Właśnie zabieram się za sprzatanie
Martwiłam się o Ciebie - długo coś nie pisałaś :roll:
Wersja do druku
Właśnie zabieram się za sprzatanie
Martwiłam się o Ciebie - długo coś nie pisałaś :roll:
Jak ja byłam u dietetyka to zważyła mnie zmierzyła dała dietę 1200 z przepisami co jeść i dowidzenia kazała przyjść za miesiąc a ja już nie poszłam i tyle było. Wiadomo że każdy dietetyk będzie nie kazał jeść słodyczy i zapisze dietę 1200.
Chusteczko, może tak z rospędu i u mnie? ;) Właściwie posprzątane już mam, szukam "łosia", który mi pranie wyprasuje ;)
ania1999 mnie te głupie babiszcze nawet nie zważyło :roll: o przepisach nawet nie wspominając. W zasadzie najbardziej mi zależało właśnie na tych przepisach :(
No kurde co to za dietetyk, co nie daje przepisów i nie waży?!?!?!?!?!?!?!?!
Hehe ja juz nie mam siły:(
Przepis to mi jeden dała- jak zrobić domową galaretkę :roll: komu się chce w takie rzeczy bawić??? No mówię Ci, kobieta nie wiedziała co ze mną zrobić od momentu jak się dowiedziała, że nie jestem chora na cukrzycę. W ogóle nie była przygotowana. :evil:
ja bym Ci radziła poszukać innego dietetyka:)
może w końcu trafisz na takiego prawdziwego :)
Aha..
No to nieźle... A powiedz mi o tym przepisie na galaretkę bo ciekawaa jestem :)
Gosia85 nie jestem kabel, ale na tą babę na pewno się poskarżę ;) Nie bardzo wiem, czy zmieniać lekarza, bo diabetolog jest fajny i bardzo konkretny, a oni są "w jednym pakiecie". Więc albo rybki albo pipki :roll: 8)
chusteczka przepis podaję z pamieci, bo go nie zapisywałam. Żelatynę szykujesz tak jak jest podane w przepisie na opakowaniu. Do tego dodajesz sok z wyciśniętych świerzych owoców lub warzyw i mieszasz ze sobą aż sie całkowicie połączą. POtem do lodówki i czekasz aż stężnieje. Koniec ;)
A płacisz za wizyty u niej ?
Nie, ona przyjmuje u mnie w przychodni