc ale wtedy kiedy chce być..a nie wtedy kiedy powinien być :roll: już myślałam że jestem w ciąży...ale nie jestem :shock: :shock: :D :D :D :D do jutra baby
POzytywko witaj:) jak idzie?
Dziewczyny,przylaczam sie.Tez chce przywitac lato z 55kg:)
Jak na razie tocze nieustanna walke z apetytem i napadami na jedzenie.
Bede tu zagladac!Pozdrowienia!
Niom dawno mnie nie było ale już się melduje!
W sobotę były ciągłe zakupy i wycieczki tak że nie miałam czasu ani nic zjeśc ani usiąsc do kompa! Rano zjadłam 2 kanapeczki chlebka dyniowego z serkiem żółtym! Wiem że kaloryczny ale taką chęc miałam bo dawno nie jadłam że szok! na obiad tez były tylko 2 kanpeczki z wędlinką drobiową a na wieczór mama przyniosła kurczaczka z rożna tzn, koło 20 ;-((( ale zjadłam małe udko i potem jeszcze z wyrzutów sumienia pocwiczyłam i poszłam spac koło 24 więc myślę że mój grzeszek odpokutowałam! A wczoraj cały dzionek jeździliśmy po babciach i tam było pokus co nie miara ale sprytnie to co mi wpychali dawałam dzieciom a one odkładały sobie na później bo tez już miały dośc i tak jakoś sie uchylałam od obrzerania ciastami!
Wiecie co ostatnio sobie wymyśliłam metodę na odmawianie sobie jedzonka!
tzn. jak jestem w gościach i ktoś mnie częstuje ciastem to tłumacze sobie ze pewnie nie dobre i wynajduje w nim coś co by mi nie smakowało i jakoś to działa! może to głupie ale u mnie skutkuje jak narazie i jeszcze jak potem sobie pomyśle że jak zjem to ciast to potem mi jeszcze bardie w bioderka pójdzie i bedę musiała tu wam napisac kolejna porazke to mi sie odechciewa i jakoś daje rade!
A z mężem porozmawiam jutro przy obiado kolacji i tak jak pisałaś ang przemówie mu do rozsądku !!!
Wpadnę tu jeszcze później koło wieczorka zadam sprawozdanie jak mi dziś u babci poszło z opieraniem sie przed słodkościami!!!!
Buziaki i wam tez życze mocnej woli!!!
Witam Was drogie dziewczyny!
bubusona- tak wiem, że muszę iść do lekarza, bo to juz nie są śmiechy, w tym tygodniu na pewno załatwie tę sprawę. Muszę w końcu wiedzieć, czy jest dobrze czy źle i się leczyć(w razie czego). W związku z czym prawdopodobnie zobaczycie post pt. byłam dziś u lekarza" :lol:
Ps. O rany kotku, widzę, że Ty masz poważne badania!!!!!!!!! :shock: Kobieto nie wiem co Ci jest, ale uważaj na ćwiczenia-SIŁOWNIĘ, BO MOŻE WYKONUJESZ ZA INTENSYWNE TRENINGI!!! Dbaj i uważaj na siebie!! :)
pozytywko - cieszę się że dołączyłas do nas, pisz często i zdawaj relację 8) , TO NA PRAWDĘ DZIAŁA - COŚ WIEM NA TEN TEMAT, A JESTEM DOPIERO OD 9 STYCZNIA!
Ps. Podoba mi sie Twoje hasło :lol: 8)
kasiczka- będę Cie molestować :oops: - jak wyszły wyniki i co powiedział lekarz(jeszcze przypomnę się u Ciebie!!) itd. itp.
keiko- nie martw się u mnie też waga STOI, kochana to Ty też nie masz za wesoło z okresikiem :? WIEM CO TO ZNACZY MYŚLEĆ ŻE JEST SIĘ W CIĄŻY :roll: :roll: :roll: ZNAM TEN "BÓL", a świat przestawia się do góry nogami :lol: :roll: :shock: Musisz się dobrze zabezpieczać.
Teraz nie pomyslcie o mnie że jestem jakaś wstretna matka, chodzi mi tylko o to, że jak się ma już dzieci i to parkę i więcej się juz nie planuje, to na prawdę bycie w ciąży w takim momencie - to SZOK, poza tym nie oszukujmy się - trzeba mieć sporo kasy żeby dobrze "wychować "dzieci i zatroszczyć się o ich edukację i przyszłość. ŻYCIE KOSZTUJE :?
tolcia- cieszę się że znowu do nas wpadłaś, tak sobie pomyslałam, że może czymś Cie uraziłam(niezłe szkolenie dałam 8) :wink: ). Myślę, że mąż Ci zrozumie - MY jesteśmy z Tobą. Jesteś rozgrzeszona za te udko kurczaka. :lol: Mnie też się czasami zdarzało ćwiczyć tak późno, ale bywały takie momenty, że robiłam wymachy, a oczy miałam juz zamknięte :lol: :lol: Trzeba mieć w sobie zapał :wink:
Tteraz cos o sobie - a więc jak juz wspomniałam waga stoi w miejscu - zakichane 64kg!!, w związku z czym wymiary te same!!(z małymi wachaniami w cyckach :? ) Dzisiaj zjadłam 1054kcal, więc na kolację tylko jakis jogurcik. Musze Wam powiedzieć, że jednak -odkąd TU jestem kontroluję się i PATRZĘ na to co jem. Wczoraj tez zmieściłam sie w normie -na mieści ezjadłam:1 gałkę lodów i sałatkę (sałata lodowa, ogórek, pomidory,papryka, cebula i posiekany kurczak). Czy mówi wam coś restauracja Hammurabi (chyba nie popełniłam żadnego byka w pisowni:wink: ) ale niestety później było mi tak niedobrze - ból glowy i jakies mdłości po tej sałatce!! Już drugi raz bierze mnie cos takiego, kiedy np zjem śniadanie i długo nie jem a później zjadam jakieś surowe warzywa i wtedy jest mi jakoś ciężko na żołądku i jest bleeeeeeeeeeee - chce mi się, ale na szczęście obyło się bez tego. Polecam naszą polską komedię JESZCZE RAZ z Stenką i Fryczem- lekka i przyjemna :wink: A co tam u Was? Jak się trzymałyście na dietce dzisiaj?
No ja tak sobie dzisiaj zjadłam 3 małe czekoladki i jednego chruscika :oops: :oops:
Witam!
Co tak cicho i głucho?
Proszę o sprawozdania!!! A Ty Tolciu - jak wypadła rozmowa z mężem??? :lol: :lol:
No nie głucha cisza!! Hej, haaaaaaaaallllllllllo odezwijcie się!! :lol: :lol:
Ja po dzisiejszym dniu zjadłam gdzieś ok. 1269kc :lol: , wiec na kolację jakieś jabłucho i koniec. Pozwoliłam sobie dzisiaj na makaron z sosem szpinakowym - smaczne i chyba nie za bardzo kcal(?) - a oto przepis (dla 4 osob rodzinki, więc dla 1 osoby to np. 1/2 opakowania szpinaku i zmniejszamy resztę dodatków i będzie np. na 2 dni :lol: ):
MAKARON GOTUJEMY WG WŁASNEGO GUSTU, A SOS:
- 1 opakowanie mrożonego szpinaku,
- duża lub 2 małe cebulki,
- 2 ząbki czosnku,
- sól, pieprz, można też przyprawić czosnkiem granulowanym,
-(dla nieodchudzjących się mozna dodać śmietanę- 2 niepełne łyżki),
- ser żółty starty na tarce.
Szpinak gotujemy(krótko ok. 5min), dodajemy zeszkoloną na patelni(na odrobinie oleju) cebulę i czosnek, przyprawiamy(wg własnego smaka :wink: ), jeszcze chwilę gotujemy ( ok. 5min) . GOTOWE!
Na talerz: makaron, szpinak, ser żółty.
U mnie wszystkim smakuje, a Wy same się przekonajcie. Smacznego :oops:
OOo musze spróbowac, odkad jestem na dietce, to eksperymentuje w kuchni, ze hej 8)
No to widze ze dzionkek zaliczony wzorowo :D
wielkie dzieki za wsparcie i zagladajcie do mnie- jak tylko uporam sie z nawalem spraw, bede zagladala czesciej- obiecuje...sorki, ze odpisuje do wszystkich to samo- nioe gniewajcie sie laseczki- brak czasu, a chce wam wszystkim odpisac!!!!jestescie kochane!!!!!
NO i jak tam dzisiaj idzie? 8)
Witam!!
Blitz- dzięki za post, bardzo mi miło że zajrzałaś do mnie, rób to częściej!! :lol:
Kasiczk- dzień chyba zaliczony, na razie zjadłam 866kcal, więc mogę sobie jescze na cos pozwolić, hmmm, może jakiś jogurcik, albo pyszna kanapka z razowym i czyms tam jescze i jakies warzywka, a może grejfrut hmm. Samam nie wiem, ale wiem że na cos mam ochotę :oops: :lol: Tylko muszę się przyznać że ostatnio zaniedbałam ćwiczenia, jakoś się zbieram i iiii no nie wiem może dzisiaj jakieś pilates?? :lol:
A u Was jak dietkowanie - keiko - co u Ciebie słychać?? Dzieci zdrowe?
:) a ja chcialam podziekowac za Twoje wsparcie dla Blitz---to moja kuzynka:):) dziewczyny z forum pomogly jej podjac decyzje....z ktora troszke zwlekala---dzieki i zapraszam do mie
Witam stare jak i te nowe forumowiczki :D
Gratuluję że Trwacie, jesteście dzielne...i silniejsze niż ja....
nie miałam czasu zajrzeć bo ciągle w biegu, ale mimo ruchu dużo jem..chwile temu domowego hamburgera i piwo...wywalicie mnie stąd bo ciągle brak postępów, czuje się strasznie..dziś jeszcze byliśmy w restauracji zamówiłam karkówkę, fryty sosik...
niech ktoś da mi wielkiego kopa co? bo ja muszę coś zacząć działaś tym bardziej że waga pokazuje więcej niż 65...wcześniej krzywo stała....a takie są te cyfrowe kur** tylko się wściec na samą siebie.. :roll: :roll: sory za to dołowanie, o zdrowym jedzeniu wiem prawie wszystko a robie na odwrót-wstyd :cry:
Oj KEIKO dwa klapsy na d**ę i do roboty :twisted:
Ty leniu TY, oj oj oj, my CIe teraz pilnowć będziemy i koniec :twisted: :wink:
No nie !!!! Keiko jak mogłaś, mamy razem zrzucic zasrane kg!!!! :o
Za przykładem kasiczki paręnaście klapów na dupsko :evil: :evil: - ustawiamy do pionu :o , to ja ostatnio jak byłam "na mieście", to zapchałam się sałatką, po której było mi nie dobrze :? a Ty??!! karkóweczka, o nie ładnie!! Trzeba było jakąś rybkę lub filecik drobiowy z grilla!! NU, nu!!
Raporciki codziennie -co jesz!!! :roll:
Ja jeszcze wstalam i zaglądam do Was co słychać, narazieńki i do jutra![/b]
ałłł dupsko już mnie boli po tym waszym laniu :roll: :lol:
Wstałam dziś ciężka..ale nastawiona na to żeby się pilnować...kupiłam chleb razowy i zaraz pędzę na śniadanie..2 kanapeczki z szynką...do tego gorzka herbatka....na obiad ugotuje cycka z ryżem....a potem robie galaretę tzn żelatyna, groszek, troszkę kukurydzy, i gotowane nogi z kurczaka..to sobie jedną małą galaretkę zjem na kolacje:) i nic więcej, bo naprawdę w nic już dupska wcisnąć nie mogę..
dzięki ze mnie wspieracie kochane jesteście. :wink:
:D :D :D witam!!!!!
wpadlam zyczyc milego dzionka z udana dietka:):):) :wink:
caissa74 dziękujemy, a co ty tak wpadasz i wypadasz? napisz co u ciebie :wink:
Wiecie co tak sę wkurzyłam że szok...śniadanie tak
-jajo małe na twardo ok 80 kcal
- pół pomidora na chlebek ok 10 kcal
-kawa z mlekiem i cukrem ok60-70 kcal
-2 kromki chleba razowego niby 47 kcal jedna to całe śniadanie by wyszło 260 kalorii...ale czytam w innej tabeli kalorii że 2 kromki chleba żytniego razowego mają aż 223 kalorii!! czyli moje śniadanie to aż 380 kcal !!!
stwierdziłam ze chyba lepiej zjeść zwykłą bułkę niż porypany, barwiony ciemny chleb...ziarna też są strasznie kaloryczne w szczególności słonecznika...albo wcale nie jeść chleba.. :evil: :evil: :evil: :x :x
czyli sniadanie 380 kcal
drugie śniadanie to będzie banan czyli 70 kalorii...
potem obiad i podwieczorek z kolacją...będę jadła 4 posiłki..
:D :D masz racje Keiko!!! ogolnie chleby sa bardzo kaloryczne!!!wiec lepiej juz zjesc kajzerke bo ma tyle samo kcal co kromka chleba!
a ja tak wpadam i wypadam, bo mam pauze w pracy......juz wszyscy pytaja co ja wiecznie na tym kompie wisze na przerwie:):):)
ale nic im nie tlumacze :lol: :lol: :lol: i tak nie zrozumieja.....napisze wam, ze Niemki sa baaaaardzo otyle---ale maja to w nosie!!!!
zaraz po USA to drugi kraj z epidemia otylosci...............tu sie kompleksow nie nabawilam:):):)pozdro
Cześć wszystkim!!
keiko - cieszę się że dupsko Cie boli :twisted: , razem się odchudzamy - PAMIETAJ!!
A co to jest CYCEK Z RYŻEM???????????????? :shock: :lol: , PROSZĘ O SZERSZY OPIS!!
CO TO JEST??
tak - galeretki , a zwłaszcza drobiowe należą do potraw nisko kcal, więc smacznego :wink: , a co do chleba to zależy jaki to chleb, tzn. czy to jest
- razowy,
- żytni,
- pszenny,
- pszenno-żytni,
i tak mogę wymieniać bez końca. :roll: Poza tym na dieta.pl jest możliwośc sprawdzenia w dzienniku kcal ile jaki ma. A PRZY ODCHUDZANIU WSKAZANE JEST JEŚĆ CIEMNE PIECZYWO, NIŻ JASNE -MA WIĘCEJ BŁONNIKA - CO NAS ZAPYCHA I NIE CZUJEMY SIĘ SZYBKO GŁODNE, POZA TYM MA JEDNAK NIECO MNIEJ KCAL, A PRZEDE WSZYSTKIM JEST ZDROWSZE :lol: WIĘC SIĘ NIE PRZEJMUJ :lol:
Ja liczę sobie (wg tego dziennika), że moja kanapka ma 85kcal,(choc czasami pozwolę sobie na bulkę grahamkę, lub 1/2 kajzerki :oops: ), ale od dzisiaj będę bardziej zwracała uwage na to, jaki to dokładnie chlebek.
Caissa- dzięki za odwiedzinki, no proszę to jak schudniesz to Twoje koleżanki będą Ci zazdościć :twisted: , a ty dumnie będziesz przechadzać się po korytarzach jako Suuuuuper Laska
Ps. Moja mama też jest pielęgniarką :wink:
O nikt do mnie nie pisze, no co Wy??
Teraz na kolację zapchałam się 4 ciastkamiz płatków owsianych(mojej roboty :) ) i małą filiżanką cappuccino :oops: - miałam już taką ochotę na słodkie,że.......już miałam sięgać po wafelka w czekoladzie :oops:
Ładnie się odchudzam, ochochochoch :x , ale chyba zmieściłam się w tych 1300kcal? Sniadanie 236,5 kcal, póżniej obiad zupa pomidorowa z makaronem(ale bez śmietany, tylko taka czysta) to wyczytałam na dieta.pl że ma 130kcal(makaronu dużo nie kładłam, ale dodalam takie + - 100kcal dla tego makaronu WAGA KUCHENNA MI SIE POPSUŁA :cry: ) A reszta to takie pierdoły :oops: , a więc:
- 2 landrynki po 4kcal,
- 1 merci tak ok 70kcal,
- jabłko 74kcal,
- kawałeczek kotlecika z piersi kurczaka -wiem nie powinnam to ok. 120kcal,
- kabanosik (O KURDE TEN TO MA W 100G 332KCAL!!!!!!) , ALE JA TYLKO znowu :evil: kawałeczek i policzyłam sobie 100kc,
no i te małe cappuccino - 50kcal + 4 ciacha tak po 78 kc , chol***** trochę się tego nazbierało i wyszło za te ciastka 312kcal, więc
DOKŁADNIE TO 1302KCAL (po moich obliczeniach).
No najlepsza rada to TERAZ POĆWICZYĆ!! i chyba tak zobię.
hejka!
Witaj! No jadłospis to napięty dzisiaj masz :D Do ćwiczeń się przyłączam, ale ja zaczynam o 21. Wiesz co... zjadłabym sobie coś słodkiego teraz jak przeczytałam co dzisiaj wszamałaś. Tylko że ja próbuje się mieścic w 1000 kcal(i do wczoraj nawet mi to wychodziło) tak więc dla mnie słodycze przynajmniej na razie nie sa osiągalne, ale może jak zejde poniżej 60 kg to się skusze od czasu do czasu na male conieco :)
Pozdrawiam
Czuje się teraz lekko zdołowana :cry: , dałam się ponieśc tym zas*** ciasteczkom :oops: , a zamiast nich mogłaby być jakaś smakowita 1 kanapeczka i do tego bardziej wartościowa :cry: :cry: , moja wina, teraz to nie ma mowy, tylko trzeba na prawde poćwiczyć!!
Kochana, ale uwież mi że dołowanie się będąc na diecie jest całkowicie niewskazane! Przez takie wyrzuty sumienia że coś tam się zjadło za dużo można wszystko porzucić i znowu zacząć się "opychać"(wiem po sobie). Zresztą uważam ze bycie na diecie już samo w sobie jest tak przygnębiające, że nie wolno się już niczym więcej trapić :D Głowa do góry, jest świetnie! A ćwiczeń Ci odradzać nie będe 8) A następnym razem pomyśl sobie że ciasteczka są "fee" :)
Pozdrawiam
Megero - dziękuje za słowa otuchy, już mi trochę lepiej, jak mąż przyjedzie z piłki (zaraz powinien być) to włączę płytkę i poćwikam sobie. :)
AGN tam nie przejmuj sie, ja tez zaliczyłam dzisiaj wpadki i nie dołuje sie a jutro juz zgodnie z dietka :wink: I bedzie ok :P
jejejejejejejejejjejejejejejej :lol: :lol: :lol:
Już nie wytrzymałam i zważyłam sie dzisiaj (bo zaczęłam się mierzyć i tak jakoś trochę luźniej w biodrach i nogach, ale całkowite wymiary to w poniedziałek)I WAGA POKAZAŁA NA 100% - 63,5KG!!! JEJEJEJEJEJEJEJE :lol:
C :lol: ieszę się bo cały czas byłam w martwym punkcie, no może teraz coś w końcu ruszy.
Wczoraj tak sobie chodziłam po naszym forum i wyczytałam (jak jedna z naszych koleżanek) mówiła O KURACJI CHROMEM, DLA SŁODYCZOŻERCÓW!!! J ajuz kiedys sobie kupiłam, ale stosowałam nieregularnie zostało mi jakieś ok 30 tabletek to na m-c, więc może znowu spróbuję. 1 OPAKOWANIE CHROMU (JA MAM Z WITAMINĄ B3) KOSZTOWAŁO 15,20ZŁ IW OPAK.60TABLETEK - MYŚLĘ, ŻE SIĘ OPŁACA - CO WY NA TO?? 8)
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA :lol:
:D hejka Agn!!!!
chrom hamuje wilczy apetyt:):) i kupilas za rozsadna cene:):) wiec wszystko ok...ale jesli masz nieodparta pokuse na wszystko z czekolady...to moze ci tez brakowac magnezu w organizmie---jesli jego poziom jest wyregulowany...nie ma takiego wilczego apetytu...polecam magnez w saszetkach, albo rozpuszczalny w tabletkach
przy odchudzaniu bardzo szybko wyplukuja sie witaminy i mineraly:):):) na to tez trzeba zwrocic uwage, zwlaszcza ze mamy okres zimowy:):):)pozdrawiam:)
No ja nie biore chromu, ale codziennie pije magnez wieczorem :P
hejeczka skarby moje!!!! znow hurtowo odpisuje:
1. nowa waga wskaznik 87 kg :oops:
2. ciag dalszy wojny z tesciami- tym razem o mieszkanie
3. dieta wprowadzona w zycie
4. moj maz wyjechal do niej.....
5. tesc zrozpaczony kazal mu wracac-- chodzi przeciez o jego "dobytek