Laura ty jesz za malo. niedziwota, ze nie chudniesz :? wez sie za siebie i dobij do tego 1000kcal bo w zyciu nie doczekasz rezultatu.
Wersja do druku
Laura ty jesz za malo. niedziwota, ze nie chudniesz :? wez sie za siebie i dobij do tego 1000kcal bo w zyciu nie doczekasz rezultatu.
Hej dziewczyny co słychać?
U mnie nadal dół, ostatnio nic mi się w życiu nie układa, same problemy i wk*rwianie się tylko :? Jeszcze trochę to chyba zwariuję :? Czuję się okropna, brzydka, nikomu niepotrzebna :(
Ale jutro mam zamiar się spotkać wreszcie z moją przyjaciółką to może mi się jakoś humor poprawi :?
dieta = dobrze
ćwiczenia = tylko spacery
Adzik zdaję sobie sprawę, że 700-800 kcal to mało, ale nie będę na siłę ładować w siebie jedzenia. Moja dieta rozpoczęła się niedawno... stopniowo zwiększę liczbę kalorii do 1 000.
Czy nie chudnę?? Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba realnie oceniać swoje ciało... W ciągu 11 dni nie stracę nagromadzonych podczas wielu tygodni zbędnych kilogramów. Pozwolę zatem nie zgodzić się z Twoim twierdzeniem - uważam, że 3,7 kg w 11dni to całkiem niezły wynik :lol:
Dziś:
I śniadanie - jogurt + płatki + kiwi - 280 kcal
II śniadanie - pomarańcza - 100 kcal
lunch - bułka z pasztetem sojowym i warzywami - 250 kcal
obiadokolacja - zupa z soczewicy - 180 kcal
Razem ok. 810 kcal
Linkinka, calipso - przetrwamy te zimne, wietrzne dni... wkrótce wiosna, słońce, nowa waga... :D
Pozdrawiam
Laura 3kg na niecale dwa tygodnie to zdecydowanie za szybko. na diecie 1000kcal powinno sie chudnac 4kg miesiecznie. wiecej jest juz niezdrowe i grozi jojo.
Adzik, ponad 2/3 z tego ubytku to utrata wody z organizmu (normalne stadium w początkach diety)... tłuszcz pewnie zacznę tracić dopiero od przyszłego tygodnia :lol: i to w tempie 0,5kg-1kg na tydzień (pewnie i nie zawsze)...
Jednak patrząc na Twoje zdjęcia i rewelacyjną przemianę widzę, że wszystko jest możliwe :D
Pozdrawiam
oj linkina, ja tez tak mam ostatnio. wszystko jest nie tak jak powinno być. Przyjdzie wiosna, będzie lepiej.
3maj się cieplutko i zostawiam Ci coś na pocieszenie :D
http://www.kwiaty-warszawa.pl/images...ny_bukiet4.jpg
Laura wiesz dzieki bardzo :oops: ale mnie 20kg zajelo zamiast 5 miesiecy cale 12 :shock:
Laura82, solitude dzięki :) dzisiaj jest już znacznie lepiej. Może dlatego że słońce świeci? może dlatego że dzisiaj dużo ruchu było (ale wypiłam mleko czekoladowe, aż 2 szklanki więc musiało być dużo ruchu), może dlatego że długo byłam na świeżym powietrzu? nie mam pojęcia :D
Okazało się że wygrałam w jakimś konkursie (już nie pamiętam nawet jakim) śliczny czerwony bezrękawnik. Dzisiaj go dostałam :D jest cudowny tylko... jak brałam udział w tym konkursie nie liczyłam że uda mi sie trochę schudnąć i niestety bezrękawnik jest trochę za duży. ale i tak mi się bardzo podoba :D :D :D Dzisiaj też zauważyłam że majtki - szorty mi się nie wżynają w tyłek jak dotychczas :D no i wreszcie mam wiekszy biust niż brzuch bo zazwyczaj biust i brzuch były tak samo duże :D Niestety biust strzela focha i nie chce się zmniejszać a ja nigdzie nie mogę znaleźć kremu zmniejszającego biust :roll: ale nie będę narzekać bo i tak czuję się świetnie. Doszłam do wniosku że skoro R mnie olewa i nie zauważa nawet to jego problem, ja się nim przejmować nie będę. W końcu nie jest jedynym facetem na świecie. A ja dzisiaj zauważyłam, że jest jednak pewien facet dla którego nie jestem powietrzem (znam go tylko z widzenia, często się mijamy bo mieszka niedaleko, nasze psy się lubią. nie mówię zaraz, że mu się podobam czy coś, po prostu mnie zauważa, rozpoznaje i się uśmiecha. a dzisiaj przyglądał się jak grałam z moim psem w nogę - nie dziwię się bo to musiało komicznie wyglądać :lol: )
Słyszałam że w ciągu dnia waga się waha - mogłaby mi któraś z Was to wyjaśnić bo nie jarzę o co chodzi :oops: Kiedy najlepiej się ważyć?
Hejka kochana nie umiem wyjasnic alew slyszalam ze najlepiejwazyc sie rano na czcco :)
Kochane kobietki, ja nadal ślęczę nad klawiaturą w pracy :D , ale mam nadzieję, że wieczorem zdecyduję się na trochę ruchu. Jutro będę mieć dziwny rozjazdowy dzień, gdyż jadę na szkolenie i nie wiem, co z moimi posiłkami. Pewnie niewiele i wszystko raczej zimne przekąski.
Adzik - tym większy powód do dumy... ja potrafię schudnąć szybko (moje największe osiągnięcie, a raczej klapa to ok. 15 kg w 3 miesiące)... klapa bowiem radość nie była długa (jojo) i teraz tu jestem :lol: Dlatego jestem pełna podziwu dla Twojej "trwałej" zmiany nawyków odżywiania, bo przecież o to chodzi. Jako cel postawiłam sobie ok. 10 kg (jeśli dam radę do maja będzie pięknie, jeśli nie trudno - poćwiczę wytrwałość i będę się cieszyć później).
Linkinka - jak przyjemnie czyta się Twój post... oby tak dalej... Wasze sukcesy wagowe i fitnessowe motywują mnie do dalszej systematycznej pracy.
Według mojej wiedzy należy ważyć się rano, przed posiłkiem. Najlepiej na tej samej wadze i oczywiście nie za często.
Raport - dzień 13:
I śniadanie - serek + banan
II śniadanie - pomarańcza
lunch - bułka z pasztetem sojowym i warzywami
obiadokolacja (w planach) - zupa pomidorowa z makaronem
Razem ok. 790 kcal.
Pewnie pora nieco zwiększyć ten reżim kaloryczny - chyba zacznę od zwiększenia białka w diecie (z racji niejedzenia mięsa i ryb będzie jak znalazł)... myślę, iż na początek szklanka mleka do II śniadania... hmmm - co o tym sądzicie?