nawet ćwiczyć nie mam siły :( czuję się tak beznadziejnie że chyba gorzej nie mogę...
Wersja do druku
nawet ćwiczyć nie mam siły :( czuję się tak beznadziejnie że chyba gorzej nie mogę...
Ojj ...
Lepiej do łózka i jakies skuteczne lekarstwo zebys mogła czerpać cos jeszcze z tego weekendu :)
Kuruj sie szybko. Buziaki :*
____
http://www.suwaczek.pl/cache/8a0e9cc8b1.png -> I Etap
Rutinoscorbin + grzane piwo + ciepłe ciuchy + kołdra... i ogromne wyrzuty sumienia że nie byłam w stanie dzisiaj ćwiczyć...
ja wiem że leki i alkohol to nie jest dobre rozwiązanie ale mnie tylko to jest w stanie postawić na nogi :shock:
Słoneczko, jak się czujesz?
Jak nie przejdzie do poniedziałku to w trymigi do lekarza!!! A rutinoskorbin teraz to już nic nie pomoże, to tylko witamina C.
w sumie to już jest lepiej, nos jest co prawda lekko zatkany (kataru w nim jak na lekarstwo) ale ogólnie czuję się dobrze. i ciągle tylko kicham... może mi przejdzie niedługo...
w ogóle to uznałam że jestem jakaś nierównomierna. nie dość że praktycznie z rąk i nóg nie chudnę to jeszcze założyłam spodnie w które się dotychczas nie mieściłam i stwierdziłam że jestem jakaś inna. Bo to nie są biodrówki tylko takie wyższe, i tak w biodrach są ok, może mogłyby być trochę węższe a na brzuchu są obcisłe... :evil: ale co tam, pewnie niedługo i tak będą za duże :lol:
I ten ostatni wniosek jest zdecydowanie najważniejszy:))) Miłego dnia;*
wrrr wkurzyłam się... burza jest... pies się boi i najchętniej wskoczyłby mi na kolana... pouczyłabym się ale sąsiad z góry od kilku godzin testuje wiertarkę :?
Czyli generalnie nie wesoło...
A jak się czujesz?
kicham i od czasu do czasu smarkam. czyli normalka, przejdzie pewnie niedługo. za to przez @#$%^&* sąsiada i jego wiertarkę rozbolała mnie głowa :evil: i w ogóle nie mogę zasnąć, nie mogę się ułożyć wygodnie w łóżku... chyba pójdę spać do psa na podłogę!
I jak na dziś, skarbie?