Hej jestem anka mam 24 lata, 164cm i ponad 70kg ciałka :oops: no i jeszcze bardzo ważną datę 29.03 ŚLUB potrzebuje zestawu ćwiczeń na zgubienie sadełka może ktoś ma pomysł ??
Wersja do druku
Hej jestem anka mam 24 lata, 164cm i ponad 70kg ciałka :oops: no i jeszcze bardzo ważną datę 29.03 ŚLUB potrzebuje zestawu ćwiczeń na zgubienie sadełka może ktoś ma pomysł ??
Witam!
Wpadam i do ciebie! Trzymam kciuki. Niestety nie posiadam żadnego zestawu ćwiczeń, ale znając dziewczy z forum to napewno coś poradzą. Ćwiczenia - wszystkie i dużo wody!!!
A co do dietyto z mojej obserwacji wynika że najlepsza jest dieta 1000-1200 kalorii i prawie wszystkie dziewczy ją stosują, bo daje konkretne efekty.
Trzymam za ciebie kciuki i postaram się zaglądać czasem. Buziaki :-*)
Dzięki Kasiu :) też tak sobie czytam te listy i myślę że 1000 - 1200 będzie dobra tylko ja nie bardzo wiem o co w niej chodzi...trzeba liczyc kalorie... ????? wszystkiego co sie zje i nie przekraczać 1200 dziennie ?? tylko ze czasami nie wiem ile cos ma kalorii i co wtedy ?? narazie ograniczam jedzonko..3dzien..idzie mi nieźle :) wode pije i wybieram sie na silownie ..
Liczenie kalorii nie jest złe, potrzebna jest tylko do tego waga kuchenna i już możesz szaleć ;)
I tak jak dziewczyny piszą 1000-1200 to najlepsza dieta, chyba najbardziej skuteczna.
Jesteśmy w podobnym wieku i ważymy podobnie, wiec zapraszam do siebie.
yyyyyyyy a co ma waga kuchenna do liczenia kalorii ?? ja sie na tym nie znam ..moglabys powiedzec mi coś więcej na ten temat i jak to sie liczy ?? dzieki za odp :)
No więc tak. Produkty mają podaną kaloryczność na 100g. jesli zjadasz np 200g ogórka, to jest to 20kcal, bo 100g ma 10kcal i tak dalej. A nie wszystko kupuje się w paczkach zważonych, prawda?
Może znajdziesz dla siebie wygodniejszą dietę, ja nie namawiam do ważenia i liczenia. Dla mnie po prsotu to było najlepsze na początku, teraz już nie tak częśto, ale jeszcze ważę i przeliczam niektóre produkty.
Witam serdecznie!
Przyznam się, że dla mnie liczenie kalorii to straszna męczarnia.... i strasznie tego nie lubię... najpierw patrzeć ile co ma, potem na oko stwierdzać ile się zje, potem dzielic ile będzie kaloriiii......
Dlaczego nie ma jakiejśc tabletki po której rano się człowiek budzi i ma rozmiar 36?????? 8) 8) 8)
nie ma tabletki na 36 ?? ooo szkoda :( wielka szkoada :(( ale nic innego mi nie zostaje trzeba liczyc kalorie..tylko powiedzcie mi jak je liczyc skoro np jem kotlet ?? albo kawałek pizzy ?? mówie tylko o przykładzie... nie życbym sie kotletami odchudzała.. no i powiedzcie skąd mam wiedziec ile ma cos kalorii ?? jeśli nie jest zapisane ?? może jest jakis spis kalorii ... POMOCY !! czlowiek chce sie odchudzac i nawet nie wie jak ... Dzieki za odpowiedzi :)
Hej :)
przeciez nawet w tym serwisie sa dzienniki kalorii i nawet dzienniki spalania kalorii wiec... wybierasz sobie dowolny produkt, wpisujesz ile go zjadlas.. czyli jakas okreslona wage tego jedzonka i samo liczy kalorie. wszystko podane jak na tacy, tylko trzeba wiedziec ile gram jedzenia zjadlas, a do tego potrzebna jest jedynie waga kuchenna. Po pewnym czasie liczenie kalorii wchodzi w krew, pozniej juz znasz na pamiec kalorie wiekszosci produktow i ja juz po kilku latach odchudzania potrafie okreslic na oko ile cos ma kalorii i nawet niezle mi to idzie :) tylko czasem czuje sie jak nawiedzona troche..no ale odchudzajace sie kobitki juz tak chyba mają ;)
jak widza tabliczke czekolady to widza te 500 kalorii ktore pojdzie w bioderka hehe pozdrawiam :P
ooo juz znalazlam tabelke z kaloriami :) jestem nowa na tej stronce i dopiero odkrywam jej zalety .. kolejny dzien mojej dietki.. calkiem dobrze sobie radze jak na 4 dzien :) nie jem absolutnie nic po 17 ... pozatym ze od 17 czekam na śniadanie to wszytsko ok :) dobrze sie czuje.. silownia nadal w planach musze zaopatrzyc sie w dresik .. no i jazda 3majcie kciuki.. mam nadzieje ze sie uda ...
Uda sie! a czemu ma sie nie udac :)
No to powodzenia z siłownią. Gratuluję tez wytrzymywania od 17 - dla mnie to najtrudniejsze w całej diecie.
Wpadam do ciebie poziomeczko i widzę, że super. Ja zaczynam drugi tydzień i jakoś daje radę, chociaz u mnie to akurat chodzi o zmiane nawyków to obserwuje wasze zmagania, bo jak tylko przestane karmić to wskakuje na 1000-1200. Oczywiście tez będę musiała kupić wagę bo ta którą posiadam już oszukuje ze starości.
Życzę powodzenia i czekam na twoje efekty. Buziaki :-*)
Wielkie dzieki za wsparcie to naprawde pomaga :) jestescie boskie ... a ja juz po sniadanku ..150 kal ... troche zimno na dworze ale spacerek nie zaszkodzi :) ...
hej laseczki jak sie trzymacie ?? u mnie dietka jak najbardziej w porzadku..karnecik na siłownię jest..dreski w drodzie :) no i od poniedziałku zaczynam ćwiczenia :)
Powiedzcie mi tylko jak to jest ... jestem niby na 1200 ale jem duzo mniej kalorii mysle ze dziennie nie zjadam 1000 głodna nie jestem...na ile posiłków to rozkładacie?? i co ze mną ? czy nie zrobię sobie krzywdy... jedząc mniej ?? Pomóżcie !!
Pozdrawiam :)*
Zrobisz sobie krzywdę, bo organizm nie bedzie tracił wagi, tylko przejdzie na tryb głodowy i wszystko co dostanie odłoży na zapas na czarną godzinę.
Postaraj się jeśc co najmniej 1000kcal - wiem, ze da się jeść mniej i nie być głodnym.
Jeśli masz problem z jedzeniem wiecej, to moze pij rzeczy wartościowe - jakieś soki, mleko?
Dzięki wielkie :) tego mi było trzeba a powiedz mi jeszcze na ile posiłków to rozkładać ? do tej pory było śniadanko, czasem drugie śniadanko , obiadek i koniec !!!! skrupulatnie nie liczę kalorii ale wiem ze 1000 nie zjadam..obiecuję sie poprawić :) Jeszcze raz dzięki za pomoc :)
im więcej posiłków, tym lepiej,
Więcej kalorii rano, mniej wieczorem.
Ja jadam cztery posiłki plus coś - np owoc, kilka suszonych daktyli czy coś w tym stylu i to jest mój piąty posiłek.
Bo za posiłek przyjmujemy wszystko, co jesz.
Najlepiej jeść co trzy godziny i ostatni posiłek co najmniej 3 godziny przed snem,
ja się tego średnio trzymam. Co trzy godziny, to jeszcze
Ale chodze bardzo wczesnie spać, przed 22 jestem w łóżku, zas kolację jem około 19. Dlatego staram się, żeby kolacja nie miała więcej niż 200kcal.
4 posiłki co 3 godzinki :) to mi pasuje... czasem wystarczy żeby mnie ktoś uświadomił :) Dzięki sedreczne.. od jutra 4 posiłki + dużo wody... i ruchu :)
sorry dziewczyny, ale ja mam straszny humor...zgrzeszylam, zamiast kolacji zjadlam pare kawalkow czekolady, pare ciasteczek herbatnikow, wypilam troche coli i jeszcze dowalilam paroma cm kielbasu wiejskiej wedzonej :( wiem, jestem strasznie glupia, ze to zrobilam, ale czulam, ze musialam...
witam. poziomka poradzisz sobie bez problemu :D trzymaj sie okolo 1000 kcal i cwicz. w zaden inny sposob ludzie nie gubia kg... :) wiec napewno sie uda. tylko przestrzegaj tego
Adzik... trudno. Jutro kontynuuj jak zwykle. Kazdemu sie moze zdarzyc.
Adzik mówi sie trudno... nie ma czego chwalić ale nie poddawaj sie w walce :) grunt to pozytywne myślenie..dietka i trochę ruchu ... Powodzonka :)
poziomeczko-> niesamowite ale mamy tyle samo wzrostu i wagi no i...24 lata koncze za 2 dni!! hehe co za zbieznosc :)
za 6 weidera zabieralam sie klika razy ale z reguly poddaje sie po 4-5 dniach raz wytrzymalam 14 dni i bylo naprawde super brzuch zaczal sie robic twardy i ladnie zarysowany ale akurat w tym okresie mialam mniej czasu a potem juz sobie wogole odpuscilam :)
sniadanie:
swiezy sok jablkowy... mniam mniam
bulka razowa z plasterkiem szynki z kurczaka i 2 plasterki (cieniutkie) sera zoltego
..no i musze jeszcze wskoczyc na orbitreka na 30 min :)
pozdrawiam
Witaj Poziomeczko :lol:
Dziękuje za wizytę u mnie.
Tak jak Ty myślę o jakiejś siłowni czy czymś takim, ale właśnie najtrudniej mi się do tego zabrać. :roll: Cóż... Na razie mocno trzymam kciuki za Ciebie. :D
Pozdrawiam!
dzięki laseczki za odzew :) Jade na weekend do mamy ... Trzymać kciuki żebym nie poległa na polu chwały ... Już po śniadanku..szklanka soku pomidorowego... 4 kromki chlebka graham... z twarożkiem i rzodkiewką :) mniam,,,
Miłego długiego weekendu :)
trzymamy trzymamy chociaz moze jeden maly kawalek ciasta nie jest zly :P
ja zjadlam przed chwila obiad : ryba na parze z brokulami tez na parze :)
niestety juz zdazylam zgrzeszyc bo zjadlam tez 2 lyzki lodow i to duze :( ale naszczescie bylam juz na orbitreku 30 min i spalone ok 250 kcl
ehh boje sie wieczora bo wtedy jest najgorzej i zapominam o swoich postanowieniach :/
Anita zostalo mi jeszcze mnostwo tej cholernej kielbasy, a wiem, ze bedzie mnie kusic wiec zadzwonilam do kolegi, przyjechal i wzial, sie ucieszyl a ja mam problem z glowy.
Poziomeczka trzyma za Ciebie kciuki!!!! Nie daj się mamie i wekendowym pysznościom, ja sobie myślę tak, że to dwa dni frajdy w weekend a potem tydzień mega doła, który może doprowadzić do frustracji, lepiej uważać, chociaż ja także uważam , że małe ciasteczko nie zaszkodzi:)
Pozdrawiam i trzymaj się ciepło
ciastko nie zaszkodzi. Dziesięć ciastek - owszem. Pamiętaj o tym, a będzie dobrze.
Rzecz tyczy się oczywiście każdego jedzenia, nie tylko słodkości.
Jesteście Boskie... :) Dzięki za wsparcie...mama narazie nie marudzi ze nic nie jjem,,
na śniadanko zjadłam płatki kukurydziane z mlekiem :) nie wiem ile to kalorii ... bo zapomniałam mojej magicznej listy... Pozdrawaim..piękna pogoda .... pospaceruję dziś po mieście....
hnie masz listy i nie chce ci się sprawdzać w internecie, to po prostu ŻP - żreć połowę. I tyle, przez weekend nie zaszkodzi, mama nie będzie się martwiła, ze przesadzasz, a ty zjesz wszystkie pyszne rzeczy z czystym sumieniem. Moim zdaniem dobry sposób. Ja staram się go stosować na spotkaniach rodzinnych.
witam ja juz po sniadaniu bylka razowa z serem :) ale nie mam pomyslu na obiad moze kurczak z warzywami..hmm
osobiscie uwazalabym na platki oczywiscie w duzych ilosciach bo ja przez dlugi czas zajadalam sie platkami NestleFIT i traktowalam je jako "zdrowa" przegryzke..ale niestety to same weglowodany :/
teraz kupuje musli i platki owsiane.. ok 3 lyzeczki z jogurtem 0% plus np jablko pokrojone w kostke albo jakis inny owoc do tego na sniadanie..no i mnie tak nie kusza zeby je tez podjadac w czasie dnia :P
a dzisiaj w planach spacer bo ladna pogoda :)
Masz rację z płatkami .. ale uważam... zjadam rano ok 50 g. 185 kal :shock: + szklanka mleka 2% jak na śniadanie to sporo kalorii ale potem zmniejszam dawke :) a na obiadek zjem rybke gotowaną na parze z warzywkami :) mniam mniam ...
Poziomeczko - spokojnego dietkowania. U mnie dziś tak leje, że z domu wcale nosa nie wystawiam.
mam nadzieję, ze u ciebie jest przyjemniej
Atshe wzajemnie...dietka jak najbardziej w porząku..rano 4 kromki chlebka graham z serkiem topionym..potem jabłko... i na obiadek miseczka zupy buraczkowej mniam,,,,, no i mam w palnach jeszcze kubeczek budyniu śmietankowego.. .aaaaa wiecie co...mam wagę do ważenia jedzonka :) ale nie wiem co z tym budyniem bo jakos mi sie jesc nie chce....a zaraz 17 .... chyba sobie odpuszczę...może któraś z was mogłaby mi powiedzieć coś więcej o błonniku...
U mnie też licha pogoda..ciemno zimno na szczęście z domu nie trzeba już wychodzić...
Pozdrówka
Zjadaj ten budyń i to już. Na pewno nie zjadłaś dziś 1000kcal a mniej jeść NIE WOLNO!!!
Zjadłam, zjadłam ten budyń... znowu nie liczę kalorii... brakuje mi mojej magicznej tabelki :( ale jutro wracam do siebie... i do tabelki :) No to jak wie ktoś co daje błonnik??
Dziś już wystarczy jedzonka...nie zrobiłam ani jednego brzuszka :( ale był spacerek ..
hmmmm nikt mnie nie odwiedza :( dziś taki zimny dzień... mam dobre i złe wiadomości ... dobra jest taka że mam suknię w kolorze nieba :)) co prawda....muszę zgubić jeszcze minimum 3kg do Ślubu...ale elegancko zasłania moje sadło... śliczna kiecuchna :) a zła wiadomość....nie mogę jeść...rano zjadłam 2 parówki a na obiad kawałeczek pieczonej karkówki z marchewką,,,, no i znowu nie było nawet 1000 :( Od jutra sie poprawię...obiecuję....poza tym jutro startuję z siłownią...więc muszę mieć siłę żeby ćwiczyć...
a jak tam laseczki wasze weekendowe zmagania..u mnie trochę mniej niż 1000 :/ ale poprawię się...
hmmmmm trochę mi smutno.. bo nie mam wsparcia...wczoraj byłam pierwszy dzień na siłowni... było światnie....bardzo mi się podoba :) do ślubu zostało 25 dni :) i zamierzam odwiedzać siłownię codziennie :) pozatym z dietką jak najbardziej ok :)
Pozdrawiam i czekam na Was laseczki
aaaaaaaaa i jeszcze jedno..... nie ważę już 75 ... spadło do 72,5 :) tylko nie wiem jak się zmienia strażnika wagi ????????