No, mnie też się wpadki zdarzały, ale grunt to się nie poddawać
No, mnie też się wpadki zdarzały, ale grunt to się nie poddawać
każdemu się wpadki zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi.
Witaj, postanowiłam napisać u Ciebie na wątku gdyż mamy podobną ilość ciałka do zrzucenia i zaczynamy w podobnym czasie(rozpoczełam dietę 11 dni temu), a co najważniejsze ten sam rodzaj diety 1000 kcal rządzi! Zaczynałam z wagą 70 kg przy 168 cm wzrostu, moja wymarzona waga to 55 kg, ale jak zejdę poniżej 60 kg to już będe szczęśliwa. Obecnie ważę 65 kg dowiedziałam się o tym dzisiaj i byłam tak zaskoczona i szczęśliwa, że wchodziłam na wagę z 5 razy! Wierzę że Tobie też uda sie wejść w rytm i po pewnym czasie kiedy zmienisz już swoje nawyki żywieniowe zobaczysz że trzeba sie nieźle natrudzić żeby dojść do tej granicy 1000 kcal. No i oczywiście zalecam baaardzo dużo ruchu. Pisz nam co zjadłaś w ciągu dnia, żebyśmy mogły Cie okrzyczeć przy jakiś wpadkach i pochwalić za osiągnięcia i trzymanie się diety! To forum baaardzo pomaga i więrzę że dzięki na prawdę wspaniałym osobą, które na pewno będą Cie odwiedzać i wspierać osiągniesz swój cel.
Pozdrawiam
Dzięki Jesteście kochane Ja Megera narazie schudłam tylko 2 kg Ale się nie poddaje. Prawda jest taka, że im szybciej się chudnie, tym szybciej i więcej się przybiera na wadze. W zeszłym roku w wakacje ważyłam 75kg. Schudłam do 68kg i udało mi sie to utrzymać do tego roku. Teraz idę dalej albo niżej - jak kto woli Ale nawet te 2g ogromnie mnie cieszą i sprawiają, ze czuję się bardziej atrakcyjna i szczęśliwsza
Sziś wypiłam małą kawkę 3in1 i muesli z mlekiem- wszystko w granicach 250kcal a na II śniadanie wypiłam sok pomidorowy. Jak narazie nie ma o co na mnie krzyczeć
Buziaki i ściski za wsparcie Fajnie, że jesteście
Hejka!
To ja tez lacze swoje sily z Waszymi.Tez chce dobic do 55kg.Ostatni raz wazylam tyle majac chyba 15-16 lat.Pozniej zawsze byla z przodu 6 i dopiero w zeszlym roku znowu widzialam 5.Jednak ta chwila szczescia trwala krotko i teraz balansuje miedzy 59-60kg.
I jest jeszcze jedno podobienstwo-ja tez rzucam sie na jedzenie po 16.Rano nigdy nie mam apetytu i zazwyczaj pije tylko kawe,obiad jem bo musze,ale jak juz wroce po pracy do domu,to tylko mysle co by do zoladka wrzucic.Masakra.Na szczescie opanowuje sie ok 19.
Teraz postanowilam wmuszac w siebie sniadanie,na obiad jak dotychczas,calkowicie wyeliminowac slodycze i jesli juz musze jesc,to jogurty,owoce,warzywka.
No i zobaczymy co z tego wyniknie
Hej Kafig Wtaj Problem z jedzeniem wieczorem jest taki, że trzeba sobie to jedzenie na 5 posiłków rozłożyć- o w miare stałych porach. Na początku trzeba wmuszać, ale jak organizm się przyzwyczai będzie ok Jak będziesz to tak rozkładac, to będzie łatwiej wieczorem.
A opowiedzcie co Was zmotywowało do tego, że trzeba w końcu się odchudzić???
:P jakbym siebie słyszała, ja też za nic bym nie poszła na randkę z netu, bo nie chciałabym się dołować reakcją chłopaka na to, że jestem GRUBAMam już dość słuchania o grubasach, dość strachu przed spotkaniem z kimś poznanym w necie- bo nie będzie zainteresowany grubą
może nie jestem jakoś bardzo, ale nawet te 5 kg nadwagi wystarcza,żeby się zakwalifikować do kategorii grubasów
mam dość, nic tak nie niszczy mojej pewności siebie jak ta nadwaga
no więc do roboty
dieta 1000kcal i zero słodyczy
ruch
NAJTRUDNIEJ JEST WYTRZYMAC WIECZOREM. JA MAM KOGOS KTO MOGLBY MI NIE POZWALAC ALE TO JEST TAK: JAK CHCESZ ZREC TO NIC CIE NIE POWSTRZYMA IA W DRUGA STRONE , JAK NIE JESZ TO TEZ CIE NIE ZMUSZA.
AHA, ODNOSNIE TWOJEJ MAJU GRUBOSCI, JA WAZE TYLE CO TY I MAM 164 CM WZROSTU, CHCE BYC CHUDSZA ALE GRUBA TEZ NIE JESTEM. TY NA PEWNO TEZ NIE. KOBIETA MUSI MIEC TROSZKE TU I OWDZIE. JESTEM PEWNA ZE LADNIE WYGLADASZ. A BEDZIESZ JESZCZE LADNIEJ.
PLAN DIETY OK, WAZNE JEST ZEBY JAK OSIAGNIESZ EFEKT ZAMIERZONY NIE ZACZAC OBJADAC SIE NA NOWO.
NIE JESTEM JAKAS MADRALINSKA, JA TEZ ZAWSZE TYJE SPOWROTEM W TEN SPOSOB.
...JA TO JAK SIE ROZGADAM.....
Mnie też Jolka dołuje moja waga. A ten tydzień to załamka Gdziekolwiek nie spojrze to pokusy Wczoraj urodziny mojej współpracownicy...50-tka. Nie mogłam powiedzieć, że nie chce tortu czy że nie pojde na obiad. Jutro urodziny mojej siostry...tu moze uda mi się wykręcić. Ale siedzenie przy stole z tym wszystkim, to będą tortury a w piatek impreza zakładowa!!!!!!!!!! Oni wszyscy się na mnie uwzięli
Kiniek jestem gruba i wcale ładnie nie wyglądam Mom ogromny biust, duzy brzuch i pełno fałdek - wszędzie gdzie tylko się da. Niestety Ale masz za to rację, że najważniejsze to utrzymać wagę. I z tym też mam ogromny problem
ratunku!!!!!!!!!
Zakładki